Wśród firm prowadzących interesy z Rosją są polskie biznesy. Czyżby pieniądz przesłonił im wszystko? [KOMENTARZ]

3 kwietnia 2022 r. minęły 82 lata od rozpoczęcia masowych egzekucji polskich jeńców, żołnierzy, policjantów i urzędnikach państwowych przetrzymywanych po 17 września 1939 r. w niewoli w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, których z zimną krwią dokonali Rosjanie.

Ta rocznica zbiega się z informacjami o tym, co na Ukrainie zrobili żołnierze Władimira Putina, słusznie nazwanego przez prezydenta USA zbrodniarzem wojennym (szkoda, że przywódcy krajów UE już są mniej skorzy do tego nazewnictwa), wycofując się z rejonu Kijowa, ale nie tylko.

Bestialstwo rosyjskiej armii widać na każdym kroku, tak było 82 lata temu, tak widać to teraz. To bestialska armia, która czerpie garściami z wzorców sowieckich. Obecnie, tak jak 82 lata temu, to wciąż wojsko składające się ze zwyrodnialców, alkoholików, taka zbieranina wszelkich patologii społecznych. Jak to się ma do biznesu. Ano ma.

Jeśli te najnowsze informacje docierające do nas od 24 lutego 2022 r., zwłaszcza od soboty 2 kwietnia 2022 r., nie wstrząsną biznesem, który ponoć ma wkrótce być na sto procent odpowiedzialny społecznie (ESG), to w sumie nie wiem, co musi się wydarzyć, by to wstrząśnięcie i otrzeźwienie nastąpiło.

Piszę tu o firmach, zresztą dobrze i rzeczowo jest to udokumentowane przez Yale School of Management z USA, które są impregnowane na newsy, które mrożą naszą krew każdego dnia. Ale jak widzimy nie rusza to pewnego gatunku biznesu, choć raczej powinno napisać o pewnym gatunku “biznesu na krwi”. Odsyłam wszystkich do listy firm dalej spokojnie funkcjonujących w Rosji, która jest na bieżąco aktualizowała przez Yale:

https://som.yale.edu/story/2022/over-500-companies-have-withdrawn-russia-some-remain

Co my, jako społeczeństwo, możemy zrobić. Uważam, że bardzo dużo. Przede wszystkim nie możemy być bierni. Polacy pokazują poniekąd, że protest i presja ma sens. Blokada marketów, informowanie o tym w mediach społecznościowych, czy przekazywanie informacji znajomym o bojkocie sklepów, marek, towarów, to właściwa droga. Dane przekazywane przez ośrodki analityczne (np. Bank PKO BP) mówią, że “biznesy na krwi” prowadzone z Rosją, tracą i będą tracić.

Z bólem serca dodam, że wśród firm prowadzących z Rosją interesy są polskie biznesy. Czyżby pieniądz przesłonił im wszystko? Nie śledzą newsów? Udają Greka? Wstyd, po prostu wstyd, także mając na uwadze naszą pamięć o naszych rodakach wymordowanych w 1940 r. – i później – przez Rosjan.

Firmom tym życzę otrzeźwienia albo spakowania się, bo kara, opóźniona, Was z pewnością dopadnie. Wierzę w to mocno. Inaczej cały projekt pod hasłem społeczna odpowiedzialność biznesu powiązana z raportowaniem ESG trzeba będzie wsadzić do… kosza.

Nie tak miało to wyglądać jak sobie Unia Europejska i cywilizowany świat wymyślili. Agresja Rosji na Ukrainę AD 2022 (choć powinniśmy podawać datę 2014 r.), a de facto na cały wolny świat, pokazuje nam jasno, że żarty się skończyły. Szkoda, że nie wszyscy to zauważyli.