Za co (nie)odpowiada biznes?

Naczelną zasadą i celem biznesu jest zysk. Takie są realia wolnego rynku, czy nam się to podoba, czy nie. Twierdzenie, że jest inaczej, może być hipokryzją, mydleniem oczu, w najlepszym razie naiwnością. Co nie znaczy, że w pogoni za zyskiem biznes może postępować nieetycznie. Za co tak naprawdę odpowiedzialny jest biznes?

Kiedy słyszę „CSR” zwykle spodziewam się nieporozumienia. Pod hasło to podciągane są najróżniejsze inicjatywy – od organizowania biegów masowych (sponsoring), przez pomaganie biednym dzieciom (działalność charytatywna), sponsorowanie kultury (mecenat), po tak kuriozalne przypadki jak namawianie do jedzenia przynajmniej jednego jogurtu dziennie (marketing bezpośredni?). Wszystko to są piękne rzeczy, przyczyniające się do dobra wspólnego (ostatecznie możemy uznać, że jedzenie jogurtu jest zdrowe). Na pewno przyczyniają się do dobra firmy – budują rozpoznawalność marki, podnoszą jej prestiż, ocieplają wizerunek a nawet podnoszą sprzedaż. Nijak się jednak mają do odpowiedzialności firmy. Biznes nie odpowiada ani za rozwój sportu masowego, ani za niedożywienie dzieci, ani za poziom kultury i sztuki. I całe szczęście! W przeciwnym razie nasze dzieci biegałyby głodne, a zamiast cieszyć się z Oscara dla Idy skazani bylibyśmy na oglądanie trzeciego sequelu filmu Lejdis, w którym akcja koncentruje się na jedzeniu jogurtu przez główną bohaterkę. I nie chodzi tu o negowanie dobroczynności czy prywatnego mecenatu – bardzo dobrze, że są, i oby więcej. Tyle że te problemy nie leżą w kompetencjach ani w obszarze odpowiedzialności prywatnego biznesu.

W moim pojęciu biznes jest odpowiedzialny przede wszystkim za skutki swojej działalności, sposób wytwarzania dóbr i usług oraz ich wpływ na środowisko – społeczne, naturalne i rynkowe. I chodzi o to, aby wpływ ten – jeśli jest negatywny – wyeliminować lub zminimalizować. Są branże, w których uciążliwość dla otoczenia jest oczywista, często uzasadniana korzyściami, jakie z nich czerpiemy. W przypadku energetyki dotyczy ona zwykle środowiska naturalnego – wpływu wydobycia surowców na przyrodę oraz wytwarzania energii na emisję CO2 i zmiany klimatyczne. W przypadku firm odzieżowych – od razu pomyślimy o środowisku społecznym, o pracownikach i warunkach, w jakich pracują. Branża finansowa wpływa na procesy gospodarcze i kondycję ekonomiczną – gospodarstw domowych i gospodarek narodowych. W przypadku branży ICT zakres odpowiedzialności nie jest taki oczywisty.

W Blue Media – w firmie informatycznej zatrudniającej ok. 150 osób – chcemy brać odpowiedzialność za wpływ naszej działalności tam, gdzie on faktycznie występuje.

Czujemy się odpowiedzialni za środowisko naturalne. Zachęcamy naszych pracowników do korzystania z roweru jako środka transportu, płacąc złotówkę za każdy kilometr przejechany rowerem w drodze do pracy. Dzięki temu w ciągu roku „oszczędziliśmy” naturze emisji dwutlenku węgla na poziomie 10 ton. Jednocześnie oszczędziliśmy mieszkańcom Trójmiasta hałasu i korków, jakie powodują samochody. Nasza nowa siedziba wyposażona jest w instalację fotowoltaiczną, która niebawem zapewni czystą energię na działanie biura i zasilanie serwerów.

Czujemy się odpowiedzialni za środowisko społeczne. Nasi pracownicy pracują przede wszystkim w pozycji siedzącej, przed monitorami. Dlatego zachęcamy ich do aktywności fizycznej – sponsorując występy drużyny biegowej, opłacając nieograniczony wstęp do klubu fitness, dofinansowując karty sportowe i opiekę medyczną. Organizujemy spotkania ze specjalistami z dziedziny zdrowia – lekarzami, dietetykami, trenerami.

Czujemy się odpowiedzialni za środowisko rynkowe. Dzielimy się naszą wiedzą i wspomagamy rozwój branży, biorąc udział i sponsorując imprezy branżowe. Naszym kontrahentom nie zalegamy z opłacaniem faktur. Z zasady zatrudniamy w ramach umowy o pracę. Pensje naszych pracowników są konkurencyjne i wpływają na ich konta terminowo.

Tylko tyle i aż tyle. Do tego sponsorujemy sportowców i zawody sportowe, bierzemy udział w Szlachetnej Paczce, fundujemy naszym pracownikom owoce i finansujemy szkolenia. Ale nie nazywamy tego CSRem.

Andrzej Jędrzejczak, PR Manager sopockiej spółki Blue Media