Dzisiaj największym wyzwaniem wydają się być opakowania szklane i plastikowe. Wprawdzie w obydwu przypadkach Polska wypełnia obecne cele recyklingu, jednakże startując z dosyć niskich poziomów referencyjnych – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Ułatwienia w segregacji odpadów, rozwijanie systemu butelkomatów i ograniczenie używania plastiku – to główne założenia pakietu ustaw autorstwa PSL pod nazwą “Zdrowa Zielona Polska”. Jakie byłyby najważniejsze korzyści z ich przyjęcia?
Wprowadzenie takich przepisów gwarantuje, że recykling stanie się powszechną, ogólnodostępną normą. Ułatwienia w segregacji, ograniczenie plastiku czy recyklomaty to nie tylko dbanie o środowisko, to też realne oszczędności dla gospodarki. Nasz pakiet to trzy ustawy: pierwsza ustawa zakłada utworzenie systemu butelkomatów. Kupując napój płacilibyśmy dodatkową kwotę, która zostałaby zwrócona przy oddaniu opakowania do butelkomatu. Zwrotowi podlegałyby puszki oraz butelki o pojemności od 0,2l do 3l wyprodukowane ze szkła, tworzyw sztucznych lub aluminium. Recyklomaty miałyby pojawić się w każdym sklepie o powierzchni powyżej 2000 m2, mają na uwadze trudną sytuację gospodarczą związaną z pandemią proponujemy także by 80 proc. kosztów zakupy automatów pokryłoby państwo.
Kolejna ustawa zobowiązuje producentów do umieszczenia na opakowaniu symbolu wskazującego odpowiedni kosz na odpady. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w naszym kraju produkuje się rocznie ok. 6 mln ton opakowań, a statystyczny Polak zużywa średnio 160 kg pojemników każdego roku. Ponadto, aż 45 proc. wszystkich odpadów powstaje w gospodarstwach domowych. Z tego 66 proc. Polaków deklaruje, że segreguje odpady, ale tylko 15 proc. robi to prawidłowo.
Trzeci projekt dotyczy zaprzestania produkcji plastikowych toreb dostępnych w sklepach. Po przyjęciu ustawy używalibyśmy opakowań wyłącznie przydatnych do odzysku przez kompostowanie i biodegradację. Zgodnie z założeniami od 1 lipca 2021 r. – 50 proc. toreb musiałoby spełniać określone w projekcie wymogi, a od 1 stycznia 2022 r. korzystalibyśmy tylko i wyłącznie z toreb nadających się do odzysku.
Co wdrożenie ustaw w życie oznaczałoby dla konsumentów, a co dla rynku recyklingu?
Przygotowując nasze ustawy jako jeden z głównych celów przyjęliśmy edukację ekologiczną. Jeśli według badań wciąż mniej niż 1/5 z nas prawidłowo segreguje śmieci, uprośćmy to działanie poprzez jasne wskazanie na opakowaniu do którego kosza na odpady powinno dane opakowanie trafić.
Dobra segregacja zmniejszy też późniejsze koszty sortowania – dzisiaj jak wyliczyli eksperci, zła segregacja śmieci to koszt nawet 0,5 mld zł rocznie. Butelkomaty pomogą w zbieraniu butelek czy puszek z rynku, producenci często zwracali nam uwagę, że butelka trafiająca do zbiorczego pojemnika, de facto staje się tylko stłuczką szklaną, co znacznie utrudnia im recykling, butelkomat ułatwia powrót przystosowanej do ponownego użycia butelki szklanej do producenta napojów.
Jest jeszcze wątek przedsiębiorczy, każdy z nas pamięta jak będąc jeszcze dzieckiem czy nastolatkiem, mógł dorobić do kieszonkowego oddając makulaturę czy właśnie butelki.
Czy realne jest uzyskanie efektów recyklingu i odzysku opakowań zakładanych przez UE na najbliższe lata?
Obecnie Polska realizuje narzucone przez Unię Europejską progi. Dzisiaj największym wyzwaniem wydają się być opakowania szklane i plastikowe. Wprawdzie w obydwu przypadkach Polska wypełnia obecne cele recyklingu, jednakże startując z dosyć niskich poziomów referencyjnych.
Recykling opakowań szklanych wyniósł nieco ponad 60 proc. i przekroczył obecnie wymagany poziom, jednakże w perspektywie 2025 r. cel recyklingu wynosi aż 70 proc.
Cel recyklingu opakowań plastikowych dotychczas był bardzo niski i wynosił 25 proc. – W Polsce w 2018 r. recyklingowi podlegało ponad 32 proc. opakowań plastikowych. Jednakże w perspektywie 2025 r. cele redukcyjne rosną skokowo i mają osiągnąć 50 proc. Jestem przekonany, że wprowadzenie zaproponowanych przez nas rozwiązań pomoże wypełnić te cele. Szkoda, że pomimo trwających od dawna prac, ministerstwo środowiska nie jest gotowe ze swoimi rozwiązaniami.
Jak Polska radzi sobie z recyklingiem, segregacją odpadów i ograniczeniem używania plastiku na tle innych państw UE?
Butelkomaty to z pewnością nowe rozwiązanie w Polsce, dzisiaj działają w niewielu miejscach – jak na przykład w Krakowie, a patrząc na inne unijne kraje to według danych z Niemiec, Szwecji, Holandii, Litwy, Estonii czy Danii, w których działa już system butelkomatów, nawet 91 proc. oddanych w ten sposób opakowań podlega recyklingowi.
Jeśli chodzi o recykling odpadów sztucznych to tutaj jesteśmy w połowie europejskiej stawki.
Nie jest u nas źle, rośnie świadomości społeczna, ale też wraz z dobrobytem zaczęliśmy produkować więcej śmieci. Każda inicjatywa popularyzująca ochronę środowiska jest warta poparcia.
Na czyje poparcie liczy PSL w sprawie “Zdrowej Zielonej Polski”?
Wiele formacji zasiadających dzisiaj w polskim parlamencie powtarza, że sprawy środowiska leżą im na sercu. Tylko potem konkretnych działań nie widać. W Sejmie mamy przecież chociażby Zielonych. Liczymy na poparcie wszystkich tych środowisk, bo tutaj cel nie jest polityczny, cel dotyczy zdrowia naszego i przyszłości naszej planety. Zdrowa zielona Polska jest dużo ważniejsza niż doraźne polityczne spory.
Rozmawiał Bogusław Mazur