Rozpracować mordercę – spotkanie z profilerem Janem Gołębiowskim

Czym zajmuje się profiler kryminalny i w jaki sposób jego praca pomaga w ujęciu przestępcy? Jak zostać przedstawicielem tego niecodziennego zawodu? O tym wszystkim opowiedział Jan Gołębiowski – jeden z najwybitniejszych profilerów kryminalnych w Polsce – podczas spotkania online pt. „Rozpracować mordercę”, zorganizowanego przez Akademię Zarządzania i Rozwoju na jej fanpage’u na Facebooku.

Gołębiowski to psycholog kryminalny, obecnie występuje w roli biegłego sądowego. Profiler, autor książki „Umysł przestępcy”, jeden z najbardziej znanych i najwybitniejszych specjalistów pracujących nad profilowaniem sylwetek przestępców w Polsce. Prowadzi też zajęcia ze studentami i organizuje szkolenia poświęcone tej tematyce. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem internautów – film z wydarzenia obejrzało na FB kilkanaście tys. osób, a ponad 1600 wzięło w nim udział „na żywo”, chcąc poznać tajniki zawodu profilera.

Kim jest profiler?

Jego zadaniem jest określenie możliwych scenariuszy, w jaki sposób doszło do przestępstwa, a także określenie profilu psychologicznego, cech, możliwych motywacji sprawcy. Swoją pracę profiler zaczyna od studium wiktymologicznego. Bada styl życia ofiary, nawyki, zwyczaje np. to, czy ofiara była osobą ostrożną, czy może bardziej ufną, czy mogła się bronić. Analizuje, z jakiego powodu sprawca wybrał swoją ofiarę. Rekonstrukcja stanu psychicznego ofiary przed zdarzeniem może też odpowiedzieć na pytanie, czy ofiara mogła np. sama targnąć się na swoje życie, co np. uprawdopodobniałoby wariant samobójstwa.

„Czy ofiara może nam coś powiedzieć? Fizycznie oczywiście nie, ale mogą mówić świadkowie, bliscy ofiary, ślady, rzeczy, które ofiara pozostawiła po sobie. W dzisiejszych czasach częste są też ślady internetowe, np. aktywność w mediach społecznościowych” podkreśla Jan Gołębiowski.

Jak zostać profilerem?

W polskich warunkach do tej pory wszyscy profilerzy są psychologami, pojedyncze osoby bez takiego wykształcenia nie utrzymały się w zawodzie. Jest sprawą otwartą, by w zawodzie pojawiły się osoby, które nie będą psychologami. W USA i Wielkiej Brytanii profilerami często są kryminolodzy – osoby z wykształceniem prawniczym, następnie ukierunkowane na kryminologię. Psycholog ma pewną przewagę nad kryminologiem: wiedzę na temat psychopatologii i ewentualnych zaburzeń, np. zaburzeń osobowości, czy innych zaburzeń psychicznych, a także wiedzę z zakresu procesów motywacji u ludzi. Obecnie coraz więcej ośrodków akademickich oferuje swoim studentom oraz w trybie kształcenia podyplomowego, zajęcia z psychologii kryminalnej, sądowej, w tym profilowania.

„Praca jest bardzo ciekawa, choć nie wygląda tak sensacyjnie jak w filmie. Nie biegam po ulicy z pistoletem, a praca głównie odbywa się w głowie, przy komputerze, gdy czytam i analizuję akta” wyjaśnia Jan Gołębiowski.

Dobry profiler musi umieć myśleć analitycznie, powinien też lubić rozkładać zagadnienia na czynniki pierwsze. Jednocześnie trzeba być też osobą kreatywną, wychodzić ze schematu, umieć budować  i uwzględniać wszystkie możliwe  – czasem nawet te mało prawdopodobne – wersje zdarzeń. Potrzebna jest sumienność, skrupulatność i rzetelność w wykonywanych zadaniach.

„Najważniejsze, to dostać się na praktykę. Gwarantowana ścieżka, to zostać psychologiem policyjnym – zacząć pracę w policji i dołączyć do wyspecjalizowanej komórki psychologicznej” zaznacza Jan Gołębiowski.

Profilerzy są zapraszani przede wszystkim do mniej typowych, trudniejszych spraw. Często ich umiejętności są też wykorzystywane przy analizach niewyjaśnionych przestępstw sprzed lat.

„Sprawy to w ok. 55 proc zabójstwa, reszta to różne kategorie: rozboje, napady na banki, zgwałcenia, wymuszenia rozbójnicze, anonimowe groźby, uprowadzenia, oszustwa, a także druga co do wielkości kategoria: zgony niejednoznaczne. Do niej zaliczyć można m.in.: zaginięcia, a także pomoc lub namowy w samobójstwie” wylicza Jan Gołębiowski

„Najstarsza sprawa przy której pracowałem, pochodziła z 1989 roku. Gdy zostałem do niej włączony, miała 28 lat. Była dość poruszająca, dotyczyła zabójstwa dwojga dzieci. Zmieniła się oczywiście technika, 25 czy 30 lat temu nikt nie myślał o zabezpieczaniu śladów DNA, ale zmienił się też sposób analizowania przestępstwa oraz mentalność. Profiler może rzucić nowe światło na taką starą sprawę. To prawdziwa podróż w czasie. W aktach tych spraw znajdziemy raporty pisane ręcznie, których odczytanie już samo w sobie stanowi wyzwanie. Gdy oglądam szkice sporządzane pismem technicznym na papierze milimetrowym widzę starą rzemieślniczą szkołę techniki policyjnej. Miejsce zbrodni po tak długim czasie wygląda już zupełnie inaczej – często z małego krzaczka wyrasta potężne drzewo, zmieniły się zabudowania, krajobraz wygląda inaczej” dodaje.

Zmienił się też sposób przesłuchiwania świadków  – kiedyś pytano ich głównie o konkretne rzeczy np. czy ofiara miała kontakt ze środowiskiem przestępczym, lub czy ktoś jej groził. Nie pytano natomiast o bardziej miękkie aspekty psychologiczne,  o które profiler może dopytać w trakcie wywiadu wiktymologicznego nawet po wielu latach od zdarzenia.

„W przypadku tej sprawy z 1989 roku, przeprowadziłem wywiady z rodziną ofiar. Ta konkretna sprawa ma już swój przełom, jest na etapie sądowym. W tym przypadku do sądu skierowany został nie akt oskarżenia, ale wniosek o ukaranie, ponieważ wytypowany przez nas sprawca miał w momencie przestępstwa 13 lat” mówi Jan Gołębiowski.

Czym jest sukces w tym zawodzie?

„Jak mawiało się w policji, trzeba znać swoje miejsce w szeregu. Wbrew filmom i serialom, profiler nie jest głównym bohaterem i nigdy nie przypisuje sobie całości zasługi w rozwiązaniu sprawy. Ale profilowanie jest narzędziem śledczym i odgrywa w śledztwie istotną rolę. Prawdziwy profil nigdy nie jest jednokierunkowy, bardzo rzadko zdarza się, by nie zawierał on alternatyw w przebiegu zdarzenia. Zazwyczaj są to dwie, czasami trzy wersje, czasami zawierające jeszcze warianty dodatkowe, dotyczące pewnych detali” wyjaśnia Jan Gołębiowski.

„Dla mnie sukcesem jest prawomocny wyrok w sądzie. To oznacza, że cały materiał dowodowy musi być odpowiednio mocny i przekonywujący, by przestępca został skazany. Zdarzają się sprawy, gdzie śledczy, policjant, prokurator czy profiler są pewni tego, kto zabił, ale trudno przekuć to przekonanie w odpowiednio mocne dowody” dodaje.

Partnerem strategicznym Akademii Zarządzania i Rozwoju jest Żabka Polska. Partnerem platformy jest również Program Kariera, tworzony przez Polską Radę Biznesu.