Ostatnio za dużo było narzekania – a to na błoto, jakie rozlało się na wszystkich w związku z aferą podsłuchową, a to na urzędników GDDKiA, którzy uparcie chcą zwiększyć publiczne wydatki. Jest słonecznie i wakacyjnie, więc najwyższy czas na coś optymistycznego. Instytut Jagielloński ogłosił kilka dni temu raport, poświęcony zaangażowaniu polskich instytucji finansowych we wspieranie lokalnych społeczności. Są powody do zadowolenia? Są – z roku na rok to zaangażowanie jest nie tylko bardziej widoczne, ale bardziej przemyślane i przynoszące dobre wyniki. Polak, jeśli zechce, potrafi! – twierdzi Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”.
Eksperci Instytutu Jagiellońskiego wzięli pod lupę trzy segmenty rynku finansowego: banków komercyjnych, banków spółdzielczych i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. CSR instytucji finansowych w Polsce ma niedługą historię, jeśli mówimy o polityce społecznej odpowiedzialności sensu stricto, a nie prostym sponsoringu. Wzorów do czerpania z krajów Europy (i nie tylko) było sporo. Okazuje się, że modele, wypracowane przez nasze instytucje, sprawdzają się. Co istotne, nie są traktowane jako narzędzia marketingowe, bo to przecież częsty grzech tych, którzy CSR, public relations i marketing usiłują wrzucić do jednego worka.
W raporcie IJ (dostępnym na stronie tej instytucji) szczegółowo opisano przykłady jednej instytucji z każdego analizowanego sektora – Banku PEKAO SA, Banku Spółdzielczego w Brańsku i SKOK Wołomin. Autorzy raportu twierdzą, że przykład PEKAO jest wręcz modelowy, jeśli chodzi o podział realizacji i odpowiedzialności za wielkie projekty i stałe wsparcie lokalnych społeczności. Duże, ogólnopolskie projekty i akcje są realizowane pod marką banku, natomiast dobrym, stałym partnerem lokalnych społeczności (m.in. w zakresie wsparcia edukacji, pomocy bibliotekom i wsparcia sportu) jest bankowa fundacja.
Bardzo interesujący jest przykład niewielkiego banku spółdzielczego, jakim jest BS Brańsk. Tam z kolei postawili na edukację finansową dzieci i młodzieży, nie tylko teoretyczną (zajęcia w szkołach), ale i praktyczną, czyli zachęcanie do oszczędzania poprzez fundowanie książeczek SKO. Narzekamy na poziom wiedzy Polaków o finansach, załamujemy ręce nad ich naiwnością – ale jak to zmienić? Nie kolejnymi ustawami, a praktycznym działaniem. Brawo Brańsk!
SKOK Wołomin to instytucja, która w ostatnim roku bardzo intensywnie chwali się swoimi projektami CSR-owymi. Odcina się od polityki, nie chce być kojarzona z żadną partią, ale w zakresie projektów społecznych nie boi się iść pod prąd. Jak bowiem inaczej określić wsparcie warszawskiego klubu sportowego Polonia przez kasę z tradycyjnie „legijnego” Mazowsza? Sport i kultura, jak wynika z raportu Instytutu, to główne obszary działań na rzecz lokalnej społeczności, podejmowanych przez drugi co do wielkości polski SKOK.
Warto zwrócić uwagę na konkluzję raportu, dotyczącą spółdzielczych instytucji finansowych. Oba sektory są mocno zakorzenione w lokalnych społecznościach, a poszczególne banki i kasy mogą się poszczycić nadzwyczaj ciekawymi projektami CSR-owymi. Nie ma jednak ich koordynacji, a nawet „banku informacji” na poziomie centralnych zrzeszeń tych instytucji. A przecież wymiana informacji i doświadczeń to najlepsza droga do ulepszania realizowanych pomysłów.