PKN Orlen został wyróżniony w XXXVIII edycji Raportu Społeczna Odpowiedzialność Biznesu za działania prowadzone z myślą o lokalnej społeczności miasta Płock. Na temat zaangażowania w rozwój lokalnej społeczności i innych działaniach CSR-owuych rozmawiamy z Wiolettą Kulpa, Kierownikiem działu sponsoringu społecznego i CSR w PKN Orlen.
Na ile społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR) jest wpisana w strategię PKN Orlen?
My strategię biznesową i społeczną traktujemy jako system naczyń połączonych. Oznacza to, że jedno nie powinno funkcjonować bez drugiego. Tylko w ten sposób możemy mówić o realnych korzyściach z prowadzonej działalności dla otoczenia. Szczególnie tego najbliższego.
CSR jest opłacalny?
CSR jest mierzalny, więc możemy tu mówić o konkretnych korzyściach, najczęściej wizerunkowych. Kluczowa jest właściwa interpretacja stojących przed nami celów czy wyzwań. PKN Orlen to firma globalna, operująca na 4 kontynentach. Równolegle to sąsiad dla lokalnych społeczności, często przeważający pracodawca w regionie. Aby działać skutecznie musimy umiejętnie zdefiniować potrzeby nasze, a także otoczenia, zarówno tego dalekiego, jak i bliskiego.
Dobrze realizowany CSR podwyższa giełdowe notowania firm?
Czynniki biznesowe są istotne, jednak w dzisiejszych czasach wygrywa ten, kto wychodzi poza wyznaczone ramy. Nam się to udaje. Nie tylko ja, ale wielu pracowników koncernu jest emocjonalnie związana ze społecznością lokalną. Wielu z nich to przecież mieszkańcy Płocka, lokalni patrioci. Natomiast zyski firmy nie przełożą się bezpośrednio na relacje z otoczeniem. To wymaga ciężkiej pracy, wielu rozmów, wsłuchania się w potrzeby lokalnej społeczności. Z drugiej strony widzę, że ludzie takie podejście doceniają i to daje mi dużą satysfakcję.
I jakie są rezultaty takiego „burzenia muru”?
Prowadziliśmy badania z których wynika, że społeczność lokalna, czyli mieszkańcy Płocka, dostrzega większe zaangażowanie, a przede wszystkim otwartość koncernu. Zmiana jest więc widoczna. Naturalnie wzrasta też oczekiwanie na coraz większe zaangażowanie w działania CSR. Jest to efekt bardzo pozytywnego odbioru realizowanych przez nas dotychczasowych akcji. Jeśli coś dobrze działa, ludzie to doceniają i liczą na więcej takich słusznych inicjatyw. Staramy się na to zapotrzebowanie odpowiadać.
Burzeniu muru nie sprzyja chyba opinia części mieszkańców, że koncern zatruwa powietrze?
Naszym relacjom nie sprzyjają działania mające na celu demonizowanie wpływu koncernu na środowisko i co za tym idzie lokalną społeczność. W zdecydowanej większości są to przecież działania polityczne, które nie są poparte żadnymi realnymi dowodami. Oczywiście lokalizacja zakładu produkcyjnego w mieście może wiązać się z określonymi uciążliwościami, np. w zakresie hałasu. Natomiast my od tego nigdy nie uciekamy. Stawiamy na otwartość w komunikacji. Z drugiej strony obecnie zakład w Płocku to nowoczesne instalacje, które spełniają wszystkie, nawet najbardziej restrykcyjne normy emisji. Często są one bardziej wyśrubowane niż w krajach europejskich. O naszym wpływie na Płock nie boimy się rozmawiać. I wszystkich zapraszamy do merytorycznej dyskusji. Natomiast trudno nam dyskutować z populistycznymi argumentami, nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością. Natomiast dla dobra mieszkańców Płocka staramy się wszystkie wątpliwości wyjaśniać.
Naliczyłem 13 obszarów CSR w których działa PKN Orlen i w zasadzie wszystkie wpisują się w core business koncernu. Ale jak wpisuje się wasza Fundacja „Dar Serca”?
Działania fundacji stanowią doskonałe uzupełnienie dla realizowanych przez koncern inicjatyw z zakresu CSR. To przede wszystkim realna pomoc dla rodzinnych domów dziecka, stypendia dla najlepszych i zaangażowanych społecznie uczniów, pomoc osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Rola Fundacji we wsparciu lokalnych społeczności jest bezdyskusyjna. I raczej trudno spotkać kogoś kto chciałby z tym polemizować.
W jakim stopniu na rozpoznawalność marki wpływają np. akcje na rzecz bezpieczeństwa na drogach?
Marka Orlen jest powszechnie znana. Dlatego wszelkie działania z zakresu społecznej odpowiedzialności raczej utrwalają jej pozytywne postrzeganie. Przy czym pamiętajmy, że tu nie chodzi o zachwyt nad naszym logo. Chęć niesienia pomocy jest głęboko zakorzeniona w naturze człowieka. Widać to zresztą w akcjach, w które angażują się bezpośrednio nasi pracownicy. Jesteśmy dużą firmą, mamy odpowiednie zaplecze i potencjał – dlaczego tego nie wykorzystać dla dobra innych?