Mimo indywidualnych wysiłków ludzi, którym zależy na losie środowiska, to na firmach spoczywa największa odpowiedzialność za to, w jaki sposób są wykorzystywane zasoby naturalne, m.in. woda. Na szczęście obecnie wiele przedsiębiorstw uznaje zrównoważony rozwój za ważny aspekt swojej działalności. Tak jest w przypadku grupy SABMiller, która już w ubiegłym roku, 22 miesiące przed zaplanowany terminem, osiągnęła zakładany poziom redukcji wody wykorzystywanej do produkcji piwa.
Wszystko, co jemy, pijemy i czego używamy, pozostawia tzw. ślad wodny. To ilość wody, jaka jest potrzebna do wytworzenia danej rzeczy – i niestety są to dużo wyższe wartości, niż można by podejrzewać. Przykładowo, aby uwarzyć 1 litr piwa, potrzeba przeciętnie 4-6 litrów wody. Jednak to i tak mało w porównaniu choćby do jabłka, które „pochłania” aż 70 litrów wody, zanim trafi w ręce konsumenta. To dlatego tak ogromne znaczenie ma rozsądne gospodarowanie zasobami wodnymi w skali globalnej, o czym przypomina Światowy Dzień Wody, który obchodzony był 22 marca.
Można powiedzieć, że grupa SABMiller, do której należy Kompania Piwowarska, celebrowała to święto już… 9 miesięcy temu. Wtedy bowiem, w lipcu 2013 r., grupa zrealizowała plan redukcji zużycia wody, który opracowała w ramach swoich priorytetów środowiskowych zrównoważonego rozwoju. W 2008 r. SABMiller zobowiązał się ograniczyć zużycie wody o 25% na hektolitr piwa do 2015 r. Dzięki zastosowaniu innowacyjnych rozwiązań w browarach i dzieleniu się wiedzą grupa osiągnęła swój cel 22 miesiące przed zaplanowanym terminem. W ujęciu globalnym SABMiller startował z poziomu 4,6 hl wody na 1 hl piwa, by po pięciu latach zejść do wartości 3,5 hl wody na 1 hl piwa.
– Aby zilustrować skalę procesu redukcji, wystarczy wspomnieć, że obecnie uwarzenie zaledwie jednego hektolitra piwa to dla SABMiller oszczędność 110 l wody w porównaniu ze stanem wyjściowym z 2008 r. – tłumaczy Klaudyna Gruszecka, kierownik ds. ochrony środowiska i bhp w Kompanii Piwowarskiej. – Wystarczyłoby to do zaspokojenia pragnienia 55 osób dziennie przy założeniu, że dorosły człowiek powinien pić ok. 2 l wody. Natomiast przemnożone przez ilość piwa uwarzonego jednego dnia przez wszystkie browary SABMiller, która przekracza pół miliona hektolitrów, daje oszałamiającą ilość 55 mln litrów wody. To tak jakby SABMiller za sprawą uzyskanych oszczędności codziennie zapewniał wodę do picia niemal 75% populacji Polski lub wszystkim mieszkańcom Arabii Saudyjskiej.
Wkład Kompanii Piwowarskiej w tak szybką realizację celu grupy był znaczący, bowiem polskie browary od lat systematycznie poprawiają swoje wyniki w zakresie zrównoważonego gospodarowania zasobami wodnymi. Obecnie Browar w Tychach wykorzystuje 3,02 hl wody do wyprodukowania 1 hl piwa, zaś browary w Poznaniu i Białymstoku – 2,92 hl. Ten ostatni zakład może się poszczycić najbardziej dynamicznymi zmianami w wyznaczonym kierunku – od 2005 r. zredukował zużycie wody potrzebnej do produkcji piwa o 35%.
Na koniec warto wspomnieć, że zapewnianie przez SABMiller wody mieszkańcom niektórych krajów to nie tylko teoria, ilustracja skali oszczędności, ale realna pomoc. Dla przykładu, spółka z Mozambiku należąca do grupy pomaga lokalnym społecznościom wiercić studnie – w efekcie tysiące ludzi zyskuje dostęp do czystej, zdrowej wody, po którą w dodatku nie trzeba daleko chodzić. Natomiast w lipcu 2013 r. Kompania Piwowarska na mocy umowy podpisanej z Rejonowym Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Tychach zobowiązała się do nieodpłatnego zaopatrzenia mieszkańców miasta w wodę, gdyby zaistniały tzw. warunki specjalne, czyli wojna lub klęska żywiołowa.