Strajk okupacyjny prowadzony w Sejmie przez rodziców niepełnosprawnych dzieci jest protestem przeciwko niesprawiedliwości i politycznemu cynizmowi a nie – jak chcą niektórzy – przejawem politycznej manipulacji – możemy przeczytać w najnowszym wpisie na blogu Bogusława Mazura.
Właśnie rozpoczęło się labiedzenie nad biednymi kobietami, które rzekomo nie rozumieją, że są politycznie manipulowane przez opozycję i nie pojmują, że „aby komuś dać, trzeba komuś zabrać”. Labiedzący są oderwani od rzeczywistości, bo nie doceniają pokładów społecznej frustracji. Zapatrzeni w słupki, wykresy i rankingi z których wynika, że żyje się nam coraz lepiej, tracą z oczu ludzi rozgoryczonych marnotrawstwem publicznych pieniędzy i niedotrzymywaniem wyborczych obietnic.
Argument o zmanipulowaniu zbić jest łatwo, bo żadna manipulacja nie jest w stanie doprowadzić matki do takiej aktu desperacji, aby koczować na sejmowym korytarzu. A że protest się upolitycznił? Oczywiście że tak, byłoby dziwne, gdyby politycy opozycji przechodzili wobec niego obojętnie. Poza tym, gdy Donald Tusk mówił o obywatelskim nieposłuszeństwie w sprawie abonamentu RTV, to też nie inicjował akcji charytatywnej tylko upolityczniał problem opłat, nieprawdaż?
Więcej: boguslaw.mazur.salon24.pl