Fundacja Imago Maris organizuje niecodzienne rejsy po Bałtyku i Morzu Śródziemnym. Co jest w nich takiego wyjątkowego? Fakt, że połowę załogi będą stanowić niewidomi żeglarze.
To kolejna tego typu inicjatywa Fundacji, która została powołana w celu umożliwienia osobom niewidomym i niedowidzącym odbycia morskich rejsów. W zeszłym roku na pokładzie żaglowca Kapitan Borchardt na pierwszym wspólnym rejsie po Morzu Śródziemnym spotkało się kilkunastu niewidomych z Litwy, Łotwy, Niemiec, Polski i Włoch. Tej jesieni odbędą dwa takie niecodzienne rejsy – po Bałtyku oraz Morzu Śródziemnym. Pierwszy z nich startuje już we wrześniu, a zapisy są już możliwe.
Niepowtarzalne chwile
– Cisza podczas żeglowania jest czymś niesamowitym – dla niewidomego Jarka, który z zawodu jest akustykiem, wrażenia te są niezwykle ważne. – Morze staje się tak przyjazne, miłe, a słońce roztapia wszystkie troski. Ten rejs był dla mnie niesamowitą przygodą, która pozwoliła mi pokonać własne ograniczenia i dała mi jeszcze więcej wiary we własne możliwości.
Ania wspomina wyzwanie, jakim było dla niej spotkanie tak wielu niewidomych osób z tak różnych światów. – Wspólny rejs i wspólne zadania spowodowały, że bardzo się zintegrowaliśmy i stworzyliśmy bardzo pozytywną atmosferę, mimo że byliśmy z tak różnych światów. A jednak wszyscy płynęliśmy z jednym wiatrem.
Gadający GPS
Załoga rejsu składa się w połowie z osób widzących, a w połowie z niewidomych. Na pokładzie nie ma pomiędzy nimi różnic – do manewrów, stawiania żagli czy sprzątania pokładu potrzebnych jest wiele rąk. I każda para jest równie ważna. Żaglowiec na potrzeby tego rejsu, został wyposażony w udźwiękowiony system nawigacji, czyli „gadający GPS” podający aktualny kurs oraz wychylenie płetwy sterowej, jak również w mapy dotykowe pisane w alfabecie Braille’a. Dzięki temu również osoby niewidome mogą sterować żaglowcem. Oznacza to, że wszyscy członkowie załogi, niezależnie od tego czy są osobami widzącymi czy nie, mogą w pełni zaangażować się we wszystkie czynności na statku na równych zasadach. Osoby niewidome są pełnoprawnymi członkami załogi, odpowiedzialnymi za realizację powierzonych im zadań.
Przełamać bariery
– Oprócz przełamywania barier przez osoby niewidome, projekt ma również na celu umożliwienie osobom widzącym poznania świata niewidomych. Rejs jest świetną okazją do wymiany doświadczeń i integracji środowisk zarówno niewidomych, jak i widzących żeglarzy z całej Europy. – mówi Krzysztof Litwinek z Fundacji Imago Maris. Wspólne stawianie czoła żywiołowi, jakim jest morze, pokonywanie przeszkód i wysiłek są okazją do budowania relacji oraz nawiązywania przyjaźni. Wszelkie bariery znikają wraz z pierwszym zespołowym zadaniem na statku, a załoga jest gotowa na każde wyzwanie rzucane przez kapitana, wiatr czy wodę.
Równe szanse
Rejsy skierowane są zarówno dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z żeglarstwem, jak również dla miłośników yachtingu. Pierwszego dnia rejsu, wszyscy uczestnicy zostają zapoznani z podstawowymi zagadnieniami zakresie zakresu bezpieczeństwa, nawigacji, budowy jachtu oraz meteorologii. Brak doświadczenia nie stanowi zatem bariery do udziału w rejsie.
Niezwykła załoga znów postawi żagle
W tym roku Fundacja Imago Maris planuje zorganizować dwa rejsy – po Bałtyku oraz na Morzu Śródziemnym. Startujący we wrześniu z Gdańska, pierwszy z rejsów potrwa 13 dni (17-29 września), a na trasie znajdzie się, między innymi Sztokholm i Karlskrona. Rejs rozpocznie i zakończy się w żeglarskiej stolicy Polski – Gdańsku. Uczestnicy popłyną „Generałem Zaruskim” a po, drodze czekać ich będzie dużo atrakcji również na lądzie. Zaplanowane jest zwiedzanie Sztokholmu czy Karlskrony i znajdujących się tam muzeów czy wizyta w działającej stoczni w Ekenas, gdzie zbudowany został „Zaruski”. Przede wszystkim zaś czeka ich mnóstwo zabawy w rytmie szant oraz niezapomniana przygoda, która odmieni ich życie.
Więcej: www.imagomaris.pl