Ustawę wprowadzającą system kaucyjny należy przyjąć możliwie szybko. Jest korzystna dla środowiska, klientów i handlu, pozwoli też wywiązać się z tzw. plastikowej dyrektywy unijnej, a tym samym uniknąć płacenia przez Polskę nałożonych przez Unię kar – pisze na łamach dziennika „Rzeczpospolita” Rafał Baniak, Prezes Zarządu Pracodawcy RP.
Rafał Baniak przypomniał, że po wielu miesiącach konsultacji Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakończyło prace nad założeniami nowego systemu kaucyjnego i odpowiedni projekt ustawy powinien już trafić do Sejmu. Nawiązując do zapowiedzi ministerstwa, prezes Pracodawców RP zaznacza, że ustawa powinna zostać przyjęta przez parlament do końca roku, a po vacatio legis jej zapisy mogłyby wyjeść w życie od 2025 roku. To zapobiegnie nałożeniu przez Unię potencjalnych kar finansowych za legislacyjne opóźnienie.
W sprawie gospodarowania odpadami pokonsumpcyjnymi szczególnie istotna jest unijna dyrektywa Single Use Plastics (SUP), która zobowiązuje Polskę, podobnie jak wszystkie państwa UE, do ograniczania wpływu tworzyw sztucznych na środowisko. Określa ona czas na wdrożenie zapisów. Do końca 2023 r. wszystkie butelki plastikowe będą musiały być wykonane co najmniej w 25 proc. z materiału pochodzącego z recyklingu, a do końca 2030 r. – co najmniej z 30 proc. tych materiałów.
Jednym z ważniejszych elementów wdrożenia SUP jest obowiązkowe wdrożenie systemu kaucyjnego, zakładającego selektywną zbiórkę butelek po napojach na poziomie 77 proc. zbiórki do 2025 r. oraz 90 proc. do 2029 roku.
Proponowany projekt systemu kaucyjnego kładzie nacisk głównie na opakowania wykonane z plastiku, które odzyskuje się najmniej. Kaucja ma dotyczyć butelek PET do 3 l, butelek szklanych wielorazowego użytku do 1,5 l i aluminiowych puszek do 1 l. Poza systemem mają się znaleźć jednorazowe butelki szklane, bo 70 proc. nich już teraz odzyskuje się w systemach gminnych – zaznacza Rafał Baniak.
W opinii prezesa, resortowy projekt systemu kaucyjnego generalnie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom branży handlowej, ponieważ uwzględnia krajową strukturę polskiego handlu – 40 proc. podmiotów tworzą małe, rodzinne firmy, skupione wokół Polskiej Izby Handlu. W trakcie konsultacji społecznych to właśnie te firmy wskazywały na problemy związane z wydzieleniem dodatkowej powierzchni magazynowej.
W opinii Rafała Baniaka, położenie nacisku na opakowania które można zgnieść, częściowo zapobiega tym problemom. Otwiera również przed mniejszymi sklepami o powierzchni poniżej 200 m kw. – które nie będą objęte obowiązkiem włączenia się do kaucyjnego systemu – możliwość uczestniczenia w nim.
Równocześnie prezes Pracodawców RP porusza kwestię logistyki i transportu odzyskiwanych opakowań. W jego przekonaniu, aby system kaucyjny działał sprawnie, potrzebne jest określenie minimalnej częstotliwości ich odbioru, co jest szczególnie istotne dla firm z mniejszych miejscowości.
Jeżeli konsumenci będą chcieli się rzeczywiście zaangażować w przynoszenie butelek i puszek po napojach, to należy im zapewnić szeroki wybór punktów handlowych w których odzyskają pieniądze z kaucji – stwierdza na koniec Rafał Baniak. Ocenia on, że kierunek ustawy, choć generalnie właściwy, potrzebuje dopracowania szczegółów dotyczących relacji między producentami opakowań a wiarygodnymi operatorami systemu. Przy czym najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie, na zasadzie konsensusu, jednego krajowego operatora systemu. To pozwoliłoby spełnić nadzieje związane z nowym systemem kaucyjnym – podsumowuje prezes Pracodawców RP.
Źródło: „Rzeczpospolita”