Polska awansowała aż o trzy miejsca i znalazła się w pierwszej 20. rankingu RECAI, oceny atrakcyjności państw dla inwestorów w odnawialne źródła energii. Niestabilny rynek gazu, ograniczenie podaży energii w połączeniu z rosnącymi cenami powodują, że bezpieczeństwo energetyczne staje się priorytetem. W efekcie rządy planują przyspieszyć i powiększyć inwestycje w odnawialne źródła energii.
59. edycja rankingu Renewable Energy Country Attractiveness Index (RECAI) ma znamienny tytuł: “Czy potrzeba bezpieczeństwa energetycznego hamuje dążenie do zerowej emisji netto?” Ranking powstawał w momencie ogromnych i gwałtownych zmian na globalnym rynku energii oraz wybuchu wojny w Ukrainie, która spowodowała odwrót od rosyjskich paliw, w tym przede wszystkim gazu ziemnego i ropy.
– Niespotykana wcześniej niepewność na rynku gazu w ostatnich kilkunastu miesiącach w połączeniu z wieloma czynnikami powodującymi wysoki popyt i ograniczenie podaży energii powodują, że bezpieczeństwo energetyczne stało się najważniejszym zagadnieniem dla rządów większości państw. W efekcie planują przyspieszyć i powiększyć inwestycje w odnawialne źródła energii – mówi Jarosław Wajer, Partner EY Polska, Lider Działu Energetyki w regionie CESA.
Głównym powodem awansu Polski było ogłoszenie postępowań na wydanie pozwoleń lokalizacyjnych na nowe farmy wiatrowe offshore. Szacuje się, że potencjał produkcyjny polskiej części Bałtyku wyniesie 8-11 GW w 2040 roku.
Od ubiegłego roku EY, w ramach rankingu RECAI, ocenia państwa także z punktu widzenia atrakcyjności rynku PPA (Power Purchase Agreement), czyli umów na długoterminowy zakup/sprzedaż odnawialnej energii elektrycznej. Z perspektywy odbiorcy energii, głównym celem PPA jest z jednej strony zagwarantowanie stałej ceny, a z drugiej obniżenie wskaźników emisyjności. Z perspektywy wytwórcy energii, PPA pozwalają na zapewnienie stabilnego źródła przychodów w długiej perspektywie. Tegoroczny ranking PPA nie zmienił pozycji Polski – jest na 12. miejscu, tak jak poprzednio.
– Polski rynek PPA jest we wczesnym stadium rozwoju, niemniej jednak postępy są znaczące, a sam rynek staje się coraz bardziej atrakcyjny. W 2021 roku moc OZE zakontraktowana w ramach PPA w Polsce plasowała się na 5. miejscu w Europie, za Hiszpanią, Szwecją, Niemcami i Finlandią – mówi Maciej Markiewicz, Partner EY Polska.
W głównym rankingu wśród krajów europejskich największy awans przypadł Austrii, Finlandii i Danii, przy czym pierwsze dwa kraje są daleko za Polską. Tradycyjnie na czele są Stany Zjednoczone i Chiny. Trzecie miejsce zajęła Wielka Brytania, a Indie, które zajmowały podium w poprzednim rankingu, spadły na 7. miejsce.
Trudny rynek gazu
Rynek gazu już od pewnego czasu był niestabilny, a ceny tego surowca zaczęły rosnąć jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę w lutym tego roku. Wojna w Ukrainie przyczyniła się do niestabilności geopolitycznej i kolejnych drastycznych skoków cen. Jedną z odpowiedzi na te wyzwania jest fundamentalna zmiana polityki energetycznej Unii Europejskiej.
– REPowerEU, nowa propozycja Unii Europejskiej, ma na celu zredukowanie uzależnienia od rosyjskiego gazu aż o 2/3 w ciągu roku i kompletne uniezależnienie pod koniec obecnej dekady. A najnowszy pakiet sankcji, które obejmuje embargo na ropę, pozwoli UE na poważne zmniejszenie korzystania z rosyjskiej ropy i produktów petrochemicznych – mówi Jarosław Wajer.
REPowerEU to także program dywersyfikowania źródeł energii oraz zmniejszania zapotrzebowania na gaz zastępując go zieloną energią. Zanim to się jednak wydarzy konieczne jest znalezienie nowych dostawców gazu, w tym skroplonego (LNG).
– Do całkowitego uniezależnienia się od rosyjskiego gazu konieczne jest zwiększenie importu LNG i nowe gazociągi. Dla naszego regionu, czyli Europy Środkowo-Wschodniej, znalezienie nowych źródeł gazu nie będzie łatwe bez rozbudowy infrastruktury. W najbliższym czasie dojdzie do szybkiego budowania i rozbudowywania pływających jednostek magazynowych i regazyfikacyjnych (ang. floating storage and regasification units, FSRU) – uważa Jarosław Wajer.
Czas potrzebny na zrealizowanie tych inwestycji oznacza, że w przypadku całkowitego wycofania rosyjskiego gazu z globalnego rynku trudno będzie zapewnić taką podaż, by była zgodna z zapotrzebowaniem.
– Mam nadzieję, że rozwój alternatywnych źródeł energii przyspieszy, w tym odnawialnych i nowych paliw, jak na przykład niebieski lub zielony wodór – mówi Jarosław Wajer i dodaje, że w przypadku wodoru konieczna jest komercjalizacja tego paliwa, więc to także nie stanie się od razu.
Power Purchase Agreements
Na tak niestabilnym rynku energii jej nabywcy dążą do zapewnienia sobie dostaw po określonej cenie na tak długo, jak to możliwe. Jednocześnie organizacje mają problemy z wypełnianiem swoich zobowiązań klimatycznych podjętych w ramach COP26. Rośnie więc zapotrzebowanie na PPA, ale opóźnienia w łańcuchach dostaw, spowodowane pandemią COVID-19 oraz konieczność rozbudowy sieci elektroenergetycznych utrudniają zawieranie nowych kontraktów.
PPA mogą być najlepszym rozwiązaniem dla konsumentów borykających się z wysokimi cenami energii oraz dla deweloperów dając im długoterminową gwarancję ceny. Poczucie pewności przychodów może być wystarczającym powodem do zwiększenia inwestowania w odnawialne źródła energii. Gdyby tak się stało, wówczas nastąpi spadek cen spowodowany większym udziałem w miksach energetycznych niskokosztowych technologii.
Czas na zieloną energię
Farmy wiatrowe offshore są już stałą częścią europejskiego rynku energetycznego, mimo poważnych przeszkód w ich budowaniu. Te obecnie eksploatowane posadowione są na relatywnie płytkich wodach i trwale związane z podłożem.. Aby w pełni wykorzystać potencjał offshore, rządy oraz firmy energetyczne pracują nad koncepcją budowania pływających farm wiatrowych na głębokich wodach, powyżej 60 metrów głębokości, gdzie na ogół występują silniejsze wiatry pozwalając na uzyskanie wyższej produktywności.
Energia wiatrowa to obecnie 5% produkcji energii elektrycznej na świecie. Do 2050 roku powinna wynieść 33%. Pływające farmy wiatrowe mogą dodać do tego około 2 procent.