O zdrowym żywieniu i nie tylko rozmawiamy z Anną Popek, która została ambasadorką drugiej edycji ogólnopolskiego programu edukacyjnego „Śniadaniowa Klasa” dotyczącego prawidłowego odżywiania.
Została Pani ambasadorką drugiej edycji ogólnopolskiego programu edukacyjnego „Śniadaniowa Klasa” dotyczącego prawidłowego odżywiania. Czy fakt, że jest Pani mama dwójki dzieci zdecydował o zaangażowaniu w ten projekt?
Zdrowie zaczyna się od jedzenia, a zdrowe nawyki kształtuje się w domu. W mojej ocenie nie ma innego sposobu, żeby dzieci zdrowo rosły jak prowadzenie domu i samodzielne przygotowywanie posiłków. I choć może to brzmieć nieco pryncypialnie z doświadczenia wiem, że nic lepiej nie działa.
Dzieci od matki uczą się gotować, w kuchni najłatwiej porozmawiać o różnych sprawach, wspólne pieczenie i gotowanie to przyjemny sposób spędzania razem czasu. I bardzo ważne w czasach, gdy niemal wszystkie dzieci maja alergie, kłopoty z koncentracją i są znerwicowane jest to, że wiemy, co znajduje się w przygotowywanych potrawach Niektórzy z nas nie mogą jeść zbyt dużo cukru, inni glutenu, jeszcze inni czerwonego mięsa, a każdy chce się odchudzać. Dlatego trzeba uwzględniać to w diecie, zaś w edukacji to wszystko, co odkrywa przed nami nauka. Czasami córki opowiadają mi, co jedzą ich rówieśnicy. Nie chce mi się wierzyć, że tak małą wagę przywiązują do tego co, gdzie i jak jedzą, a co przecież w konsekwencji buduje ich organizm. No i dobre jedzenie jest takie przyjemne!!
Od kiedy zajmuje się Pani zdrowym odżywianiem? Jak dochodziła pani do swoich zdrowych nawyków żywieniowych – są one wypracowane czy może nawykiem wyniesionym z domu?
Kilkanaście lat temu chcąc pozbyć się alergii wyjechałam do Gołubia na Kaszubach na post warzywno-owocowy dr Ewy Dąbrowskiej. Wtedy to, pozbyłam się alergii oraz “zaraziłam” się ideą świadomego odżywiania i jedzenia, które leczy. Od tamtej pory pogłębiam wiedzę, czytam książki nie tylko z dziedziny odżywiania, ale także publikacje dotyczące pracy mózgu, nowych metod uczenia się, ziołolecznictwa, a także medycyny chińskiej. Ale podkreślić chcę, że zamiłowanie do wspólnych posiłków przyrządzanych w domu to u nas rodzinne.
Czy po zakończeniu programu będzie Pani dalej angażować się w ważne społecznie projekty? Czy wykorzysta Pani swoją wiedzę dla dalszego propagowania zdrowego odżywiania?
Nie ma odwrotu – to prawdziwy sekret zdrowia i urody. Nie botoks, nie inwazyjne metody poprawy twarzy czy ciała. One mogą tylko pomóc, dać impuls, ale dbałość o siebie musi mieć miejsce przy każdym posiłku. Kiedy organizm jest w harmonii, kiedy jesteśmy wyspane (wiem, że to trudne dla matek małych dzieci, ale ten etap w końcu mija), kiedy panujemy nad swoim życiem a bliskim dajemy miłość, stajemy się piękne. Ale mimo, że wydaje się to oczywiste- ten sekret musi odkryć dla siebie każdy na nowo.