Na całym świecie pandemia okazała się dużym obciążeniem w wielu aspektach życia młodych ludzi. Szczególne trudności odczuwalne są w obszarze zatrudnienia. Jak wynika z raportu „First steps into the labour market” przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, tylko 12 proc. studentów z Europy Środkowej ocenia sytuację na rynku pracy w swoim kraju jako dobrą.
Nowych wyzwań zawodowych młodzi najczęściej szukają w Internecie, a szczególnie w mediach społecznościowych. Dla dwóch piątych polskich studentów kluczowym czynnikiem przy wyborze pracodawcy jest oferta indywidualnego planu rozwoju.
Pierwsze kroki na rynku pracy młodzi ludzie stawiają już podczas studiów. 47 proc. badanych z Europy Środkowej deklaruje, że uczelnie wyższe dobrze lub bardzo dobrze przygotowały ich do wykonywania zawodu. Ponad jedna trzecia ocenia ten aspekt przeciętnie, a 17 proc. źle lub bardzo źle. Wśród Polaków było to odpowiednio: 36 proc., 40 proc. i 24 proc. W tym obszarze widać więc pole do poprawy. Co niepokojące, tylko 12 proc. wszystkich badanych, a 18 proc. studentów w Polsce dobrze ocenia sytuację na rodzimym rynku pracy. Oznacza to, że czeka ich w najbliższym czasie wiele wyzwań związanych ze ścieżką zawodową – mówi John Guziak, partner, lider zespołu ds. kapitału ludzkiego w Europie Środkowej, Deloitte.
Młodzi skupieni na karierze lub spełnianiu marzeń
Eksperci Deloitte podzielili respondentów na cztery grupy, kierując się ich podejściem do pracy, życia rodzinnego, zarobków, dobrostanu społecznego, sukcesu i sławy.
- Pierwsza grupa to „fast trackers”, czyli młodzi, którzy skupiają się na karierze, będącej dla nich szansą na awans społeczny i finansowy. Dlatego swój potencjał poświęcają pracy i wybierają ją nawet kosztem czasu wolnego. Wierzą, że gdy tylko podejmą wysiłek, mogą osiągnąć lepsze wyniki niż inni. Wśród badanych zarówno z Europy Środkowej, jak i Polski „fast trackers” stanowią jedną piątą wszystkich studentów.
- Druga grupa to „eager beavers”, dla których praca jest nagrodą samą w sobie i nic nie przebije satysfakcji, którą czerpią z udanego dnia w biurze. Chociaż czują, że muszą poświęcić swoje życie prywatne na rzecz pracy, to nie postrzegają tego jako niemiły obowiązek. Podobnie jak w przypadku „fast trackers” kariera to ich zdaniem droga do awansu społecznego i finansowego, natomiast nie poświęcają jej całego swojego czasu. W Polsce do tej grupy należy 27 proc. studentów. Podobny odsetek (31 proc.) zanotowano w przypadku wszystkich młodych z Europy.
- „All rounders” niemal na równi traktują swoje obowiązki zawodowe i przyjaciół. Praca to dla nich nie tylko szansa na rozwój osobisty, ale również możliwość wypełnienia powinności wobec społeczeństwa. Młodzi z tej grupy pracowaliby nawet wtedy, gdyby nie musieli. Ich życie osobiste ma dla nich duże znaczenie i nie zrezygnowaliby ze swoich zainteresowań na rzecz służbowych zadań. To najliczniejsza grupa wśród młodych ludzi w Polsce (34 proc.). W Europie odpowiedziało tak 31 proc. zapytanych.
- Ostatnia grupa to „by standers”, dla których kariera nie jest najważniejsza w życiu. Mają też sceptyczne podejście do edukacji, a praca nie jest dla nich podstawą do rozwoju czy nauki. Nie chcą, żeby obowiązki służbowe przeszkodziły im w realizacji marzeń i spotkaniach z przyjaciółmi. Gdyby mogli poradzić sobie bez pracy, bez wahania złożyliby wypowiedzenie. Zdają sobie jednak sprawę z tego jakie znaczenie mają pieniądze, dlatego praca jest niezbędną częścią ich życia. Takie odczucia ma 19 proc. polskich studentów i 18 proc. wszystkich badanych.
Praca zdalna tylko na czas pandemii
Studentów z Europy Środkowej zapytano także, jak często chcieliby pracować zdalnie.
Wyniki pokazują, że młodzi potrzebują kontaktu ze współpracownikami, bo aż 51 proc. z nich chce pojawiać się w biurze 3-4 dni w tygodniu. Z kolei niespełna jedna czwarta respondentów wskazała, że woli pracować z domu przez więcej niż tydzień w miesiącu, a 14 proc. wybrałoby tylko wizyty w biurze. Najmniej młodych, bo tylko 9 proc. chce pracować zdalnie na cały etat. Przebywanie w grupie, burze mózgów, rozmowy ze współpracownikami to aspekty, które najbardziej cenią sobie wchodzący na rynek pracy. – mówi Anna Sendrowicz, liderka zespołu ds. Employer Branding w Europie Środkowej, Deloitte.
Poszukiwania w Internecie, rozmowa na żywo
Eksperci Deloitte wskazują, że w poszukiwaniach ofert pracy i informacji o potencjalnym pracodawcy młodzi zdecydowanie preferują Internet, a w szczególności portale społecznościowe. Dla 27 proc. z nich to LinkedIn jest pierwszym wyborem, jeśli chcą znaleźć oferty rekrutacyjne. Jedna piąta badanych szuka ogłoszeń na Facebooku, a 16 proc. na stronach internetowych firm. Natomiast w Polsce najpopularniejszą metodą poszukiwania informacji są portale pracy (29 proc.), Facebook (24 proc.) i LinkedIn (23 proc.).
Przy ubieganiu się o pracę większość kandydatów preferuje spotkanie twarzą w twarz z potencjalnym pracodawcą (77 proc.). Natomiast testy online sprawdzające zakres umiejętności zostały wybrane jako najatrakcyjniejszy sposób przez 10 proc. respondentów w Europie Środkowej. Wywiady wideo wybrało 6 proc. badanych. Również studenci w Polsce na pierwszym miejscu wskazali rozmowę z przedstawicielem firmy (69 proc.). Drugą najpopularniejszą formą są testy online (14 proc.).
Kiedy młodzi wybierają pracodawcę najważniejsze jest dla nich to, czy oferuje indywidualny plan rozwoju kariery. Takiej odpowiedzi udzieliło 42 proc. środkowoeuropejskich studentów. Jedna trzecia wskazała, że najistotniejsze jest wynagrodzenie, a 7 proc. wybrało możliwość elastycznego modelu pracy. W Polsce było to odpowiednio: 41 proc., 33 proc. i 6 proc.
Młodzi zwracają uwagę również na kulturę organizacyjną potencjalnego pracodawcy. Aż 92 proc. badanych w Europie Środkowej i 91 proc. w Polsce wolałoby pracować w firmie zróżnicowanej pod względem wieku, płci czy narodowości zatrudnionych osób. 85 proc. wszystkich respondentów i 86 proc. polskich studentów wskazało z kolei, że chciałoby pracować z ludźmi z różnych środowisk kulturowych. Te dwa czynniki najbardziej doceniali młodzi, którzy mają już doświadczenie zawodowe. Oznacza to, że dostrzegają korzyści takiej współpracy. Dla pracodawców to sygnał, że na poważnie traktować muszą kwestie różnorodności, podnoszone chociażby przez ONZ w Celach Zrównoważonego Rozwoju. – tłumaczy John Guziak.
Źródło: Deloitte