Czy Allegro i LPP stosowały greenwashing? Bada to UOKiK

Źródło: Allegro

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) sprawdza, czy duże spółki informując o swoich działaniach w kwestiach środowiskowych nie stosują greenwashingu – ustalił Puls Biznesu. Na liście firm, które znalazły się pod lupą urzędu są dwa giganty, LPP z branży odzieżowej i Allegro, potentat w handlu internetowym. Walka z “zieloną ściemą” trwa w całej Europie.

UOKiK w postępowaniu bada, czy duże firmy nie wprowadzają w błąd konsumentów w zakresie ekologii i ESG – podaje Puls Biznesu. Na liście sprawdzanych jest na razie 7 firm, w tym właśnie Allegro i LPP. Obecnie zbierany jest materiał dowodowy, na podstawie którego Urząd oceni działania przedsiębiorstw.

– Postępowania te prowadzone są w celu ustalenia, czy przedsiębiorcy w związku z prowadzeniem działalności marketingowej nawiązującej do zagadnień ekologii, zrównoważonego rozwoju lub ochrony środowiska, dopuścili się naruszenia uzasadniającego wszczęcie postępowania w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Oznacza to, że prezes urzędu zbiera materiał dowodowy pozwalający na dokonanie oceny działań podejmowanych przez przedsiębiorców – informuje Puls Biznesu biuro prasowe UOKiK. Konkretnie może chodzić o wykorzystywanie aspektów ekologicznych do promocji swoich usług związanych z automatami paczkowymi.

Allegro zachwalało ekologiczność swych automatów

21 stycznia ub. r. Allegro podkreślało na swej internetowej stronie prośrodowiskowe znaczenie swych usług związanych z automatami. „One Fulfillment by Allegro to kompleksowa usługa dla sprzedających, obejmująca przechowywanie, pakowanie i dostawę produktów, a także obsługę klienta w zakresie związanym z realizacją zamówień. Aspekt ekologiczny nowej usługi One Fulfillment by Allegro miał ogromne znaczenie przy projektowaniu usługi. W procesie pakowania Allegro korzysta wyłącznie z materiałów przyjaznych środowisku – certyfikowanych opakowań, papierowych taśm i wypełniaczy, a także wdraża procesy mające na celu zminimalizowanie odpadów. Dzięki nadawaniu przesyłek z jednego miejsca możliwa jest redukcja liczby podjazdów kurierskich, co pomaga Allegro realizować Cele Zrównoważonego Rozwoju zawarte w strategii firmy na lata 2020-2023, wpływając na zmniejszenie śladu węglowego”.

UOKiK prowadzi postępowanie wyjaśniające i nakłada kary

Jak informuje Puls Biznesu, UOKiK jednak z końcem października rozpoczął postępowanie wyjaśniające i wysłał do spółki pytania dotyczące działań marketingowych dotyczących platformy logistycznej Allegro One. Marcin Gruszka, rzecznik Allegro, zapewnił dziennik, że „Spółka odpowiedziała na pytania prezesa UOKiK oraz wprowadza odpowiednie zmian w komunikacji marketingowej, mające na celu rozwianie wątpliwości. Spółka jest w stałym kontakcie z prezesem UOKiK i aktywnie współpracuje w celu wspólnego wypracowania rozwiązania z korzyścią dla konsumentów”.

Postępowanie wyjaśniające nie przesądza o winie spółek, należy więc poczekać na jego rezultaty. Póki co, 29 grudnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wydał dwie decyzje, w których nałożył łącznie ponad 210 mln zł kar na spółkę Allegro. Jak informuje UOKiK, pierwsza z decyzji dotyczy złamania reguł konkurencji. Przedsiębiorca w niedozwolony sposób wykorzystywał pozycję rynkową, faworyzując własny sklep internetowy kosztem konkurencyjnych sprzedawców na platformie allegro.pl.

Drugie rozstrzygnięcie dotyczy ochrony konsumentów i bezprawnego przyznania sobie przez spółkę możliwości zmiany regulaminów, m.in. dotyczących usługi Smart. Decyzje nie są jeszcze prawomocne.

Dziennikarze Pulsu Biznesu dowiedzieli się, że procedurą sprawdzającą zostało objęte również LPP, które potwierdziło informację o wszczętym postępowaniu. Jak informuje LPP, sprawa jest konsekwencją wprowadzenia w życie Strategii UE na rzecz zrównoważonych wyrobów włókienniczych w obiegu zamkniętym.

Wątpliwości mają też eksperci ESG

Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Źródło: UOKiK

Formalnie kwestia stosowania greenwashingu przez spółki jest badana, jednak trudno się dziwić prezesowi UOKiK Tomaszowi Chróstnemu że nabrał wątpliwości, skoro nie są od nich wolni nawet eksperci z świata ESG. Podczas konferencji „Czas na ESG!” którą zorganizowała jedna z największych firm szkoleniowych ADN Akademia, oraz której partnerem medialnym był RaportCSR.pl, odbyła się debata panelowa pt. „Greenwashing w krótkim okresie się opłaca, czyli w oczekiwaniu na skuteczne regulacje”. W trakcie dyskusji pojawił się wątek automatów Allegro. Prof. ALK dr hab. Bolesław Rok, Profesor zarządzania (sustainability management) w Akademii Leona Koźmińskiego stwierdził, że jego ulubionym przykładem jest właśnie Allegro i jego „zielone automaty”. – Na czym polega „zielone”? Że są zielonego koloru – mówił z przekąsem prof. Rok.

Z kolei Kamila Drzewicka, Radczyni Prawna, Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi przypomniała, że greenwashing jest działaniem niezgodnym z prawem i że są szykowane regulacje, które będą dawały więcej prawnych narzędzi konsumentom i organizacjom konsumenckim. I rzeczywiście, w europarlamencie znajduje się projekt wzmocnienia dyrektywy dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych, również pod kątem greenwashingu.

Greenwashing w Europie a konsumencka świadomość

Greenwashing jest tropiony nie tylko w Polsce. Na przykład Holenderski Urząd ds. Konsumentów i Rynków (ACM) zobowiązał w ubiegłym roku firmy H&M oraz Decathlon do usunięcia ze swoich produktów i internetowych informacji dotyczących zrównoważonego rozwoju. Obie firmy w ramach rekompensaty zgodziły się przekazać darowizny w wysokości odpowiednio 400 tys. euro i 500 tys. euro na cele związane ze zrównoważonym rozwojem.

Na ekonomiczne źródła greenwashingu i kwestię świadomości konsumenckiej zwraca uwagę Natalia Witkowska, ekspert Instytutu ESG, redaktorka naczelna portalu oESG.pl. – Konsumenci są gotowi zapłacić więcej za produkty zrównoważone. Sporo firm podąża za tym trendem i oferuje produkty ekologiczne, nie szczędząc środków na konieczne certyfikaty i modyfikację produkcji. Część przedsiębiorców jednak uprawia tzw. ekościemę – dodaje do nazwy zielone akcenty, a na etykiecie zapewnia, że produkt jest „bio”. Klient kupując te produkty płaci wyższą cenę wierząc, że jest to wybór zrównoważony. Staje się jednak ofiarą marketingowych zabiegów. Takie praktyki trzeba piętnować w trosce o cały rynek i uczciwych graczy. Osobną kwestią jest edukacja konsumentów, aby nie nabierali się na greenwashing – tłumaczy ekspertka.

Nadużycia mogą być ukrócone przez CSRD i wojnę

Damian Kuraś, dyrektor Instytutu ESG, wiceprezes Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego, wskazuje wręcz na geopolityczne czynniki mogące sprzyjać ukróceniu praktyk greenwashingu. – W mojej ocenie dwa czynniki – dyrektywa CSRD i wojna w Ukrainie – mogą zdecydowanie ukrócić praktykę pozorowanych działań na rzecz zrównoważonego rozwoju. Uporządkowanie i ustandaryzowanie przepisów wpłynie na rozwiązanie problemów sprzecznych norm, luk, niedopowiedzeń, czy związanych z tym trudnościami w porównaniu danych przekazywanych przez różne firmy. To daje pole do nadużyć i tzw. zielonej ściemy. Ale niezależnie od prawa wierzę w mądrość firm. Wojna w Ukrainie chyba nam wszystkim uświadomiła jak bardzo jesteśmy uzależnieni od Rosji i jej paliw kopalnych. Chcesz przetrwać na rynku – musisz się zmienić, a transformacja energetyczna jest kluczem – mówi Damian Kuraś.

Po co wymyślać sztuczne zielone akcje marketingowe, skoro – dla dobra firmy, pracowników i klientów -możemy inwestować w prawdziwe zielone technologie i zagwarantować bezpieczną przyszłość – nam wszystkim – podsumowuje dyrektor Instytutu ESG.