Jeszcze nigdy rynek pracy w Polsce nie był tak bardzo rynkiem pracownika jak obecnie. Co więcej wszystkie prognozy wskazują, że sytuacja będzie się potęgować. To fatalna informacja dla pracodawców, którym brakuje pracowników. Podnoszenie wynagrodzeń jest ryzykowne, albowiem grozi utratą konkurencyjności.
Sytuacja na rynku pracy staje się coraz trudniejsza.
W ubiegłym roku aż 51 proc. organizacji odczuło trudności rekrutacyjne, a wiele z nich doświadczyło presji płacowej ze strony swoich pracowników. Skutki są takie, że przedsiębiorcy z konkurencją rywalizują nie tylko w zakresie własnej oferty kierowanej do klientów, ale również do własnej załogi.
„Obecnie obserwuje się zjawisko częstych migracji pracowników.” – Komentuje Juliusz Bolek, Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu i autor m. in. artykułu „Pozorne motywatory pozapłacowe”. – „Brak stabilności zatrudnienia to poważny problem dla pracodawców, którzy muszą planować, aby móc składać oferty i szacować możliwości produkcyjne. Częste rotacje to m. in. skutek braku zaangażowania pracowników w stosunku do zakładu pracy. Dla pracodawcy ciągłe poszukiwanie nowych kandydatów do pracy to dodatkowe koszty związane z rekrutacją, a później ze szkoleniem.” Kiedy w organizacji kończą się możliwości podnoszenia wynagrodzenia pozostają jeszcze rozwiązania związane z motywatorami pozapłacowymi.
W najbliższy czwartek (27 września 2018 r.) w siedzibie Krajowej Izby Gospodarczej w Warszawie odbędzie się debata ekspertów z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR) na temat zmian na rynku pracy, nowego pokolenia pracowników, a także możliwości zbudowania długofalowej relacji z pracownikiem poprzez realizację odpowiedzialnej, zgodnej z normami europejskimi polityki pracowniczej.
Debata odbywa się w ramach konkursu „Pracodawca Godny Zaufania”, którego laureatów poznamy 24 października br.
Źródło: Agencja Informacyjna
