Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej (SA KIG) ma ważne dla przedsiębiorców zalety, których nie mogą oferować są sądy państwowe – przekonuje mecenas Maciej Łaszczuk, Przewodniczący Rady Arbitrażowej Sądu.
Pierwszym atutem SA KIG, który wymienił mec. Maciej Łaszczuk w opublikowanym przez „Polska the Times” wywiadzie „Arbitraż oszczędza czas i nerwy”, jest możliwość wyznaczania przez zwaśnione strony arbitrów. Kierując sprawę do sądu państwowego, przedsiębiorca nie ma pewności, czy trafi ona do rąk sędziego szczegółowo znającego zarówno prawo dotyczące konkretnej branży, np. budowlanej, a w dodatku jej specyfikę. W przypadku arbitrów SA KIG taka niepewność znika. Arbitrzy znają nie tylko skomplikowane prawo branżowe, mają też często kilkudziesięcioletnie doświadczenie w arbitrażu, jak np. dr Maciej Tomaszewski.
Przewodniczący Rady Arbitrażowej SA KIG podkreślił, że możliwość wyznaczania arbitrów ma jeszcze większe znaczenie w przypadku arbitrażu międzynarodowego. Arbitraż jest prywatną formą rozstrzygania sporów, toteż nie istnieje zagrożenie, że państwowy sędzia, który pobiera pensję od państwa, będzie uwzględniał, jak to określił mec. Maciej Łaszczuk, „wątek narodowości”. Czyli w domyśle – będzie po cichu sprzyjał przedsiębiorcy lub instytucji publicznej z jego kraju.
Inną ważną zaletą SA KIG jest ogromna oszczędność czasu. Przyjęty w styczniu 2015 r. nowy regulamin Sądu umożliwia za zgodą stron dostarczanie korespondencji drogą elektroniczną oraz odbywania posiedzeń i przesłuchań świadków poprzez wideo- i telekonferencje. Toteż nowy regulamin określa instrukcyjnie czas trwania przeciętnej sprawy; nie dłużej niż 9 miesięcy od wpłynięcia do sądu. Co więcej, według regulaminu, każda sprawa zaczyna się od przygotowania przez zespół orzekający, po konsultacji ze stronami, harmonogramu postępowania, aby strony poznały termin wydania wyroku już podczas pierwszego posiedzenia zespołu orzekającego.
Do zalet nowego regulaminu mec. Maciej Łaszczuk zaliczył też nowe instrumenty prawne, np. zakaz zaskakiwania podstawą prawną, czyli przyznawanie racji powodowi na podstawie innych przepisów, niż wskazane przez powoda. Arbitrzy muszą uprzedzić strony, że chcą zmienić podstawę prawną i dać im czas na odniesienie się do tego zamiaru. Generalnie, nowy regulamin daje wiele dodatkowych korzyści stronom i jest bardziej wymagający wobec arbitrów.
Kolejnym atutem SA KIG jest postępowanie jednoinstancyjne. Jedynie rażące naruszenie prawa przez arbitrów daje szansę, że wniesienie skargi do sądu apelacyjnego czy skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego okaże się skuteczne. W przypadku arbitrów SA KIG rażące naruszenie prawa w praktyce jest wykluczone.
Z wywiadu wynika, że przedsiębiorcy coraz bardziej doceniają zalety SA KIG. W minionym roku Sąd zajmował się ponad 300 sprawami, a łączna wartość przedmiotów sporu spraw rozstrzygniętych przed Sądem wzrosła dwukrotnie w porównaniu z 2014 r. i przekroczyła 500 mln zł. Do arbitrażu najchętniej odwołują się przedsiębiorcy z branży budowlanej (ok 30 – 40 proc. spraw), dużo jest też spraw dotyczących przejęć, fuzji, nabycia przedsiębiorstwa, najmu powierzchni komercyjnych i transakcji handlowych. SA KIG jest już największym sądem arbitrażowym w Europie Środkowo-Wschodniej.
SA KIG prowadzi też działalność edukacyjną. Mec. Maciej Łaszczuk wymienił w tym kontekście organizowane od kilku lat Arbitrażowe Forum Młodych, umożliwiające spotkania z autorytetami w dziedzinie arbitrażu i zdobywanie praktycznych umiejętności przez młodych adeptów prawa.
Innym przykładem działalności edukacyjnej wymienionej przez Przewodniczącego Rady Arbitrażowej jest Międzynarodowy Konkurs Arbitrażowy, organizowany wspólnie przez SA KIG i Instytut Europejskich Studiów Prawniczych w Osnabrück. Celem konkursu jest m.in. popularyzowanie wiedzy o procesie unifikacji Europejskiego Prawa Prywatnego. SA KIG kończy też prace nad komentarzem do nowego regulaminu i prowadzi warsztaty dla arbitrów.