Stres i napięcia dorosłych odbijają się na dzieciach

Pandemia SARS-CoV-2 i wywołana nią izolacja często wiąże się z lękiem i poczuciem braku kontroli. Dla wielu rodzin zamknięcie pod jednym dachem to nowa, trudna sytuacja, która wzmaga konflikty. Stres i lęki dorosłych, którzy muszą pogodzić pracę zdalną i szkolne obowiązki dzieci, często obawiając się przy tym np. utraty pracy czy dochodów, odbijają się na dzieciach. 

Frustracje pojawiają się też u nastolatków, wzmagane przez ograniczenie kontaktów z rówieśnikami czy zamieszanie wokół egzaminów i matur. Pandemia zaostrza też objawy u osób z już stwierdzonymi zaburzeniami psychicznymi. W tym trudnym czasie pomoc psychologów przeniosła się do kanałów zdalnych.

– Część rodziców zareagowała lękiem na tę nową sytuację. Niepokój odczuwają też dzieci. Stąd też często w naszych procesach terapeutycznych pojawiał się temat koronawirusa, m.in. tego, co będzie, jeśli zachoruję ja lub moi najbliżsi, jak długo to będzie trwać, co z egzaminami, ale też jak będzie wyglądało życie po pandemii – mówi dr Kamila Lenkiewicz, dyrektor ds. psychoterapeutycznych Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży na warszawskich Bielanach.

U dużej grupy dzieci i młodzieży pojawiły się w związku z tym nasilone lęki i obawy. Dotyczyło to przede wszystkim osób, które są na co dzień nerwowe i reagują niepokojem w nieprzewidywalnych sytuacjach.

– Izolacja nasiliła różne nieporozumienia w domu. Aktywność i uwaga nastoletniego człowieka jest kierowana na zewnątrz, na środowisko rówieśnicze. W momencie, kiedy nastąpiła izolacja społeczna, te kontakty zostały ograniczone tylko do domu i rodziców. To wiązało się z narastaniem niepokoju, napięć i kłótni. Z tym się zgłaszali do nas rodzice, zaniepokojeni relacjami z dziećmi – mówi dr Kamila Lenkiewicz.

Konieczność pozostawania w domu czy zamieszanie wokół egzaminów i matur zwłaszcza u nastolatków wyzwoliły frustrację i stres. U części z nich zaostrzyły się problemy i objawy psychosomatyczne, które występowały już wcześniej, przed pandemią. Wśród nich zaburzenia odżywiania czy myśli rezygnacyjne.

– Rzadziej słyszymy od młodych ludzi o myślach samobójczych, aczkolwiek one też są obecne. Nie mamy możliwości zobaczyć, jak taki młody człowiek reaguje w realnym świecie, dlatego za każdym razem traktujemy to bardzo poważnie – mówi ekspertka.

Pierwszymi sygnałami, które świadczą o tym, że należy udać się po pomoc specjalisty, są m.in. problemy ze snem, konfliktowość i wzrost napięć czy agresji. Środowiskowe Centrum Zdrowia Psychicznego na warszawskich Bielanach zapewnia opiekę terapeutyczną dla dzieci i młodzieży oraz ich rodzin. W związku z pandemią SARS-CoV-2 sesje terapii indywidualnej i rodzinnej odbywają się online albo w formie teleporad.

– Nasi podopieczni byli zaskoczeni, że w tym trudnym czasie nie zostawiliśmy ich z tymi problemami, tylko znaleźliśmy rozwiązanie – mówi dyrektor ds. psychoterapeutycznych Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży na warszawskich Bielanach. – W pierwszym półroczu działania przyjmowaliśmy 15 nowych zgłoszeń dziennie, co całkowicie przerosło nasze oczekiwania i możliwości. Obecnie mamy średnio trzy–pięć zgłoszeń dziennie. Od kwietnia otworzyliśmy też poradnie psychologiczno-psychoterapeutyczne w ramach kontraktu z NFZ i świadczymy opiekę w ramach tych placówek. Kolejne rodziny i dzieci zgłaszają się do nas z prośbą o objęcie opieką psychologiczną i psychoterapeutyczną.

Z początkiem kwietnia wystartowała reforma systemu psychiatrii dla dzieci i młodzieży.

Działalność rozpoczęły ośrodki środowiskowej opieki psychologicznej, czyli pierwszy poziom nowego systemu. Na razie jest ich ponad 130, docelowo ma być około 300. Zalicza się do nich także Środowiskowe Centrum Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży na warszawskich Bielanach. Bez skierowania mogą zgłaszać się do nich rodzice dzieci oraz młodzież poniżej 18. roku życia. W ramach pomocy oferowanej w ośrodkach można skorzystać m.in. z porad psychologicznych czy sesji psychoterapii rodzinnej.

– Działamy od września 2018 roku. Wtedy zakładaliśmy, że w ciągu trzech lat przyjmiemy 850 rodzin. Tymczasem w ciągu półtora roku przyjęliśmy ich 923. To pokazuję skalę potrzeb i problemu – podkreśla ekspertka.

EZRA UKSW to spółka powołana przy Instytucie Psychologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w celu wdrożenia i prowadzenia środowiskowych centrów zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży. W marcu br. uruchomiła trzy ośrodki. Jednym z nich jest centrum na Bielanach, które jest modelowym ośrodkiem spełniającym założenia Narodowego Programu Zdrowia Psychicznego na lata 2017–2022. Działania są finansowane z udziałem środków UE – projekt „Deinstytucjonalizacja szansą na dobrą zmianę. Dzielnica Bielany m.st. Warszawa” jest realizowany w ramach programu operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.

Źródło: Newseria