Wysokie ceny energii spowodowały, że firmy zgłaszają zainteresowanie inwestycjami w efektywność energetyczną i odnawialne źródła energii (OZE). Co trzecia mała lub średnia firma zamierza inwestować w rozwiązania, które w przyszłości pomogą obniżyć koszty energii i pozwolą zabezpieczyć się przed ryzykiem jej niedoborów energii – takie wnioski płyną z raportu ING zawierającego wyniki badań GFK Polonia „Reakcja polskiego biznesu na szok energetyczny 2022. Podwyżki cen, cięcia kosztów i zielone inwestycje”.
Z badania przeprowadzonego wśród małych i średnich firm wynika, że aż 70% z nich obawia się o dostęp do energii i paliw w najbliższych miesiącach. Trudna sytuacja energetyczna powoduje, że firmy zmagają się z wyższymi kosztami działalności – najczęściej (26%) uważa, że ceny paliw i energii wzrosły między 50 a 80%. Prawie wszystkie (95%) ankietowane przedsiębiorstwa zareagowały na podwyższone koszty energii i paliw podniesieniem cen własnych produktów lub usług.
Z raportu wynika, że wyższe ceny energii na rynkach hurtowych przyczyniły się do istotnego wzrostu cen producenta i konsumenta, ale to przełożenie nie nastąpiło automatyczne i zostało rozciągnięte w czasie. Ceny producenta zależą od wcześniejszych umów i warunków konkurencji oraz możliwości substytucji nośników energii. Detaliczne ceny energii elektrycznej w 2022 roku zmieniły się nieznacznie – jako wypadkowa wzrostu cen taryf dla gospodarstw domowych i obniżki stawek podatków pośrednich na początku roku.
Firmy starają dostosować się do obecnej sytuacji poprzez poszukiwanie tańszych dostawców lub materiałów – robi tak 77% MŚP. Z kolei 36% firm jest zainteresowanych „zielonymi inwestycjami”. Wzrosła bowiem świadomość, że podniesienie efektywności energetycznej i własne źródła energii stają się w wielu przypadkach elementami bezpieczeństwa i obniżki kosztów.
Co piąta firma rozpoczęła lub planuje inwestycje w termomodernizację, a w przypadku OZE – 17% ankietowanych prowadzi takie inwestycje albo je planuje (np. montaż paneli fotowoltaicznych).
Z kolei co trzecia firma, planująca lub inwestująca w OZE ma już takie rozwiązanie, ale nadal będzie rozszerzać lub już rozszerza inwestycje w tym zakresie. Przedsiębiorstwa modernizują też linie produkcyjne na bardziej energooszczędne – tak robi 15%. Co zrozumiałe, są to głównie firmy przemysłowe, które cechuje wyższa energochłonność niż usługi czy budownictwo. Obecny kryzys energetyczny może stać się więc impulsem do przyspieszenia transformacji energetycznej.
– Bieżąca sytuacja na rynkach globalnych i zawirowania w sektorze surowcowym i energetycznym pokazują jak bardzo potrzebne są działania związane z transformacją energetyczną. Warto je podejmować, by zwiększyć możliwość wytwarzania zielonej energii. Tym bardziej, że przechodzenie na OZE lub zwiększanie jego udziału coraz bardziej się opłaca i zwiększa odporność firmy na szoki zewnętrzne. Przeprowadzenie transformacji biznesowej zgodnej z ideą zrównoważonego rozwoju i kryteriami ESG wspiera budowanie długoterminowej wartości firmie oraz zabezpiecza ją na przyszłość. Mamy doświadczenie w realizacji inwestycji proekologicznych i chętnie dzielimy się wiedzą ekspercką z klientami. Posiadamy ofertę umożliwiającą finansowanie rozwiązań, które przyczynią się do zmniejszenia zużycia energii konwencjonalnej i zwiększenia czystej. Widzimy rosnące zainteresowanie tą ofertą – powiedziała Ewa Łuniewska, wiceprezes Zarządu ING Banku Śląskiego.
Jako powody braku „zielonych inwestycji” firmy wskazują brak dostępnych środków na ten cel. Co trzecia firma która nie planuje i nie jest w trakcie inwestycji w OZE, czeka na dostępność środków na ten cel, tyle samo podmiotów oczekuje lepszych rozwiązań na poziomie państwa (np. odblokowanie możliwości budowy wiatraków, zwiększenie opłacalności zakładania paneli PV). Ponad 40% firm, które aktualnie nie inwestują w OZE, deklaruje, że nie wykluczają tego w przyszłości. Ponad połowa firm przemysłowych jest gotowa modernizować linie produkcyjne jeśli otrzyma na to środki. Z kolei 30% czeka na środki finansowe pochodzące np. ze źródeł unijnych.
– Potężne wzrosty i wahania cen nośników energii, szczególnie gazu ziemnego stanowią bezprecedensowy szok dla polskich firm. Obawy o dostępność i cenę energii w firmach przypomina trochę obawy o zdrowie po wybuchu pandemii. W takim momencie doceniamy jak ważnym czynnikiem produkcji jest energia – we wszystkich firmach, nie tylko energochłonnych. W pierwszej reakcji firmy starały się przerzucić wysokie koszty energii na kupujących, ale zrobiły to tylko częściowo. To oznacza, że obserwują zachowanie popytu i możliwe, że postanowiły rozłożyć podwyżki cen własnych produktów czy usług w czasie. W efekcie dostosowanie cen w górę będzie się jeszcze odbywać w postaci tzw. efektów wtórnych. Tarcza rządowa czy rozwiązania na 2023 pomagają wygładzić wzrosty cen i zyskać więcej czasu na działania i inwestycje w technologie energooszczędne i własne OZE. Uwolnienie tego potencjału to właściwa i trwała recepta na poprawę bezpieczeństwa energetycznego – komentuje Leszek Kąsek, starszy ekonomista ING Banku Śląskiego.
W raporcie zostały wykorzystane wyniki badania ilościowego „Wpływ wysokich cen energii na prowadzenie biznesu w segmencie MŚP”, zrealizowanego metodą CATI wśród 300 firm przez GFK Polonia na zlecenie ING Banku Śląskiego w sierpniu 2022 roku.
Źródło: ING Bank Śląski