Szczyt Klimatyczny TOGETAIR 2022 głosem krajów Trójmorza

Rosyjski atak na Ukrainę podważył fundamenty dotychczasowego myślenia o kierunkach transformacji energetycznej w Europie. Unia Europejska stanęła przed pilną potrzebą przewartościowania dotychczasowych założeń dotyczących tempa zmian, używanych technologii oraz – przede wszystkim – roli gazu jako paliwa przejściowego w procesie. Dostosowanie planów transformacji proklimatycznej do nowej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej będzie wiodącym tematem licznych paneli Szczytu Klimatycznego TOGETAIR 2022.

– Obecna sytuacja geopolityczna wskazała, że europejska transformacja energetyczna pomijała aspekt bezpieczeństwa energetycznego, uznając sens i konieczność opierania się na gazie ziemnym, jako tzw. przejściowym paliwie. Brutalna agresja Rosji, czyli głównego dostawcy tego surowca do UE, powinna zmienić to nastawienie. Unia powinna w znacznie większej mierze oprzeć się na własnych zasobach – na źródłach odnawialnych oraz energetyce jądrowej, która również gwarantuje istotny stopień suwerenności energetycznej –  komentuje Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego Energetyka24
Trzy dni, trzydzieści debat, dziesiątki polskich i zagranicznych ekspertów – tak przedstawia się tegoroczny Szczyt Klimatyczny TOGETAIR 2022 (20-21-22 kwietnia).

W programie szczególną rolę ma bezpieczeństwo energetyczne Polski i Europy w perspektywie polityki klimatycznej. Eksperci będą szukać między innymi odpowiedzi na pytania, jak zareaguje Europa? Zwiększając presję technologiczną i inwestycyjną, przyspieszając przejście w 100% na źródła odnawialne, czy może przywracając do łask technologie dotąd poddawane w wątpliwość, takie jak atom?

Co zamiast gazu?

Fundamentem dotychczasowego, “gazowego” kierunku była wieloletnia współpraca niemiecko-rosyjska, symbolizowana przez projekty Nord-Stream1 i Nord-Stream2, zapewniające bezpośrednie dostawy rosyjskiego paliwa do Niemiec, z pominięciem Europy Środkowej, w tym Ukrainy i Polski. W reakcji na agresję Rosji wobec Ukrainy, największa europejska gospodarka zamierza radykalnie przyspieszyć transformację, osiągając w 2030 r. poziom 80%, a w 2035 100% energii ze źródeł odnawialnych. To bardzo ambitny i bardzo kosztowny plan.

Unijna, a szczególności niemiecka reakcja na rosyjski atak na Ukrainę zmieniła zasady gry na europejskich rynkach energii. Wydarzenia ostatnich tygodni jednoznacznie pokazały, że Europa potrzebuje dywersyfikacji źródeł i surowców. To podważa dotychczasowy paradygmat zielonej transformacji: kluczową rolę gazu, jako następcy węgla (a w wersji niemieckiej – także atomu) w okresie przejściowym, zanim będziemy w stanie w 100% korzystać ze źródeł odnawialnych.

– Postęp technologiczny w odnawialnych źródłach energii jest imponująco szybki. Rośnie efektywność poszczególnych rozwiązań, spada ich koszt, zwiększa się dostępność. Nauczyliśmy się maksymalnie wykorzystywać sprzyjające warunki naturalne, czego przykładem są wysokowydajne morskie farmy wiatrowe w Europie czy wielkoskalowe elektrownie słoneczne – wyjaśnia Agata Śmieja, Prezes Fundacji Czyste Powietrze oraz pomysłodawczyni Szczytu Klimatycznego TOGETAIR. – Jednakże, aby móc realnie zastąpić w 100% energię ze źródeł konwencjonalnych, potrzebujemy elastycznych, pojemnych i powszechnie dostępnych magazynów energii, stabilizujących sieci i zapewniających bezpieczeństwo – czyli dostęp do energii w odpowiedniej ilości, po akceptowalnej cenie. Potrzebujemy czasu, nowej i stabilnej energii, która umożliwi nam transformację energetyczną.

Co zamiast węgla?

Polska stoi przed szczególnie poważnymi wyzwaniami. Stopień uzależnienia krajowej energetyki od węgla, w szczególności węgla kamiennego, jest najwyższy w Europie. Pomimo ogromnych wysiłków inwestycyjnych w ostatnich dziesięcioleciach, system źródeł konwencjonalnych opiera się wciąż przede wszystkim na pochodzących z lat 70-tych blokach węglowych klasy 200 MW, które za kilka lat zostaną odstawione. Utrata w 2025 r. wsparcia w postaci rynku mocy, a także rosnące koszty CO2 będą skutkować trwałą nierentownością tych instalacji. Polski system energetyczny stoi zatem przed koniecznością zastąpienia ubytków w szybkim czasie.

Dodatkowym problemem, trudnym nie tylko z powodów klimatycznych, ale także geopolitycznych jest trwający ciągle import rosyjskiego węgla do Polski. Pomimo deklaracji, zamknięcie przed nim polskich granic może okazać się dotkliwym ciosem zwłaszcza dla krajowego ciepłownictwa oraz właścicieli domowych kotłowni. Struktura produkcji dotowanych od dziesięcioleci polskich kopalń nie gwarantuje zaspokojenia popytu w tych segmentach rynku.

Wciąż obowiązująca Polityka Energetyczna Państwa do 2040 roku zakłada szybki rozwój krajowych źródeł odnawialnych: przede wszystkim morskich farm wiatrowych oraz rozproszonych mikroźródeł fotowoltaicznych. które już pracują na dachach setek tysięcy polskich domów. Rolę wielkoskalowych stabilizatorów mają przejąć nowe elektrownie jądrowe (pierwsza planowana jest w 2033 roku) oraz mniejsze źródła oparte na gazie, który w obecnej sytuacji geopolitycznej staje się surowcem drogim i niestabilnym cenowo.

– W Unii Europejskiej trwa dyskusja o koniecznych zmianach i korektach w drodze do dojścia do neutralności klimatycznej. Do celów związanych z dekarbonizacją, obecnie należy dołączyć cele dywersyfikacji surowców – mówi Artur Beck, producent i organizator Szczytu Klimatycznego TOGATAIR, Prezes Fundacji Pozytywnych Idei. – W Polsce już wiele lat temu podjęliśmy działania w kierunku uniezależnienia się od rosyjskiego gazu. Gazoport LNG w Świnoujściu oraz finalizowana inwestycja Baltic Pipe otwierają nas na możliwości dywersyfikacji kierunków dostaw tego surowca, z których korzystamy. Polska dąży do derusyfikacji energetyki i postulowała ją w Unii od dłuższego czasu. W tej perspektywie nasze pomysły na transformację energetyczną wpisują się w obecne trendy i nie muszą wymagać radykalnych zmian.

Wraca do łask energetyka jądrowa, jako całkowicie zeroemisyjne, stabilne źródło energii. Oparta na atomie energetyka francuska jest znacznie mniej podatna na zawirowania geopolityczne. Z kolei doświadczenia skandynawskie pokazują, jak efektywnie wykorzystać sprzyjające warunki naturalne i rozwinąć źródła odnawialne. Z ogromnymi nadziejami europejscy decydenci spoglądają w kierunku wodoru, który teoretycznie mógłby zastąpić ropę i gaz, zwłaszcza w transporcie. Ma też potencjalnie istotną rolę w magazynowaniu energii.

Więcej: togetair.eu/agenda