Przybywa polskich firm włączających się w walkę z pandemią koronawirusa. Są wśród nich firmy duże, średnie i najmniejsze, państwowe i prywatne, działające w skali międzynarodowej, krajowej i lokalnej. Ich solidarna walka z koronawirusem SARS-Cov-2 wywołującym chorobę COVID-19 dowodzi, że Społeczna Odpowiedzialność Biznesu nie musi być marketingowym chwytem. Oto przykłady.
Sieć Żabka zadeklarowała 4,5 mln zł pomocy na walkę z koronawirusem. Z komunikatu firmy dowiadujemy się, że kwota jest w całości do dyspozycji Ministerstwa Zdrowia i wskazanych przez nie instytucji. „Wyrażamy najwyższy szacunek dla wszystkich służb i osób zaangażowanych w walkę z zagrożeniem epidemicznym i jego skutkami” – informuje Zespół Żabka Polska. I apeluje: „Zaproponujmy starszym sąsiadom, że wybierzemy się za nich do sklepu, a jeśli sami czujemy się źle – zostańmy w domu. Dbajmy także o zdrowie tych, dzięki którym nadal możemy swobodnie robić zakupy. Pozostańmy solidarni w tym trudnym czasie”.
Z kolei zarząd PGE Polskiej Grupy Energetycznej podjął decyzję o przekazaniu darowizny w kwocie 5 mln zł na wsparcie działań związanych z zatrzymaniem rozprzestrzeniania koronawirusa. „Grupa PGE jest w kontakcie z Ministerstwem Aktywów Państwowych, które na bieżąco analizuje i koordynuje działania podległych mu Spółek, co pozwoli w jak najlepszy sposób odpowiedzieć na potrzeby administracji rządowej” – czytamy w komunikacie firmy.
Także Grupa LOTOS za pośrednictwem swej Fundacji LOTOS zadeklarowała przekazanie 5 mln zł na walkę z koronawirusem. Pomoc ma polegać m.in. na zakupie sprzętu szpitalnego.
Wsparcie realizowane będzie we współpracy z Ministerstwem Aktywów Państwowych. „Powinniśmy wszyscy zmobilizować się i zadbać o nasze bezpieczeństwo. Grupa LOTOS to firma odpowiedzialna społecznie, dlatego zdecydowaliśmy się wesprzeć szpitale w walce z koronawirusem” – tłumaczy Paweł Jan Majewski, prezes zarządu Grupy LOTOS.
Trzy miliony zł na walkę z koronawirusem przekaże Grupa Azoty. Każda z kluczowych spółek Grupy przekaże po 750 tys. zł szpitalom, zakładom opieki zdrowotnej i służbom sanitarnym zlokalizowanym przede wszystkim w regionach swojej działalności. Darowizny mogą mieć charakter pieniężny i rzeczowy. Te ostatnie obejmą m.in. specjalistyczny sprzęt medyczny, lekarstwa i środki higieniczne. Jak zapewnił dr Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty, jej spółki są już w bezpośrednim kontakcie z pobliskimi szpitalami.
Natomiast Maspex, polska firma spożywcza, przekazuje ponad milion swoich produktów dla specjalnych szpitali zakaźnych. Produkty trafią do 21 szpitali – wszystkich szpitali zakaźnych jednoimiennych, w tym do Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu i Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Łącznie do szpitali trafi ponad milion sztuk produktów Maspeksu m.in. soków i musów owocowych Tymbark i Kubuś, niegazowanej wody źródlanej Kubuś Waterrr, dań gotowych i dżemów Łowicz, zup Krakus, makaronów i płatków Lubella oraz suplementów diety Plusssz.
Z kolei zarząd firmy meblowej Agata S.A podjął decyzję o przekazaniu 1 mln zł na zakup sprzętu medycznego i środków zabezpieczenia sanitarnego. „Wszyscy, zarówno nasi Pracownicy, Klienci oraz ich rodziny – stoimy w obliczu nowej, trudnej sytuacji i nie wiemy, co przyniesie nam przyszłość. To dlatego kwota miliona złotych przekazana od firmy zasili środki potrzebne obecnie służbie zdrowia na najważniejszy sprzęt medyczny i środki zabezpieczenia sanitarnego niezbędne w przeciwdziałaniu i leczeniu koronawirusa” – wyjaśnił Grzegorz Przondziono, prezes zarządu Agata S.A.
Inny sposób na pomoc znalazła polska spółka OTCF, specjalizująca się w m.in. tworzeniu, produkcji i sprzedaży odzieży sportowej, będąca właścicielem m.in. znanej marki 4F. „4F pomaga, pomagaj razem z nami! 20% obrotu z naszego sklepu internetowego przekazujemy dla największego szpitala zakaźnego w Polsce – MSWiA w Warszawie. Dlaczego? Bo zdrowie jest najważniejsze, a służba zdrowia szczególnie teraz potrzebuje naszego wsparcia” – zadeklarował Igor Klaja, prezes firmy OCTF.
Ale nie tylko duże firmy włączają się w walkę z epidemią. Swoje darmowe usługi świadczą psycholodzy, psychoterapeuci, terapeuci i psychiatrzy, którzy są gotowi poświęcać swój zawodowy czas na niesienie pomocy personelowi służby zdrowia, farmaceutom oraz chorym i ich rodzinom. Pomoc na ogół oferują online i przez telefon. O niesienie takiej pomocy zaapelował zresztą Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.
„Drodzy, pomóżcie nam dotrzeć z tą informacją do potencjalnych zainteresowanych. Nasi specjaliści chcą wesprzeć innych specjalistów – tych, którzy stoją teraz na straży zdrowia i bezpieczeństwa nas wszystkich. Uruchamiamy w związku z tym bezpłatne konsultacje online – wsparcie dla lekarzy, personelu medycznego, diagnostów laboratoryjnych, farmaceutów i ratowników medycznych” – zaapelował na społecznościowym portalu zespół psychologów z Ośrodka Wsparcia i Rozwoju Bliskie Miejsce. I jest to tylko jeden z wielu przykładów chęci udzielenia takiego nieodpłatnego wsparcia.
Do wielkiej walki z koronawirusem włącza się na różne sposoby lokalny biznes, np. gastronomiczny. I znów dwa przykłady. W ramach akcji Kraków Pomaga, lokale gastronomiczne wchodzące w skład sieci „Rodzinne Restauracje” dostarczają za darmo do dwóch krakowskich szpitali pakiety posiłków dla lekarzy, pielęgniarek i personelu sprzątającego. Kolejny przykład – ponad 30 firm dołączyło do akcji Gastro Pomaga Białystok. Są to przede wszystkim restauratorzy, którzy rozwożą medykom ciepłe jedzenie, zgłosili się też jednak hotelarze, oferujący noclegi lekarzom spoza Białegostoku.
Społecznie odpowiedzialny biznes idzie więc na front razem z prywatnymi osobami oferującymi choćby sąsiedzką czy środowiskową pomoc poprzez uczestniczenie np. w oddolnej, coraz bardziej masowej akcji Widzialna Ręka. Być może już niedługo socjolodzy zaczną badać zjawisko odrodzenia się szerokiej społecznej solidarności.
Bolesław Glazur