Czas pandemii odsiał ziarno od plew – to znaczy widzimy, które działania CSR są naprawdę ważne i społecznie potrzebne, a które były robione trochę na siłę – mówi dla raportcsr.pl dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica.
Czy pandemia koronawirusa i kryzys gospodarczy mogą działaniom z zakresu CSR nadać nowego charakteru? Spowodować, że stanie się dużo ważniejszy?
Generalnie ostatnie tygodnie są dowodem na wzrost roli CSR. Jeśli spojrzymy na przykład na działania CSR – wspieranie szpitali czy zakup środków ochrony – w wykonaniu takich polskich gigantów jak Orlen S.A. czy KGHM S.A., oraz na komunikowanie tych działań, to łatwo zauważymy, że w zasadzie dominują one w komunikacji korporacyjnej i marketingowej.
Po drugie, obecna sytuacja odsiała ziarno od plew – to znaczy widzimy, które działania CSR są naprawdę ważne i społecznie potrzebne a które były robione trochę na siłę, „bo jakiś CSR trzeba robić”. Dziś widzimy w zasadzie tylko te pierwsze, te robione na pokaz de facto zniknęły.
Jest jeszcze trzeci aspekt – przecinanie się działań biznesowych z CSR-owymi, jak np. błyskawiczne przestawienie linii produkcyjnych na bardzo potrzebny płyn do dezynfekcji – mamy tu do czynienia z działaniami biznesowymi i odpowiedzialnościowymi zarazem.
Kryzys tworzy też zagrożenia. Czy firmy mogą być zmuszone do ograniczania budżetów przeznaczonych na CSR?
Generalnie działania na PR i CSR z reguły są pierwsze w kolejce do cięć, ale tym razem możemy mieć do czynienia z elementem pozytywnej selekcji projektów CSR-owych. Ponieważ kryzys w gospodarce jest raczej nieunikniony, być może firmy będą starały się te mniejsze budżety lepiej wykorzystywać – to znaczy, żeby naprawdę coś pozytywnego robić i komuś pomóc, a nie tylko „odfajkować” projekt. W dobie mniejszych budżetów warto także szukać CSR tam gdzie on jest, gdzie na przykład jest synergiczny z naszym biznesem, bo często w takiej sytuacji łatwiej te działania podejmować i mogą one być efektywniejsze niż wymyślony od początku projekt. A dodatkowo tak sprofilowane działanie pozwoli zminimalizować koszty.
Co doradziłby Pan firmom realizującym w okresie pandemii i kryzysu projekty CSR?
Doradziłbym powrót do źródeł – czyli szukania społecznej odpowiedzialności rzeczywiście w biznesie, a nie w PR. Warto myśleć jak zrobić coś dobrego dla otoczenia czy społeczności tym co robimy, co jest naszym nasz zasadniczym biznesem, a niekoniecznie wynajdywania efektownych medialnie projektów. Czasem mniej pieniędzy za to więcej sensu i synergii daje finalnie lepszy efekt.