VII Kongres Klastrów Polskich: „Zielony ład UE i jego konsekwencje dla sektorów, potrzeba innowacji”

Zielona rewolucja już trwa, jednak największe wyzwania są dopiero przed nami – to jeden z wniosków wypływających z debaty panelowej pt. „Zielony ład UE i jego konsekwencje dla sektorów, potrzeba innowacji”, który odbyła się podczas VII Kongresu Klastrów Polskich.

Dyskusja moderowana przez Katarzynę Błachowicz, wiceprezes Klastry Gospodarki Odpadowej i Recyklingu, dotyczyła fundamentalnych gospodarczych i społecznych aspektów wdrażania polityki Zielonego Ładu, który w zamierzeniu ma zrewolucjonizować rzeczywistość. Debata odbyła się w Szczecinie podczas VII Kongresu Klastrów Polskich pt. „Nowe programy europejskie na lata 2021-2027. Finansowanie rozwoju, innowacji i odbudowy Polski w nowej perspektywie finansowej i po kryzysie Covid-19”.

– Zielona rewolucja trwa i teraz zdecydowanie przyspieszy. Musimy być gotowi na znacznie większe zmiany niż transformacja systemowa lat 80-tych i 90-tych – rozpoczął debatę Damian Kuraś, Dyrektor Instytutu ESG: – Unia Europejska w ciągu ostatnich 30 lat ograniczyła emisje gazów cieplarnianych o 20 procent. Jednak w ciągu najbliższej dekady ta redukcja ma być dwukrotnie wyższa.

Dyrektor Kuraś stwierdził przy tym, że w ciągu ostatniej dekady 5 polskich sektorów emitujących gazy cieplarniane ograniczyło ślad węglowy, jednak 5 innych nawet zwiększyło emisję, w tym sektor transportu. Na takim tle dyrektor Instytutu ESG podkreślił rolę indywidualnych ograniczeń w korzystaniu z środków transportu osobistego na rzecz transportu publicznego, ale też konsekwencji w segregowaniu odpadów czy ograniczeń w spożywaniu mięsa, ponieważ hodowla zwierząt także znaczenie przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych. – Zielone zmiany zacznijmy od siebie – zaapelował Damian Kuraś.

Odwaga świata biznesu w zielonej rewolucji

W opinii dyrektora Instytutu ESG bardzo ważna jest odwaga świata biznesu w przeprowadzaniu zielonej transformacji: – Nie ukrywajmy, rząd trochę lawiruje, niby rzeczywiście została podpisana deklaracja o odejściu od węgla na szczycie klimatycznym w Glasgow, ale już rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska mówi, że to odejście będzie raczej w latach 40-stych niż 30-stych, choć jesteśmy dużą gospodarką. Dlatego cieszy mnie, że firmy, nawet państwowe, mają odwagę powiedzieć, że chcą być przygotowane do zeroemisyjności.

Szef Instytutu ESG zauważył, że proces ten widoczny jest też w spółkach z WIG-20, czego dowodzą przykłady PKN ORLEN, PGE, Orange czy Santander Consumer Bank Polska: – Te firmy wiedzą, że na węglu długo nie ujadą, ze względu na ogromne koszty muszą jak najszybciej włączyć się w zieloną rewolucję.

Dyrektor Kuraś podkreślił, że zielona rewolucja wymaga ogromnych inwestycji, np. PKN ORLEN chce wydać na ten cel 25 mld zł do 2030 roku. Węgiel, który teraz odpowiada za 70 proc. wytworzonej energii, musi zostać zastąpiony odnawialnymi źródłami, pochodzącymi z olbrzymich farm wiatrowych i fotowoltaicznych. Konieczna jest też praca nad wodorem. – Tylko wielcy championi mogą znaleźć środki finansowe na inwestycje, badania i rozwój, właśnie we współpracy z klastrami. Widzę tu system naczyń połączonych, czyli współdziałanie dużych championów, takich jak PKN ORLEN, PGE, Grupa Azoty – z  klastrami – mówił Damian Kuraś.

Dyrektor Instytutu ESG stanowczo podkreślał, że musi powstać koncern multienergetyczny, bo tylko taki będzie w stanie zaproponować bardzo nowoczesne technologie, które zastąpią węgiel. – PGNiG pracuje nad tym, żeby móc wtłaczać wodór do instalacji. Na okres przejściowy paliwo gazowe jest bardzo użyteczne i będziemy z niego korzystać przez najbliższe 20 lat, potem gaz również odejdzie do historii – stwierdził.

Zielony ład porządkuje różne sfery życia

Duże zmiany następują też w branżach detalicznych, podkreślił Damian Kuraś: – Mamy sieć Żabka, która praktycznie odeszła już od plastiku, stworzyła też modelowy sklep korzystający tylko z zielonej energii. Firma Saint-Gobain prowadzi konkurs architektoniczny dla studentów mających zaprojektować „zielone domy”.

Zmiany dotyczą też sektora finansowego. – Santander Consumer Bank Polska w ogóle nie udziela już kredytów firmom z branży wydobywczej – zauważył dyrektor Kuraś.

Nawiązując do wątku zawodów przyszłości, szef Instytutu ESG poinformował, że Polska jest już piątym rynkiem pracy w sektorze zielonej energii, w którym pracuje prawie 100 tys. osób, podczas gdy w górnictwie pracuje 80 tys. Polaków. – Przy czym szacuje się, że w nowym sektorze może powstać prawie 230 tys. miejsc pracy – ocenił.

Ryszard Hordyński, Dyrektor ds. Strategii i Komunikacji, HUAWEI Polska Sp. z o.o. zauważył, że redukcja śladu węglowego czy też ochrona środowiska naturalnego jest wspólnym obowiązkiem i celem: – Na pewno bardzo dużo tu zależy od takich globalnych firm jak Huawei. Podejmujemy wiele działań, przede wszystkim wdrażamy tzw. metodologię 3R, polegającą na tym, aby redukować zużytkowanie surowców naturalnych, zużywać ponownie to co się już raz użyło oraz używać materiałów, które można poddawać recyklingowi. Na przykład zamiast paneli drewnianych używamy paneli z tworzyw biodegradowalnych. Wymagamy też od dostawców stosowania tych samych zasad które sami stosujemy.

Stare telefony na słoneczne baterie do walki z kłusownikami

– Staramy się spożytkowywać stare telefony, dawać im nowe życie. Na przykład używamy je w różnych programach ekologicznych – mówił dalej dyrektor Hordyński. Poinformował, że Huawei instaluje w lasach tropikalnych starsze telefony, ale już wyposażone w baterię słoneczną; dzięki oprogramowaniu, sygnalizują one obecność kłusowników czy ludzi prowadzących inne rodzaje rabunkowej gospodarki leśnej.

Mówiąc o fotowoltaice Ryszard Hordyński wymienił dwa obszary powodujące najwięcej zanieczyszczeń: energetykę i transport. – Bardzo dużo inwestujemy w fotowoltaikę i w energię słoneczną. Mamy własne produkty które montujemy w naszych dużych laboratoriach i które same wytwarzają dla nas energię, jak też w produkty, które sprzedajemy. Huawei udało się ograniczyć emisję CO2 w takiej skali, jakbyśmy zasadzili 5 mln drzew – wyliczył dyrektor Hordyński. W zakresie transportu koncern mocno inwestuje w samochody autonomiczne i elektryczne, dostarczając do nich szereg podzespołów. Samochody te są już produkowane i dostarczane w kilku krajach świata.

Dyrektor Hordyński odniósł się też do kwestii wagi świadomości społecznej oraz zawodów przyszłości. – Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja – dobitnie stwierdził dodając, że już teraz znaczna część dzieci uczących się w szkołach podstawowych będzie pracowało w zawodach, które jeszcze nie istnieją. Z ogromną rolą edukacji w zielonej rewolucji zgadzali się wszyscy uczestniczy debaty.

Przemysław Wojdyła, wiceprezes Stowarzyszenia Zachodniopomorski Klaster Chemiczny „Zielona Chemia” stwierdził, że społeczna odpowiedzialność za przyszłość naszej planety przejawia się na różne sposoby, ale każdy jest konieczny.

– Dla mnie podstawowym przesłaniem Zielonego Ładu jest włączenie się przedsiębiorstw w odpowiedzialność za przyszłość naszej planety i tu sytuują się nasze klastry. Wszystkie badania wykazują, że zaangażowanie się klastrów w rozwój gospodarki wykazuje się bardzo dużą skutecznością. Firmy skupione wokół klastrów odnotowują duży wzrost. Jestem przekonany, że realizacja polityki Zielonego Ładu będzie się w klastrach odbywała we właściwy sposób. Klastry mają już wcześniejsze doświadczenia, bo były zaangażowane w gospodarkę w obiegu zamkniętym, co traktuję jako wstęp do realizacji Zielonego Ładu – ocenił wiceprezes Wojdyła.

Jego zdaniem, „klastry są obecnie chyba najlepszym podmiotem społecznym do realizowania na poziomie gospodarczym polityki wynikającej z Zielonego Ładu”.

Znane i w większości nieznane zawody przyszłości

Odpowiadając na pytanie o zawody przyszłości, prezes Wojdyła zauważył, że daleko nam do osiągnięcia pełnej wiedzy dotyczącej tego zagadnienia. Działania związane z zieloną transformacją spowodują w niedalekiej przyszłości powstanie absolutnie nowych zawodów: – Część tych zawodów jest już znana z poprzednich okresów, myślę tu o technikach, inżynierach ochrony środowiska. Jednak potrzeby będą zdecydowanie większe. Będą wzrastały w miarę wzrostu dynamiki czwartej rewolucji przemysłowej. To są dane których my jeszcze nie potrafimy odpowiednio zagregować – stwierdził. Zauważył, że w tej chwili jesteśmy w stanie określić 20 proc. zawodów z którymi będziemy mieli do czynienia w perspektywie 10 lat i że nie da się rozeznać nowych potrzeb bez ścisłej współpracy z biznesem i z klastrami.

Wioletta Czarnecka dyrektor Departamentu Środowiska i Gospodarki Odpadami Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego podzieliła się doświadczeniami administracji samorządowej. – Jednym z sektorów na który oddziałuje Zielony Ład jest administracja publiczna. Jej rolą powinno być koordynowanie niektórych procesów, wspieranie przełomowych rozwiązań innowacyjnych, ale także samodzielne wdrażanie rozwiązań prowadzących do realizacji Zielonego Ładu, szczególnie w kierunku innowacji. To działanie nie może się odbywać bez dobrej współpracy z klastrami, nauką i biznesem – mówiła.

Samorząd zielenieje w przymierzu z klastrami

Dyrektor Czarnecka wymieniła przykłady takiej współpracy marszałkowskiego samorządu, choćby z klastrem gospodarki odpadowej i recyklingu. Polegała ona na wspólnym przygotowaniu projektu komunalnego zagospodarowania odpadów ściekowych powstających na terenie województwa. – Przyświecał nam cel poszukiwania jak najbardziej innowacyjnego rozwiązania które można byłoby powielać w innych regionach kraju czy Unii Europejskiej. Kolejnym przykładem współpracy jest opracowywanie systemu zagospodarowywania bioodpadów i podobnych tego typu surowców – wyliczała dyrektor Wioletta Czarnecka. Jak podkreśliła, urząd skupia się w dużym stopniu na takich zagadnieniach jak użytkowanie wody w obiegu zamkniętym i na bioróżnorodności.

Na zakończenie panelowej debaty wiceprezes Katarzyna Błachowicz wyraziła własną opinię. Wedle niej istnieje potrzeba większego korzystania z zielonych zamówień publicznych, które powinny być obligatoryjne i przyczyniły się do rozwoju gospodarczego.

Organizatorem Kongresu był Związek Pracodawców Klastry Polskie oraz Stowarzyszenie Zachodniopomorski Klaster Chemiczny Zielona Chemia.

Partnerami głównymi wydarzenia były PKN ORLEN, Platforma Przemysłu Przyszłości oraz PARP – Grupa PFR.

PKN ORLEN był również partnerem panelu „Zielony ład UE i jego konsekwencje dla sektorów, potrzeba innowacji”. Partnerami medialnymi panelu zostały Raportcsr.pl i Instytut ESG, będącymi również jednymi z patronów medialnych Kongresu.