Pracownicy stacji dializ pracują od świtu do północy

Pracownicy stacji dializ przy szpitalu bielańskim pracują pomimo pandemii. Dzięki wprowadzonym nowym procedurom ryzyko zakażenia personelu i przede wszystkim pacjentów jest małe. Ale i tak znaleźli się pacjenci, którzy narzekają. Lekarzom opadają ręce – opisuje Super Express.

– Zaczynamy prace o godz. 6.30, kończymy po północy. Tak jest, bo wprowadziliśmy trzy zmiany. W poczekalniach pacjenci są odizolowani, tak by ich nie narażać, dlatego wszystko trwa teraz trochę dłużej ale za to jest bezpiecznie – opowiada dr. Dorota Daniewska szefowa stacji. – Personel pracuje już tylko u nas więc nie przynosimy wirusa z innych placówek, ale za to pracujemy dłużej. Nie widzimy rodzin – dodaje lekarka.

Więcej: https://www.se.pl/redakcja/redakcja-se-pl-aa-Nxjf-oyM6-NQvb.html