Od 25 maja do 31 lipca potrwa nabór wniosków w ramach konkursu na działania w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. 90 mln zł zostanie przeznaczone na uruchomienie co najmniej sześciu kolejnych Środowiskowych Centrów Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży.
Budowa takich ośrodków, do których mogą zgłaszać się młodzież i rodzice z dziećmi z problemami psychicznymi, to element szeroko zakrojonej reformy psychiatrii skierowanej do tej grupy pacjentów. Pandemia wstrzymała jednak prace nad budową kolejnych etapów opieki psychiatrycznej.
Z początkiem kwietnia wystartowała reforma systemu psychiatrii dla dzieci i młodzieży. Działalność rozpoczęły ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej, czyli pierwszy poziom nowego systemu. Na razie jest ich ponad 130, docelowo ma być około 300.
– Sytuacja w psychiatrii dzieci i młodzieży jest dużo lepsza niż jeszcze kilka lat temu. Ministerstwo Zdrowia wraz z Zespołem ds. zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży opracowało reformę, która jest teraz wdrażana. NFZ tuż przed pandemią ogłosił konkurs na pierwszy poziom i ponad 100 nowych ośrodków zostało zakontraktowanych, co w przypadku psychiatrii dzieci i młodzieży jest ewenementem. Udało nam się zbudować ten pierwszy poziom opieki, choć jeszcze nie w całej Polsce – mówi dr Tomasz Rowiński, zastępca dyrektora Instytutu Psychologii UKSW, dyrektor Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży Warszawa – Bielany EZRA UKSW.
Ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej to placówki zatrudniające specjalistów – psychologów, psychoterapeutów i terapeutów środowiskowych. Mogą zgłaszać się do nich rodzice dzieci oraz młodzież poniżej 18. roku życia. W ramach pomocy oferowanej w ośrodkach można skorzystać m.in. z porad psychologicznych czy sesji psychoterapii rodzinnej.
– W ośrodkach pierwszego poziomu główną zasadą jest praca środowiskowa, w której uwzględnia się zasoby szkoły i rodziny, tak aby pomóc dziecku w środowisku naturalnym. Jeżeli problemów nie uda się rozwiązać na tym poziomie, wówczas dziecko powinno zostać skierowane do opieki ambulatoryjnej, gdzie można zapewnić mu pobyt na oddziale dziennym, jeżeli wymaga tego sytuacja i rodzina się na to zgadza. Ostatnim poziomem jest szpital, czyli pobyt całodobowy. On powinien być zarezerwowany wyłącznie dla dzieci, które rzeczywiście wymagają hospitalizacji, czyli w sytuacji, kiedy objawy kliniczne i zaburzenia są już tak nasilone, że to zagraża życiu jego lub innych – mówi dr Tomasz Rowiński.
Ministerstwo Zdrowia chce, żeby docelowo w każdym powiecie lub grupie powiatów funkcjonował jeden taki ośrodek pierwszego poziomu. Każdy z nich otrzyma z NFZ w ramach ryczałtu w granicach 550 tys. zł w skali roku. Jak podkreśla ekspert, sukcesywnie rosnące nakłady na psychiatrię dzieci i młodzieży to druga, istotna zmiana, jaka zaszła w tym obszarze.
– Świadczenia są lepiej wyceniane i to też jest dobry kierunek zmian. Przed reformą budżet na usługi związane ze zdrowiem psychicznym dzieci i młodzieży wynosił około 230 mln zł. Po jej wdrożeniu NFZ wyda dodatkowo ponad 50 mln zł w skali roku na zakontraktowanie poradni pierwszego poziomu. To pokazuje, że w ciągu jednego roku zrobiliśmy prawie 20-proc. skok, jeżeli chodzi o finansowanie – mówi zastępca dyrektora Instytutu Psychologii UKSW,
Ośrodki środowiskowe będą udzielać wsparcia tym dzieciom, które nie potrzebują diagnozy psychiatrycznej ani farmakoterapii. Z ich pomocy młodzi pacjenci mogą skorzystać bez skierowania lekarskiego. Placówki zapewnią m.in. psychoterapię indywidualną i grupową, terapię rodzinną lub pracę z grupą rówieśniczą. Warunkiem jest wczesna reakcja na pojawiające się problemy. To pozwala nie dopuścić do pogorszenia stanu zdrowia psychicznego pacjenta i uniknąć hospitalizacji na oddziale psychiatrycznym.
– Bardzo ważna jest wczesna interwencja: im szybciej zaczniemy reagować, tym mniejsze są później koszty. Druga rzecz to praca w środowisku lokalnym, czyli włączanie w pomoc dziecku i jego rodzinie lokalnych zasobów. Nie można efektywnie pomagać dziecku tylko i wyłącznie z perspektywy gabinetu. Praca z rodziną, szkołą czy z innymi instytucjami, gdzie dziecko przebywa, jest kluczowa dla jego efektywnego zdrowienia – mówi dr Tomasz Rowiński.
Ministerialna reforma zakłada, że – poza ośrodkami środowiskowymi – działać będą także ośrodki drugiego poziomu (środowiskowe centra zdrowia psychicznego), gdzie pracować będzie lekarz psychiatra. Pacjenci wymagający intensywniejszej opieki będą mogli w nich skorzystać ze świadczeń w ramach oddziału dziennego. Jeden taki ośrodek obejmowałby wsparciem kilka sąsiadujących ze sobą powiatów.
Z kolei na trzecim poziomie referencyjności będą funkcjonować ośrodki wysokospecjalistycznej całodobowej opieki psychiatrycznej, czyli szpitale i oddziały psychiatryczne. W nich pomoc znajdą pacjenci wymagający najbardziej specjalistycznej pomocy, w tym w szczególności osoby w stanie zagrożenia życia i zdrowia, przyjmowani w trybie nagłym. W każdym województwie ma funkcjonować przynajmniej jeden taki ośrodek.
– Te trzy poziomy będą dobrze funkcjonować pod warunkiem, że pierwszy z nich, ten podstawowy, dobrze wykona swoją pracę środowiskową. Ośrodki środowiskowe pierwszego poziomu odgrywają kluczową rolę w zmniejszaniu hospitalizacji – mówi dyrektor Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży Warszawa – Bielany EZRA UKSW. – Niestety sytuacja z pandemią spowodowała, że konkursy na drugi i trzeci poziom zostały wstrzymane i nie wiadomo, kiedy będą uruchomione, więc tworzenie tego systemu wsparcia dla dzieci i młodzieży zostało odłożone w czasie.
EZRA UKSW to spółka powołana przy Instytucie Psychologii UKSW w celu wdrożenia i prowadzenia Środowiskowych Centrów Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży. W marcu br. uruchomiła trzy ośrodki. Jednym z nich jest centrum na Bielanach, które jest modelowym ośrodkiem spełniającym założenia Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego na lata 2017–2022. Działania są finansowane z udziałem środków UE – projekt „Deinstytucjonalizacja szansą na dobrą zmianę” jest realizowany w ramach programu operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.
Źródło: Newseria