17 czerwca – Światowy Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą

Na 17 czerwca przypada Światowy Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą. Został ustanowiony przez Organizację Narodów Zjednoczonych, aby promować wysiłki na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym, w szczególności tym, które mają wpływ na kurczenie się zasobów wody pitnej. W celu poprawy sytuacji potrzebne są systemowe rozwiązania, a przede wszystkim zaangażowanie wszystkich sektorów, dlatego również przemysł musi aktywnie włączyć się w działania na rzecz efektywnego wykorzystywania wody.

Z danych przedstawionych przez ONZ z marca 2021 roku wynika, że 3,6 mld ludzi na świecie ma problem z dostępem do wody pitnej. W myśl rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, prawo do bezpiecznej, czystej wody zdatnej do picia oraz do urządzeń sanitarnych jest prawem niezbędnym do zapewnienia korzystania w pełni z życia i praw człowieka. Dlatego tak istotne są działania na rzecz ograniczania dynamiki zmian klimatycznych powodujących suszę i pustynnienie, a także ochrona zasobów wody pitnej.

Zatrzymać degradację ekosystemów

Światowy Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą ma na celu zainicjowanie działań, które przywrócą zdegradowanym terenom wartość gospodarczą, utworzą miejsca pracy, zwiększą bezpieczeństwo zasobów żywności oraz pomogą odbudować bioróżnorodność, a także przeciwdziałać zmianom klimatycznym. Dzień ten wpisuje się w agendę Dekady Restytucji Ekosystemów, czyli planu działań ONZ na lata 2021-2030, którego celami są zapobieganie, powstrzymywanie i odwracanie procesów degradacji ekosystemów na wszystkich kontynentach i oceanach. Zgodnie z prognozami ONZ, żeby uchronić ludzkość przed nadchodzącym niebezpieczeństwem pustynnienia, do 2030 r. musimy odbudować blisko 800 mln ha zdegradowanych gruntów na całym świecie.

W Polsce jak w Egipcie?

Problem braku wody i okresowych susz dotyczy również Polski, która posiada in toto 60 mld m3 odnawialnych zasobów wodnych, czyli niewiele więcej niż Egipt (57,5 mld m3). Nieco lepiej zasoby wodne Polski wypadają w wartościach per capita. Według szacunków ONZ, rocznie na każdego Polaka przypada średnio około 1600 m3 wody, co jest wynikiem trzykrotnie lepszym niż w przypadku mieszkańców Egiptu, jednak mocno poniżej średniej europejskiej wynoszącej 4500 m3. Rosnąca temperatura, brak trwałej pokrywy śnieżnej w miesiącach zimowych, ulewne deszcze – to zjawiska, które nasiliły się w Polsce w ostatnich latach i mają duży wpływ na kurczące się zasoby wodne Polski.

Firmy w Polsce włączają się w ochronę zasobów wodnych

Na całym świecie 12 proc. wody słodkiej zużywanej jest na cele komunalne, 19 proc. wykorzystywane jest w przemyśle, a 69 proc. w rolnictwie. Dane przedstawione przez ONZ pokazują, że firmy przemysłowe mogą być ważnym elementem walki o dostęp do wody pitnej. Wiele z nich, w tym przedsiębiorstwa w Polsce, ochronę zasobów wodnych mają wpisane w strategiczne cele zrównoważonego rozwoju.

– Biznes staje się coraz bardziej świadomy tego, jak oddziałuje na środowisko. Dlatego w Lafarge od lat stawiamy sobie ambitne cele, aby ograniczać wpływ naszej działalności na otoczenie – wyjaśnia Magdalena Grońska, dyrektor ds. Bezpieczeństwa, Ochrony Zdrowia i Zrównoważonego Rozwoju w Lafarge. – Ochrona zasobów wodnych to jeden z głównych celów naszej strategii na rzecz zrównoważonego rozwoju do 2030 roku. Chcemy ograniczyć zużycie wody w naszych zakładach i w ten sposób przyczynić się do zmniejszenie zużycia wody na poziomie lokalnym i w skali całego kraju – dodaje Magdalena Grońska.