17 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Chorych na Hemofilię. Jest to choroba rzadka, spowodowana brakiem aktywności lub niedoborem we krwi jednego z czynników krzepnięcia.
W Polsce na hemofilię cierpi około 6 tysięcy osób. W początkach XX wieku chorzy żyli przeciętnie do 12 lat. Dzisiaj, dzięki nowoczesnemu leczeniu i profilaktyce, osoby z hemofilią mogą prowadzić prawie normalne życie i osiągać wiek statystycznego Polaka. Warunkiem jest jednak stosowanie czynników krzepnięcia. Obecny system w ramach Narodowego Programu Leczenia Chorych na Hemofilię zapewnia właściwy dostęp do leków w każdej placówce służby zdrowia, przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, w wymaganych w konkretnym przypadku ilościach.
Objawami hemofilii są krwawienia, często pojawiające się bez uchwytnej przyczyny. Trzeba im zapobiegać i jak najszybciej leczyć, by nie dochodziło do powikłań niszczących stawy, prowadzących do niepełnosprawności, a niekiedy wręcz groźnych dla życia.
– Hemofilia jest chorobą bardzo dobrze poddającą się leczeniu. Jeśli chorzy mają możliwość stosowania czynników krzepnięcia w odpowiedniej ilości, to mają też szansę normalnie funkcjonować, realizować się społecznie i zawodowo, a długość ich życia nie odbiega od długości życia osób zdrowych. Narodowy Program Leczenia Chorych na Hemofilię i Pokrewne Skazy Krwotoczne zapewnia właściwy dostęp do leków w każdej placówce służby zdrowia, przez całą dobę, 7 dni w tygodniu, by gwarantować bezpieczeństwo chorym w trakcie całego procesu leczenia, także w sytuacjach nagłych – podkreśla Bogdan Gajewski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Chorych na Hemofilię.