Zatrzymać złodziei wzroku

Według WHO w 2021 r. aż 11 mln ludzi może stracić wzrok z powodu powikłań po jaskrze. Choroby wzroku, to konsekwencje postępu cywilizacyjnego. Na stronie RaportCSR.pl możemy przeczytać wywiad z dr n. med. Radosław Różyckim, właścicielem Centrum Medycznego Orbita, na temat najczęstszych chorób związanych z oczami, sposobami ich leczenia i działaniach w dobie pandemii.

Jest Pan cenionym  specjalistą nie tylko w Polsce i wykonuje Pan zawód, który jest też Pana pasją. Współpracuje Pan od lat z kilkoma placówkami medycznymi, ale Orbita to było Pana marzenie od lat?

Przywracanie pacjentom wzroku to moja praca, ale i wielka pasja. Lubię ją i mimo dużej odpowiedzialności przynosi mi ona wiele satysfakcji. Uratowanie komuś wzroku jest największą nagrodą każdego dnia. Nikt z osób widzących nie wyobraża sobie bycia niewidomym. Myślę, że każdy człowiek postrzega to, jako największy koszmar z którym nigdy nie chciałby się zetknąć. Niestety, my   lekarze okuliści i mikrochirurdzy spotykamy się z tym na co dzień. Musimy podejmować trudne decyzje, które wpływają na całe życie pacjenta. Dlatego szkolimy się przez całe nasze zawodowe życie. W pewnym momencie osiągamy takie umiejętności, żeby budować własną markę według najlepszych polskich i światowych wzorców. Pracując w bardzo dobrych, prywatnych centrach medycznych zawsze pozostaje pewien niedosyt związany z niemożnością wykonania wszystkich procedur, które się potrafi wykonywać. Stąd moim marzeniem było zbudowanie własnej placówki, która „jest skrojona” pod moje umiejętności; gdzie mam wszystkie urządzenia, które zawsze pragnąłem posiadać, narzędzia, preparaty i inne wygody. Każdy z nas, bez względu jaką pracę wykonuje, chciałby mieć warsztat pracy taki, jaki sobie wymarzył. To jest normalne, ale poza wygodami jest ważniejszy czynnik – zespół specjalistów, w każdym tego słowa znaczeniu: lekarze, pielęgniarki, recepcjonistki, administracja, menadżerowie, salowe. To zespół ludzi pracuje na sukces w postaci profesjonalnej usługi i opieki nad każdym pacjentem. To było moje główne marzenie, skompletować taki zespół i znaleźć miejsce, w którym zarówno moi pracownicy, jak i pacjenci będą czuli się fantastycznie. Trudno mi samemu to oceniać, ale wydaje mi się, że jestem blisko celu.

Jak pracuje się w trudnych okolicznościach pandemii? Z jakimi problemami spotyka się Pan w swojej pracy?

Covid-19 jest nową jednostką chorobową. Mimo badań nadal jest dużo znaków zapytania, dlatego naturalnym jest, że wszyscy się jej boimy. Wszyscy wierzymy, że szczepienia pozwolą nam wrócić do dawnego życia. Niestety, inne choroby cały czas nas atakują i wymagają leczenia. Odkładanie na później wizyt w przypadku pojawienia się problemów okulistycznych skutkuje zaostrzeniem chorób przewlekłych i w przypadkach ostrych może spowodować trwałe pogorszenie widzenia. Żyjemy już z wirusem rok i nauczyliśmy się, jak być dla naszych pacjentów maksymalnie bezpiecznym ośrodkiem. W Orbicie stosujemy wszystkie zalecane środki ostrożności, mamy już zaszczepiony personel i reagujemy na każde zagrożenie. Oczy to nasze okno na świat, są piękne, ale i kruche. W tych „czasach covidowych” też je mocno eksploatujemy. Pracujemy całymi godzinami, wpatrując się w różne monitory, dlatego podpowiadam, że jeżeli zaczynają się niepokojące objawy korzystajmy z pomocy specjalistów. Chrońmy nasze „diamenty”.

Wykonujecie Państwo zabiegi, które ratują wielu ludziom wzrok, m.in zabiegi zaćmy i jaskry, a także zabiegi chirurgii okulistycznej np. podnoszenie powiek. Proszę nam przybliżyć te tematy.

Zaćma jest jedną z najczęstszych przyczyn odwracalnej ślepoty lecz inne, nie mniej ważne jednostki chorobowe, również stanowią ogromne zagrożenia dla naszego widzenia. Choroby takie jak jaskra, choroby plamki, ślepota rogówkowa, operacje rekonstrukcyjne aparatu ochronnego oczu, szczególnie w okresie pandemii choroby COVID-19, wymagają naszego wsparcia. Na jaskrę, wg. estymacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w 2021 r. będzie chorować ok. 79 mln osób na całym świecie, z których aż 11 mln bezpowrotnie utraci wzrok. W Polsce chorobowość określa się na ok. 800 tys. pacjentów z jaskrą. Jest to choroba przewlekła, nie boli. Najczęściej określa się ją „złodziejem wzroku”, ponieważ pacjenci nie czuje się chorzy, a objawy występują najczęściej wtedy, kiedy jest ona mocno zaawansowana i nie możemy już wiele pomóc. Nie mniej ważnym problemem, który wychodzi na pierwszy plan, odnośnie chorób siatkówki, to powikłania związane z cukrzycą. Wg WHO, ilość ludzi chorujących na cukrzycę wzrosła ze 108 mln w 1980 r. do 422 mln w 2014 r. Ocenia się, że retinopatia rozwija się u 100 proc. chorych z cukrzycą typu I (o trudniejszym przebiegu, leczoną insuliną) i 60 proc. chorych z typem II (cukrzycą o łagodniejszym przebiegu). Bardzo ważna (ze względu na dotkliwy wpływ na ostrość widzenia) forma retinopatii cukrzycowej, zwana cukrzycowym obrzękiem plamki, występuje w Polsce u około 160 tys. chorych, a szacuje się, że w 2030 r. będzie to 200 tys. przypadków. Około 40 proc. chorych ma mniej niż 45 lat.

Żyjemy coraz dłużej i chcemy wyglądać dobrze i młodo. Jednym z problemów, które są niedocenianie i wpływają na nasz komfort życia, jest opadanie powiek – fachowo nazwane ptozą. Opadanie powiek nie jest naturalnym procesem starzenia, bo mielibyśmy ją wszyscy. Dotyczy około 11,5 proc. pacjentów po 55 roku życia. W Polsce zatem mamy ponad  1 mln osób z opadniętą powieką!

U dzieci, nieleczone opadanie powiek może prowadzić do niedowidzenia. U  nastolatków, przekłada się niekiedy na złe wyniki w nauce, naraża na ostracyzm i może prowadzić do całkowitej alienacji. Według różnych badań 40-45 proc. pacjentów z ptozą unika kontaktów społecznych, doświadcza wysokiego poziomu lęku i depresji.

Dlaczego tak się dzieje? To oprawa oczu aż w 40 proc. decyduje o tym, jak odbieramy drugą osobę. Również sami siebie oceniamy  na podstawie wyglądu naszych oczu. To jest nasze okno na świat  i nasza wizytówka.

Coraz więcej młodych ludzi ma poważne problemy ze wzrokiem. Czy to  wynika z tempa cywilizacji; komputerów, tabletów, telefonów?

To prawda. Powstała nawet nowa jednostka chorobowa – cyfrowe zmęczenie oczu (computer vison syndrom). Naukowcy, w wynikach swoich badań, pokazują, że spędzamy przy monitorach różnych urządzeń (laptpów, ipadów, notebooków, smartfonów) ponad 8 godz. dziennie, bez przerwy. To ma swoje konsekwencje. Często pacjenci doświadczają takich objawów, jak: pieczenie, uczucie piasku pod powiekami, zaczerwienie oczu, ból, opuchnięcie powiek itp. Są to objawy typowe dla zespołu suchego oka. Nie zdajemy sobie sprawy, że w czasie wytężonej pracy wzrokowej, przy napiętej uwadze, mrugamy 30 proc. rzadziej, czyli słabej nawilżamy nasze oko i stąd kłopoty. Amerykańskie Towarzystwo Optometryczne  (American Optometric Assosiation – AOA) opracowało specjalne zalecenia profilaktyczne dla osób długotrwale pracujących przy monitorach, żeby zmniejszyć narażenie wystąpienia dolegliwości okulistycznych. Dla zainteresowanych podaję link: https://www.aoa.org/healthy-eyes/eye-and-vision-conditions/computer-vision-syndrome?sso=y

Jest to temat obecnie analizowany przez wielu naukowców. Szczególnie w aspekcie pojawienia się problemów z zespołem suchego oka u naszych dzieci, które również spędzają bardzo dużo czasu przed różnego typu ekranami i czego wcześniej nie było, mają z tym duże problemy. Od wielu lat specjalizuję się w leczeniu zawansowanych chorób powierzchni gałki ocznej. Mam wykonanych ponad 60 przeszczepów rogówek. Umiem poradzić sobie z pacjentami nawet w zaawansowanych stadiach choroby.

Czy prowadzenie tak poważnej działalności medycznej jest obecnie trudne? Wykonujecie Państwo usługi komercyjne i biorąc pod uwagę okoliczności państwowej służby zdrowia – wielu pacjentów decyduje się na skorzystanie właśnie z usług prywatnych.

Jestem również kierownikiem Kliniki Okulistycznej Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej. Cały czas nie tylko państwowa, ale i prywatna służba zdrowia leczy pacjentów. Czy jest trudniej? Oczywiście, bo nasi pacjenci są głównie z grup ryzyka, czyli powyżej 70-ego roku życia. Boimy się o ich bezpieczeństwo. Procedury przyjęcia do szpitala wydłużyły się z powodu konieczności wykonywania badań na Covid-19. Zachowanie odległości w korytarzach szpitalnych, w poradniach laboratoriach jest trudne. Czy ośrodki prywatne mogą być bardziej bezpieczne? Tak, ponieważ mają po prostu mniej pacjentów i stąd ryzyko infekcji i transmisji wirusa również jest mniejsze. Tymi samymi korytarzami nie chodzą pacjenci chorzy na inne choroby, które zmusiły ich do wizyty w szpitalu.  Niemniej apeluję, nie odkładajmy koniecznych wizyt specjalistycznych. Choroby nowotworowe nie zaczekają! Jaskra, choroby plamki, zapalenia i inne choroby oczu też nie zaczekają! Wiem, i rozumiem obawy pacjentów, ale cały czas ich leczę. Przyjąłem w tym okresie setki pacjentów i stosując wszystkie możliwe środki ostrożności nie zachorowałem! To działa.