Mapa Smogo!wa stworzona przez innogy go! i Airly w ostatnich dniach pokazywała wysoki poziom zanieczyszczeń w Warszawie. Również w zestawieniu miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu na stronie iqair.com stolica Polski plasowała się na pierwszym i drugim miejscu w miniony weekend. Ograniczenia związane z epidemią nie polepszyły znacząco jakości powietrza. Międzynarodowi eksperci ostrzegają, że może to sprzyjać rozwojowi infekcji.
Przypomnijmy, że Airly i innogy go! uruchomiły kilka dni temu innowacyjny pomiar smogu w stolicy: 25 bezemisyjnych aut innogy go! z czujnikami Airly mierzy smog podczas jazdy i postoju. Dane z sensorów – do 100 odczytów na minutę – pokazuje Mapa Smogo!wa na stronie airly.eu/mapasmogowa.
W ostatnich dniach, auta na mapie miały kolor bordowy i pokazywały najwyższy poziom zanieczyszczeń. Choć wielu z nas przestrzega zaleceń, by pozostać w domu i ogranicza jazdę samochodem, są inne przyczyny. Zima żegna się sporymi przymrozkami, a efektem jest smog odczuwalny zwłaszcza wieczorami, w nocy i nad ranem. 28 i 29 marca wyraźne przekroczenia wskazywały stacje w całym mieście.
Mimo pięknej pogody w sobotę i nawet 18 stopni w ciągu dnia, przyczyną wysokiego poziomu pyłów były brak wiatru i wysoka wilgotność. Do tego doszedł efekt palenia w przestarzałych, domowych piecach. Na terenie całej Warszawy, praktycznie bez wyjątku normy były przekroczone o 300, 500 i więcej procent. Przy ul. Cietrzewia na Starych Włochach norma dla PM2.5 przekroczona została ponad 5-krotnie. Podobnie przy ulicy Alternatywy na Ursynowie wskaźnik osiągnął 544% normy, a na Wiertniczej prawie 600%. Na wschodzie, po drugiej stronie Wisły przy ulicy Lucerny na Wawrze ponad 550%, a na północy przy ulicy Borzymowskiej na Targówku równe 500%. Poziom 485% był także osiągnięty na osiedlu Mickiewicza na Marymoncie.
Niechlubny rekord odnotowany został w sobotę przed północą na ulicy Chyrowskiej przy Cmentarzu Bródnowskim – 844%. Podobnie w Falenicy, Otwocku, Ząbkach, Markach i innych podwarszawskich miejscowościach. W centrum, gdzie smog tworzą głównie spaliny z samochodów, przekroczenia są mniejsze i rzadsze.
Od Warszawy po Lombardię bez zmian
Z analiz przeprowadzonych przez Airly, na podstawie danych z czujników w Warszawie, a także w Londynie, Bukareszcie i regionie Lombardii we Włoszech wynika, że na przestrzenii ostatnich dni jakość powietrza nie poprawiła się znacząco.
– Kilka dni temu media na całym świecie pokazywały zdjęcia satelitarne sugerujące, że spowolnienie gospodarcze w efekcie koronawirusa w Chinach, poprawiło jakość powietrza w tym regionie świata – wskazuje Wiktor Warchałowski, prezes i współzałożyciel Airly. – Pojawiło się też sporo publikacji o tym, że epidemia koronawirusa w Europie zmniejszyła zanieczyszczenie powietrza na kontynencie. Nasze dane tego nie potwierdzają. W Warszawie nie ma większych różnic teraz w marcu i w porównaniu do ubiegłego roku, jeśli chodzi o stężenie zawieszonych cząstek stałych – podkreśla i dodaje, że głównym źródłem smogu w Polsce jest spalanie paliw stałych, a transport i przemysł, które najbardziej zmieniły się w związku z epidemią oraz pozostawanie ludzi w domach, nie mają większego wpływu na zanieczyszczenie pyłowe.
Smog obniża odporność
Potwierdzono, że smog może sprzyjać wirusom czy bakteriom atakującym nasz układ oddechowy. W kontekście ostatnich wydarzeń warto podkreślić, że choroby układu oddechowego, mogą wpłynąć na negatywny przebieg COVID-19.: – Biorąc pod uwagę to, co wiemy obecnie, jest bardzo prawdopodobne, że osoby narażone na większe zanieczyszczenie powietrza i palące wyroby tytoniowe będą gorzej radzić sobie z zakażeniem COVID-19 niż ci, którzy oddychają czystszym powietrzem i nie palą – powiedział “Washington Post” Aaron Bernstein, tymczasowy dyrektor Center for Climate, Health and Global Environment w Harvard TH Chan School of Public Health. Choć nie ma na ten temat komplementarnych badań, można posiłkować się dowodami z analizy wirusów SARS i MERS, które dotknęły Azję w poprzednich latach. Zgodnie z nimi, w regionach o uboższym powietrzu, statystyczny przebieg choroby dla pacjentów był bardziej skomplikowany.
Potrzebujemy czystego powietrza
Zwłaszcza teraz, gdy pracujemy zdalnie w domu, wskazane jest wietrzenie mieszkania. Przestrzegając obowiązujących zaleceń bezpieczeństwa, dobrze jest też wyjść do ogrodu, na balkon czy spacer. Warto sprawdzać jakość powietrza, dbać o nią i tym samym o siebie, w czym pomaga rozwiązanie innogy go! i Airly.