Polacy wydają coraz więcej na naprawę sprzętu informatycznego

Duża liczba potencjalnych ofiar, mała świadomość zagrożenia i znaczące potencjalne zyski – to powoduje, że przestępcy coraz chętniej przenoszą się do internetu. Z racji tego, że częstotliwość ataków w sieci rośnie, użytkownicy coraz więcej wydają na zabezpieczenia przed wirusami. Częściej też zwracają się o pomoc do fachowców. Konsultanci IT, dostępni całą dobę, pomogą nie tylko w przypadku ataku wirusów, lecz także problemów technicznych ze sprzętem.

 
– Dzisiaj wielu przestępców przeniosło się do świata wirtualnego. To tam szukają swoich ofiar, tam dokonują kradzieży, oszustw, tam wyłudzają dane – mówi agencji Newseria dr Mariusz Sokołowski, ekspert ds. bezpieczeństwa z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Z punktu widzenia przestępcy atutem świata wirtualnego jest możliwość łatwego ukrycia swojej prawdziwej tożsamości. Nie istnieje także problem odległości. Siedząc przed komputerem na jednym krańcu świata, możliwa jest kradzież danych z komputera oddalonego o setki kilometrów.

– Każdego dnia toczy się walka pomiędzy tymi, którzy zabezpieczają nasze dane, nasz komputer, a tymi, którzy starają się te zabezpieczenia złamać po to, żeby dostać się do tego, co jest dla nas cenne – zauważa Sokołowski.

Sokołowski dostrzega konieczność szczególnej ochrony komputera. Stanowi on bowiem połączenie archiwum dokumentów oraz portfela. Starty mogą więc być znaczące. To powoduje, że zarówno firmy, jak i osoby indywidualne coraz więcej wydają na zabezpieczenia przed cyberzagrożeniami. Coraz częściej szukają też wsparcia fachowców – konsultacji dostępnych przez całą dobę, siedem dni w tygodniu i 365 dni w roku.

– Pracujemy w Polsce w tym modelu jako jedni z pierwszych. Potrzeba wsparcia w każdej chwili funkcjonuje od wielu lat – wszyscy przecież funkcjonujemy w całodobowym cyklu, nasza praca nie kończy się o godzinie 18, bardzo często przynosimy ją do domu i pracujemy w nocy. W normalnym, domowym użytkowaniu też potrzebne jest wsparcie – wyjaśnia Artur Sikorski ze spółki ITC, odpowiedzialny za usługę iMe, narzędzie do zdalnej konsultacji IT, zarówno dla indywidualnych użytkowników, jak i dla biznesu.

Konsultacje te służą nie tylko w przypadku ataku wirusów, lecz także przy problemach technicznych. Te nie są rzadkością. Z danych przytaczanych przez ekspertów iMe wynika, że w ubiegłym roku na naprawę komputerów, tabletów czy smartfonów Polacy wydali ponad 1,5 mld, przyjmując, że średni koszt naprawy to 250 zł.

iMe umożliwia naprawę zdalnie – specjaliści są w stanie dzięki zainstalowanemu oprogramowaniu uzyskać dostęp do komputera i na życzenie usunąć usterki, dodatkowo instruując użytkownika, jak sobie z tym radzić w przyszłości.

– 90 proc. problemów, z którymi się spotykamy w firmach, to kwestie bardzo klasyczne i prozaiczne – od problemów z podłączeniem drukarki czy innego urządzenia peryferyjnego po konfigurację poczty czy odzyskanie hasła. Problemy duże, globalne, w przypadku firm tzw. krytyczne, stanowią niewielki procent dziennych operacji – mówi Artur Sikorski.

Wyjaśnia, że przyjęcie przez iMe zgłoszenia trwa średnio ok. 20 sekund, a rozwiązanie problemu – ok. 12 minut. iMe w zakresie bezpieczeństwa jest liderem rynku i ma certyfikaty ISO, definiujące poszczególne obszary każdej działalności. Wszystkie wewnętrzne procesy i interakcje z klientami są rejestrowane.

– Pracujemy na bazie szeregu algorytmów, które pilnują tego, co się faktycznie dzieje, i wszelkie rzeczy, które mogą wykraczać poza margines, są z automatu zgłaszane jako alerty, które następnie są każdorazowo weryfikowane. Nic, co dotyczy cudzego komputera, nie dzieje się bez wiedzy właściciela – podsumowuje Artur Sikorski.

Źródło: Newseria