Na początek wypada zauważyć, że Europejski Zielony Ład jest programem politycznym wypływającym z jednoznacznie zdefiniowanej ideologii. Nie jest programem gospodarczym sensu stricte, dlatego powinien być oceniany na kilku płaszczyznach – podsumowuje dr Ireneusz Jabłoński, ekspert Centrum im. Adama Smitha.
Rozważania o tym co by się stało, gdyby Polska nie zrealizowała w całości lub w części tego unijnego planu, należy uzupełnić o rozważania co się stanie, jeżeli go wprowadzi. Szczególnie, że jest on dość niespójny. Zawiera pozytywne elementy, takie jak mobilizację do wykorzystania surowców wtórnych, ograniczającą marnotrawstwo i zanieczyszczenie środowiska naturalnego. Ma też aspekty negatywne, takie jak wyłączenie energetyki klasycznej, co w przypadku Polski, jej gospodarki i suwerenności, byłoby katastrofalne, bo przemysł energetyczny jest jednym z niewielu który powinien być chroniony przez państwo ze względu na jego strategiczne znaczenie.
Konsekwencje obrony polskiej racji stanu przed częścią nieuzasadnionych i szkodliwych rozwiązań proponowanych w Europejskim Zielonym Ładzie miałyby charakter polityczny i być może też ekonomiczny. Jednak doświadczenia innych krajów, takich chociażby jak Holandii, Francji czy nawet Danii pokazują, że kiedy ich istotny interes jest naruszony, to tamtejsze rządy nie bały się zagrozić użyciem użyć weta do blokowania szkodliwych rozwiązań.
Taka okazja została przez polski rząd póki co przegapiona i dlatego pozostają inne dyplomatyczne metody działania prowadzące go ograniczenia szkodliwych rozwiązań. Czy w związku z tym Polska zostałaby poddana silnym retorsjom? Na to pytanie nie możemy jednoznacznie odpowiedzieć, ponieważ mamy do czynienia z grą interesów, a ta zawsze jest funkcją bieżących potrzeb i układu geopolitycznego, jak również wewnętrznych relacji sił politycznych krajów Unii Europejskiej.
Zatem w pierwszej kolejności powinniśmy oszacować, jakie będą negatywne skutki niewprowadzenia całości lub części rozwiązań, a jakie będą negatywne skutki ich wprowadzenia. I na podstawie tej analizy należałoby podjąć optymalne decyzje.
Dr Ireneusz Jabłoński, ekspert Centrum im. Adama Smitha