Niekończąca się reforma szpitali

Najważniejsze żeby nie było pacjentów, wówczas nie będzie potrzeba lekarzy, pielęgniarek, a nawet szpitali. Wówczas system opieki zdrowotnej będzie sprawny – ironizuje Juliusz Bolek, Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu.

Okazuje się jednak, że ciągle są jacyś pacjenci. Winna temu w znacznym stopniu jest demografia, która pokazuje, że długość życia rośnie. Oznacza to, że mimo kurczenia się ilości Polaków w kraju ilość pacjentów rośnie. Co więcej mają oni coraz bardziej złożone schorzenia. Niestety ilość lekarzy, pielęgniarek, salowych, łóżek w szpitalach nie podąża za tą tendencją.

Od czasu kiedy sięgam pamięcią służba zdrowia jest reformowana. Każdy przychodząca nowa ekipa ma swój pomysł ja uzdrowić system opieki zdrowotnej. Jak do tej pory bezskutecznie. Prawdę mówiąc nie pamiętam, aby kiedykolwiek szpitale i przychodnie działały tak, aby nie było narzekania. Może narzekanie jest immanentną cechą pacjentów?

Teraz pojawił się nowy projekt ustawy o sieci szpitali. Pracodawcy RP , przedstawiciele szpitali, organizacje pacjentów oraz Naczelnej Izby Lekarskiej uważają tę inicjatywę, w obecnym kształcie za szkodliwą dla pacjentów. Przede wszystkim obawiają się pogorszy ona dostępność pacjentów do leczenia. Uważają, że cała reforma, sposób jej przeprowadzenia oraz tempo wdrażania zmian i wprowadzanie bez żadnego harmonogramu mogą doprowadzić do chaosu w systemie ochrony zdrowia.

Najnowsza wersja projektu ustawy przewiduje utworzenie sieci szpitali. Okazuje się, że wiele specjalistycznych placówek, wykonujących planowe operacje oraz operacje jednego dnia, ze względu na kryteria, które mają zostać poza systemem. Będzie to grozić ich likwidacją, a pacjenci utracą placówki, w których mieli zaplanowane leczenie.

Anna Rulkiewicz, Wiceprezydent Pracodawców RP i Prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej uważa, że „Projekt ustawy eliminuje najbezpieczniejsze dla pacjentów i najbardziej efektywne kosztowo procedury jednodniowe, a także szpitale monospecjalistyczne wykonujące wyłącznie zabiegi planowe. Szpitale jednoprofilowe nie mieszczą się bowiem w sieci, a dodatkowo na kontraktowanie ich usług zostanie bardzo niewiele pieniędzy, zwłaszcza że ustalone przez Ministerstwo Zdrowia kryteria wyboru ofert zdecydowanie ograniczają szanse tych podmiotów na kontrakt.”

Andrzej Mądrala, Wiceprezydent Pracodawców RP, Wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych jest przekonany, że „Idea budowania sieci szpitali jest ważna i potrzebna, jednak uważa, że wprowadzenie tak poważnych zmian może się odbyć jedynie po dogłębnej analizie konsekwencji ich wdrożenia, a także po konsultacjach społecznych. Niestety, postrzegam proponowaną ustawę jako wielkie zagrożenie dla systemu ochrony zdrowia.”

Wygląda to wszystko bardzo niebezpiecznie i groźnie. Mam nadzieję, że rządząca koalicja przeanalizuje zgłaszane protesty i uwagi i wyciągnie z nich wnioski, które będą z korzyścią dla pacjentów.

Źródło: http://blogi.polskatimes.pl/zyskiistraty/2017/02/09/niekonczaca-sie-reforma-szpitali/