Brak informacji i rzetelnej wiedzy, poczucie wstydu i upokorzenia, liczne przesądy, czy ograniczony dostęp do podpasek. Tak, to menstruacja w Polsce. Taki jest obraz, który wyłania się z wyników badań społecznych na temat postrzegania okresu, przeprowadzonych na zlecenie Kulczyk Foundation przez firmę badawczą Difference.
Kulczyk Foundation wspiera projekty dedykowane kobietom, mające na celu wzmocnienie ich pozycji w obliczu dyskryminacji i stygmatyzacji, jakich doświadczają w różnych dziedzinach życia zawodowego i społecznego. Fundacja kładzie szczególny nacisk na walkę z ubóstwem i wykluczeniem menstruacyjnym. Problem ten dotyka kobiet na całym świecie oraz negatywnie wpływa niemal na każdy aspekt ich życia.
Jak temat ten wygląda w Polsce?
Firma badawcza Difference przeprowadziła na zlecenie Kulczyk Foundation badanie społeczne na temat postrzegania menstruacji w naszym kraju. Zostało ono zrealizowane w lutym 2020 roku i objęło terytorium całej Polski. Polegało zarówno na analizie ilościowej, jak i jakościowej. Tej pierwszej poddano wypowiedzi blisko półtora tysiąca osób, m.in. nastolatek, dorosłych kobiet, ale także mężczyzn. W analizie jakościowej wykorzystane zostały opinie ponad 90 osób, w tym m.in. ekspertek, nastolatek i dorosłych kobiet. W ten sposób badacze otrzymali obraz i skalę wykluczenia oraz ubóstwa menstruacyjnego w Polsce w zakresie ekonomicznym, społecznym i edukacyjnym.
Jak się okazuje, problem dotyczy kobiet na całym świecie, nawet tych, które mieszkają w krajach najbardziej rozwiniętych. Pojawia się on również w Polsce. Jak pokazuje badanie, co piątej Polce zdarza się nie mieć środków na zakup odpowiednich podpasek. To istotne nie tylko z materialnego punktu widzenia. Dostęp do artykułów higienicznych to przecież przede wszystkim zapewnienie kobietom i dziewczętom poczucia pewności siebie oraz umożliwienie kontynuowania edukacji także podczas menstruacji.
Wyniki badania pokazują też, że w polskim społeczeństwie miesiączka wciąż pozostaje obszarem kulturowego tabu. 42% badanych kobiet przyznało, że w ich rodzinnym domu o okresie nie mówi się lub nie mówiło wcale. Pomimo deklaracji akceptacji faktu istnienia miesiączki jako zjawiska biologicznego, dla wielu kobiet wciąż pozostaje ona tematem wstydliwym, o którym się nie rozmawia.
Doświadczenie pierwszej miesiączki często obarczone jest wstydem, lękiem i samotnością.
Co trzecia nastolatka nie jest przygotowana na jej nadejście. O okresie wciąż rozmawia się niewiele, a sposób, w jaki matki przygotowują swoje córki na jej nadejście, jest zwykle niewystarczający.
Co może być szczególnie zaskakujące, w Polsce nadal funkcjonuje wiele mitów i stereotypów na temat menstruacji, które utwierdzają zarówno kobiety, jak i mężczyzn w błędnych przekonaniach, a tym samym utrwalają ich niewłaściwe postawy względem miesiączki. Jak pokazały badania, prawie 30% kobiet uważa, że podczas okresu nie można zajść w ciążę, a co piąta wierzy, że w jego trakcie nie powinno się piec ciast czy kisić ogórków.
– Musimy walczyć z tabu, stygmatyzacją i zabobonami dotyczącymi menstruacji obecnymi w Polsce. Miesiączka, oznaczająca gotowość na nowe życie, powinna być celebrowanym momentem. Niestety, zamiast tego jest przyczyną upokarzania kobiet na całym świecie. Trzeba z tym skończyć. Kobieta musi zrozumieć, że jest jedną wielką harmonią, szczęściem i sensem. I że wszystko, co jej się przydarza, jest dobre, gdy jest w zgodzie z naturą. I prawdziwi mężczyźni, którzy szanują naturę i drugiego człowieka, powinni wspierać naturę w kobiecie. To wsparcie powinno znaleźć odzwierciedlenie też w sferze ekonomicznej. Kobiety nie powinny płacić więcej za to, że są kobietami. Trzeba to zmienić – uważa Dominika Kulczyk, prezeska Kulczyk Foundation.
– W czasie koronawirusa większość działań skierowanych jest na walkę z pandemią, a przecież kobiety w tym czasie nie przestały miesiączkować! Sytuacja ekonomiczna wielu z nich pogorszyła się, więc problemy z kupnem podpasek czy tamponów są bardziej odczuwalne i nabierają jeszcze większego znaczenia. Dlatego ja i moja fundacja wspieramy projekty dedykowane kobietom, by wzmocnić ich pozycję w obliczu dyskryminacji i stygmatyzacji w różnych dziedzinach życia, także w związku z wykluczeniem menstruacyjnym – podkreśla Dominika Kulczyk.