Wystąpienie RPO prof. Marcina Wiącka podczas II Kongresu ESG

Prof. Marcin Wiącek

Gościem i uczestnikiem II Kongresu ESG był RPO prof. Marcin Wiącek. Poniżej wystąpienie rzecznika podczas inauguracji wydarzenia.

Szanowni państwo,

Spotykamy się na II Kongresie ESG po roku, ale tak naprawdę dzieli nas od tego czasu cała epoka. Zbyt dużo się wydarzyło, abyśmy mogli tylko kontynuować rozpoczętą wtedy rozmowę o zrównoważonym rozwoju. Potrzebna jest reakcja na to, co się stało, potrzebne są pewne przewartościowania. Dlatego dobrze, że wątkiem przewodnim II Kongresu ESG będzie transformacja zrównoważonego rozwoju, uwzględniająca to, co wydarzyło się za naszą wschodnią granicą.

Pozwólcie jednak Państwo, że na początek dołączę do tych ciepłych i ważnych słów oraz wyrazów solidarności ze społeczeństwem Ukrainy. Od początku brutalnej rosyjskiej agresji wszyscy staramy się z całych sił pomagać uchodźcom, wspierać ich materialnie i duchowo, ale także dbać o godne ich traktowanie i ochronę ich praw. Polskie państwo i społeczeństwo stało się wzorem dla innych, w jaki sposób należy traktować ludzi szukających schronienia przed wojną.

To były i są działania w pewnym sensie spontaniczne, dyktowane doraźnymi potrzebami. Ale w dłuższej perspektywie potrzebne tu będą rozwiązania systemowe. Wojna w Ukrainie kiedyś się skończy, sprawcy zbrodni zostaną osądzeni – nie mam co do tego wątpliwości – lecz procesy migracyjne w naszym regionie będą się nasilać. Musimy się liczyć z coraz liczniejszą obecnością cudzoziemców w Polsce, ludzi różnych kultur, narodowości i religii. Chcących pozostać w naszym kraju, pracować i uczyć się, uczestniczyć w codziennym życiu lokalnych środowisk. Dlatego uważam, że planując kolejne etapy zrównoważonego rozwoju powinniśmy większą wagę przykładać do tworzenia takich mechanizmów prawnych, społecznych i ekonomicznych, które będą dobrze służyć społecznej integracji.

Które będą umacniały więzi środowiskowe, dobre relacje z pracodawcami, jak również równe traktowanie w każdym obszarze życia zawodowego i społecznego.

Dramatyczne wydarzenia ostatniego roku pokazały nam, jak ogromne pokłady solidarności i empatii społecznej tkwią w polskim społeczeństwie. Jak wielu ludzi odkryło w sobie nową energię do pomagania innym. Wiele również nauczyliśmy się i ciągle uczymy od naszych gości z Ukrainy. Nie wolno nam tej szansy zmarnować. Jeśli więc chcemy dokonać transformacji w naszej perspektywie rozwojowej, to bez wątpienia procesy sprzyjające integracji społecznej powinniśmy awansować do grupy najważniejszych celów. Nadać im priorytet. Byłbym szczęśliwy, gdyby stało się to jednym z wniosków dzisiejszego Kongresu. Tym bardziej, że uczestniczą w nim wybitni przedstawiciele tych instytucji i środowisk, bez których zaangażowania dalsza integracja społeczna byłaby niemożliwa. Myślę tu o administracji państwowej, biznesie, organizacjach pozarządowych, środowiskach naukowych i eksperckich czy mediach.

Szanowni Państwo,

Kongresy takie, jak ten, na którym się spotykamy, służą dyskusji o tym, jak połączyć różnorodność z inkluzywnością. Mam zaszczyt występować przed państwem z racji funkcji, jaką pełnię. Pozwolę sobie więc wskazać, że z punktu widzenia priorytetów RPO należy w tym kontekście podkreślić trzy kwestie:

Pierwszym są – zdarzające się niestety coraz częściej – przejawy ageizmu. Coś co utrudnia pracownikom z długim stażem kontynuowanie kariery zawodowej, a osobom młodym – nabywanie wiedzy i umiejętności od doświadczonych koleżanek i kolegów. Obie grupy czują się w jakiś sposób pokrzywdzone i dyskryminowane ze względu na wiek. Obserwujemy, że problem ten się nasila.

A w czasach kryzysu, jak również biorąc pod uwagę to, że jesteśmy szybko starzejącym się społeczeństwem – przybiera czasami drastyczne formy. Zamiast ciągłości czy rywalizacji pokoleń, obserwujemy walkę. To nie jest właściwa droga do zrównoważonego rozwoju – musimy to sobie mocniej uświadomić i przeciwdziałać temu.

Drugi problem dotyczy wysoce niezadowalającego poziomu aktywności zawodowej osób z niepełnosprawnościami. Sygnalizują go obywatele i organizacje pozarządowe, które postrzegają tę sprawę jako dyskryminację. Chodzi zarówno o skalę zatrudnienia, jak i brak odpowiednich usprawnień w firmach, w urzędach czy w przestrzeni publicznej. Pracodawcom wciąż brakuje prawnych zachęt do zatrudniania osób z niepełnosprawnościami. Oczywiście obserwujemy, że wielu przedsiębiorców stara się zmienić ten stan rzeczy. Patrzymy na to z wdzięcznością i szacunkiem. Lecz gdy spojrzymy na problem w skali kraju, to zmiany są niewystarczające i dalekie od potrzeb. Jest to tym bardziej widoczne i bolesne w czasach kryzysu, kiedy wiele osób z niepełnosprawnościami dotyka bieda. Jak również, kiedy wsparcia potrzebują tego typu osoby przybyłe zza naszej wschodniej granicy. To musi się zmienić. Ci ludzie chcą i potrafią pracować, angażować się w rozwój firm i urzędów. Musimy wykorzystać ten potencjał.

Wreszcie sprawa trzecia. Sesja inauguracyjna dzisiejszego kongresu została poświęcona problemowi o szczególnym charakterze gatunkowym – współczesnej roli kobiet. Zapewne w panelu tym będzie mowa o prawie kobiet do równego traktowania, do obecności w życiu politycznym i gospodarczym, do współdecydowania o naszej przyszłości. To dobrze, bo trzeba nieustająco mówić o „szklanych sufitach”, o segregacji poziomej na rynku pracy, o niższych płacach, czy o ubóstwie emerytalnym kobiet. Wszystkie te problemy w czasie kryzysu ulegają wyostrzeniu.

Dlatego wyrównanie szans i eliminację dyskryminujących kobiety praktyk uważam za wielką potrzebę chwili. Walczymy o to od lat, ale dzisiaj mamy wyjątkową szansę, a nawet obowiązek, uczynić w tej sprawie znaczący, realny krok. Zasygnalizuję w tym miejscu tylko 3 kwestie:

– po pierwsze, istnieje potrzeba wzmocnienia gwarancji równości wynagrodzeń dla kobiet i mężczyzn za taką samą pracę;

– po drugie, konieczne jest dalsze dążenie do wyrównania szans udziału kobiet w życiu publicznym i gospodarczym;

– po trzecie, należy walczyć z wszystkimi czynnikami – w tym stereotypami – zniechęcającymi kobiety do pełnego uczestnictwa w rynku pracy, a mężczyzn do podejmowania obowiązków opiekuńczych.

Walka o faktyczne – a nie tylko prawne i deklaratoryjne – równouprawnienie kobiet i mężczyzn to jest sprawa godności i przestrzegania praw człowieka. Ale powiedzmy sobie szczerze, Szanowni Państwo, że jeśli nie potrafimy odpowiednio uwolnić i wykorzystać tego potencjału, tej energii, wiedzy, kreatywności i ambicji, którą reprezentują kobiety, to wyjście z kryzysu będzie o wiele trudniejsze, a być może długo niemożliwe. To są nasze najlepsze zasoby – w sensie społecznym i ekonomicznym, mogące zwiększyć naszą konkurencyjność i wydajność jako państwa, jako gospodarki. Nie mówiąc już realizacji wizji zrównoważonego rozwoju. Wyrównywanie szans kobiet jest więc dzisiaj najlepszą inwestycją w przyszłość.

Szanowni Państwo,

Dziękuję za możliwość zabrania głosu podczas otwarcia dzisiejszego Kongresu. To dla mnie niezwykle budujące, że w tych trudnych, pełnych napięć i konfliktów czasach, jest forum, gdzie dyskutuje się o przyszłości w sposób tak pogłębiony i wszechstronny, a jednocześnie wrażliwy na to, co aktualnie dzieje się wokół. Bo to stwarza szansę dla wszystkich ludzi żyjących w naszym kraju, że ich problemy będą skuteczniej rozwiązywane a przyszłość lepiej zaplanowana.

Gratuluję serdecznie organizatorom Kongresu wspaniałej inicjatywy. Gratuluję, że udało się Państwu zaangażować w dzisiejsze wydarzenie tylu wybitnych ekspertów i ludzi chcących zmieniać przyszłość. Ja i mój urząd deklarujemy wszelkie wsparcie dla Waszych działań i inicjatyw, bo dyskusje o różnorodności, o zrównoważonym rozwoju – to w istocie dyskusje o godności człowieka, o równości, o wolności. Życzę wszystkim Państwu dobrych obrad i dziękuję za zaszczyt, jakim jest dla mnie możliwość udziału w tym wydarzeniu.