Zwiększona produkcja żywności pochodzenia roślinnego nie wystarczy, aby poradzić sobie z globalnym ociepleniem

Wzrost sprzedaży posiłków roślinnych nie wystarczyłby do znacznego ograniczenia globalnego ocieplenia związanego ze spożywaniem mięsa – takie wnioski wysuwają autorzy badania przeprowadzonego dla amerykańskiego Departamentu Rolnictwa. Jak podkreślają, wymagane są dodatkowe innowacje w ograniczaniu emisji pochodzących z hodowli bydła.

Podczas trawienia, krowy wytwarzają antropogeniczny metan, które jest silnym paliwem cieplarnianym. W miejscach na całym świecie, głównie w Brazylii, wycinki drzew pochłaniających węgiel, aby utworzyć nowe miejsce dla hodowli bydła, stały się prawdziwą plagą.

Zainteresowanie wegetariańskimi substytutami hamburgerów i kiełbasek wydawało się więc naturalnym krokiem do ograniczenia konieczności produkcji dotychczasowej ilości mięsa. Pomimo, iż początkowe zapotrzebowanie na alternatywne opcje dla mięsa roślinnego było bardzo wysokie, wraz z rokiem 2021 przestało rosnąć. Zaskakujące spowolnienie tempa rozwoju nowego rodzaju żywności przypisuje się głównie cenie – alternatywne opcje są zwykle droższe niż towary zwierzęce.

Jak szacują eksperci, 10 proc. zniżka wartości alternatywnych opcji mięsa roślinnego może poprawić ich spożycie o blisko ¼. Niemniej jednak wynikający z tego spadek hodowli bydła i światowych emisji gazów cieplarnianych może być ograniczony i wymaga dodatkowych działań.

Naukowcy oszacowali, że gdyby cena alternatywnych opcji mięsnych z mączek podobnych do soi i grochu spadła o dziesiątą część, liczba bydła ubijanego w USA spadłaby o 0,15 procent.

W tym samym czasie emisje w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie spadłyby odpowiednio o 0,27 i 0,7 megaton na 12 miesięcy, co nawet łącznie stanowi mniej niż 0,5 procent krajowego zanieczyszczenia powietrza w Ameryce związanego z produkcją wołowiny.

Ta wartość wzrosłaby do 1,3 proc., biorąc pod uwagę światowe zniżki w tak zwanej zmianie użytkowania gruntów, podobnie jak unikanie wylesiania – gdyby grunty wcześniej wykorzystywane pod uprawy i pastwiska w USA były dodatkowo ponownie zalesiane.

Autorzy badania podkreślają, że nawet znaczna redukcja kosztów alternatywnych opcji mięsa roślinnego prawdopodobnie nie będą miały znaczącego wpływu na mieszkańców i emisje z hodowli bydła w USA, co sugeruje konieczność dodatkowego zastosowania innych metod łagodzenia konsekwencji emisji gazów cieplarnianych na świecie.