Hipokryzja klimatyczna – czy wszyscy jesteśmy nią obarczeni? To pytanie, które od dawna nurtuje zarówno ekologów, jak i zwolenników wolnego rynku. Dyskusja na ten temat odbyła się niedawno podczas jednego z paneli, w którym wzięli udział Marcin Kowalczyk, Starszy Specjalista ds. Polityki Klimatycznej w WWF, Wojciech Kukuła, starszy prawnik w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Marek Lachowicz, ekonomista oraz moderator Jakub Wiech, redaktor naczelny Energetyka24.
Rozmowę rozpoczął sam moderator, który przyznał, że sam jako dziennikarz wielokrotnie był oskarżany o hipokryzję lub szkodzenie transformacji. Zapytał więc, czy faktycznie wszyscy jesteśmy hipokrytami klimatycznymi. Marcin Kowalczyk z WWF zauważył, że może być wiele sytuacji, w których moglibyśmy działać bardziej skutecznie na rzecz ochrony klimatu, ale nasze działania są krok po kroku, aby osiągnąć zamierzony cel, jakim jest neutralność klimatyczna. Z kolei Wojciech Kukuła zwrócił uwagę, że istnieją osoby, które celowo podważają sens prowadzenia transformacji.
Marek Lachowicz, ekonomista, stwierdził, że z racji na tyle zróżnicowanych krajów w Unii Europejskiej, trudno jest stworzyć jeden zestaw polityk klimatycznych, który będzie pasował wszystkim. W jego opinii, Polska jako kraj, mało wpływający na świat, nie będzie w stanie mieć takiego samego zestawu polityk jak Niemcy czy Hiszpania.
Jednakże, jak stwierdził Lachowicz, możemy stworzyć nowy model konsumpcji, który pozwoli na lepsze życie, przy mniejszym wpływie na planetę. Jednakże, jak zauważył, nasze życie jest bardziej zelektryfikowane niż dawniej, co oznacza, że będziemy musieli poradzić sobie z nowymi wyzwaniami.
Podczas dyskusji pojawił się też temat zysku, który wiele firm stawia na pierwszym miejscu. Lachowicz zwrócił uwagę, że zysk zawsze był ważny, a ludzie rzadko kiedy byli altruistami. Hipokryzją jest to, że niektóre produkty są penalizowane, a inne subsydiowane. Dlatego też, jeśli dotujemy jakąś branżę czy technologię, to firmy takie tracą z samego tego faktu konkurencyjność.
Część ekosceptyków kwestionuje nawet sam fakt istnienia zmian klimatu, co jest oczywiście nieuzasadnione naukowo. Warto zauważyć, że edukacja ekologiczna w Polsce ma wiele do nadrobienia, a jej poziom pozostawia wiele do życzenia. Marek Lachowicz zwraca uwagę, że brakuje nam nie tylko wiedzy, ale także umiejętności korzystania z tej wiedzy.
Wojciech Kukuła, starszy prawnik z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, podkreśla, że decyzje podejmowane na szczeblu politycznym mają ogromne znaczenie dla działań prośrodowiskowych. Wskazał na przykład decyzję rządu o zakupie prywatnego odrzutowca, którym leciał minister środowiska na szczyt klimatyczny w Madrycie.
To, że jedna z najważniejszych osób zajmujących się ochroną klimatu w Polsce lata prywatnym odrzutowcem, jest dla mnie bardzo przykrym i niepokojącym sygnałem. To hipokryzja, ale przede wszystkim pokazuje, że wiele osób nie bierze poważnie zagrożenia klimatycznego i nie traktuje go priorytetowo – mówi Kukuła.
Podczas dyskusji pojawiło się także pytanie o to, kto powinien decydować o działaniach prośrodowiskowych. Marcin Kowalczyk z WWF wskazał, że konieczna jest współpraca wszystkich podmiotów:
Decyzje podejmowane na szczeblu lokalnym, krajowym i międzynarodowym mają wpływ na ochronę klimatu. Współpraca pomiędzy jednostkami, liderami i społeczeństwem jest niezbędna do osiągnięcia zamierzonych celów.
Transformacja energetyczna jest w Polsce nadal dużym wyzwaniem, a brak jej realizacji przynosi wiele kosztów, zarówno ekonomicznych, jak i klimatycznych. Jak powiedział Wojciech Kukuła, starszy prawnik z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Polska wciąż jest uzależniona od węgla, co wpływa na jej emisję CO2. “W poprzednim roku wzrosły emisje o 0,3%, emitujemy stale od końcówki lat 90. 400 mln ton CO2. Uważam, że powinniśmy robić dla klimatu więcej, nasze cele klimatyczne odstają od średniej unijnej” – dodał.
Jednocześnie Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym w prawny sposób deklaracja osiągnięcia neutralności klimatycznej nie została jeszcze ogłoszona. Z tego powodu w tym tygodniu został opublikowany projekt ustawy o ochronie klimatu, zakładający osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Jakub Wiech zapytał, czy redukcja emisji ma sens w skali globalnej, gdy kraje, takie jak Chiny, mogą równocześnie zwiększać swoją produkcję CO2. Kukuła stwierdził, że Unia Europejska jest liderem i pionierem wyznaczającym trendy dla różnych rozwiązań.
Marcin Kowalczyk, Starszy Specjalista ds. Polityki Klimatycznej w WWF, zwrócił uwagę, że dużo się mówi o kosztach transformacji, a nie o kosztach związanych z brakiem jej realizacji. “Koszty alternatywne to nie tylko kwestia ETSu. To jest kwestia po pierwsze odbudowy naszego systemu energetycznego, bo te elektrownie węglowe, które w tym momencie mamy, w większości dożywają swoich dni. I coś musimy za nie wybudować. Czy to będzie zielona transformacja, czy to będzie transformacja inna, jakiś system elektroenergetyczny musimy wybudować praktycznie od zera albo wyremontować te już przestarzałe elektrownie węglowe” – wyjaśnił.
Kowalczyk wyraził również nadzieję, że przykład Unii Europejskiej będzie bodźcem dla innych krajów, takich jak Chiny czy Indie. “Sami zobowiązujemy się do bycia liderami transformacji przed krajami rozwijającymi się, a także je wspierać w tych przemianach” – podkreślił.
Wydaje się, że debata na temat transformacji energetycznej jest nadal bardzo żywa i wciąż trwa. Jednakże, jedno jest pewne – konieczne są zmiany, które pozwolą nam uniknąć katastrofalnych skutków zmian klimatycznych. Nie możemy już dłużej ignorować zagrożeń, jakie niesie ze sobą globalne ocieplenie. Musimy działać, a transformacja energetyczna jest jednym z kluczowych kroków, które musimy podjąć, aby zmniejszyć naszą emisję gazów cieplarnianych i chronić naszą planetę.