PKP Cargo coraz nowocześniejsze

Materiał został przygotowany dzięki wsparciu partnera - firmy Track Tec, czołowego europejskiego producenta materiałów do budowy nawierzchni kolejowej.

ET26 Dragon 2 należący do PKP Cargo sfotografowany pod Wrocławiem. Jest to jedna z siedmiu ET26 używanych przez tę spółkę i jedna z 43 Dragonów PKP Cargo. Fot. Michał Fiszer

22 marca na stacji kolejowej w Nowym Sączu nastąpiło uroczyste przekazanie wyprodukowanych przez Newag 22 elektrycznych lokomotyw ET43 Dragon 2 dla państwowej spółki PKP Cargo.

Ciężka, sześcioosiowa lokomotywa towarowa Dragon odnosi wielkie sukcesy. Po zbudowaniu łącznie dwunastu Dragonów w pierwotnej wersji oznaczonych E6ACT u przewoźników prywatnych i ET25 w spółce państwowe PKP Cargo, oraz sześciu kolejnych z pomocniczym wysokoprężnym silnikiem dojazdowym w odmianie E6ACTd, produkcja została przestawiona na ulepszoną, docelową wersję Dragon 2. Pierwsze Dragony używano w nieistniejącej już spółce STK (Specjalny Transport Kolejowy) z Wrocławia, jej tabor przejął obecnie Industrial Division, specjalizujący się w wynajmie lokomotyw innym przewoźnikom. Drugim użytkownikiem była LOTOS Kolej, która prowadziła nimi przewozy ciężkich pociągów z produktami naftowymi tzw. linią węglową, czyli z Gdyni przez Bydgoszcz, Inowrocław, Zduńską Wolę-Karsznice na Śląsk.

Lokomotywy sprawdziły się, a w wersji Dragon 2 stanowią naprawdę doskonałą ofertę dla ruchu towarowego. Jedną z najważniejszych ich cech jest oszczędność energii, pozwalająca na stosunkowe tanie prowadzenie dużego „carga” (jak kolejarze nazywają pociągi towarowe). Oczywiście nie trzeba tłumaczyć, że ogranicza to emisję dwutlenku węgla do atmosfery, nawet przy elektrowniach węglowych ilość szkodliwych substancji wydzielanych do atmosfery jest nieporównywalnie mniejsza, niż w przypadku transportu samochodowego. Kiedy polska energetyka zostanie w końcu zrestrukturyzowana i przejdzie na wytwarzanie energii elektrycznej z elektrowni atomowych, wiatrowych, a być może też spalających biomasy, wówczas takie lokomotywy jak Dragon, czy konkurencyjna bydgoska PESA Gamma, będą po prostu nieocenione.

Także i PKP Cargo, po zakupie pierwszych trzech Dragonów w wersji podstawowej (ET25), kupiło także siedem kolejnych już w wersji Dragon 2, oznaczone w PKP Cargo ET26, które również się doskonale sprawdzają. Stąd decyzja o dokupieniu aż 24 maszyn w wersji dwusystemowej, dostosowanej do pracy na napięcie 3000 Volt prądu stałego, które występuje w polskich sieciach kolejowych oraz na napięcie prądu przemiennego 25 000 Volt, które można spotkać w sieciach Czech i Słowacji. Nowe lokomotywy dla PKP, oznaczone ET43 (fabryczne oznaczenie E6MST), będą więc używane także w sieciach kolejowych tych dwóch państw, co znacznie zwiększy atrakcyjność oferty przewozowej, przyśpieszając dostarczanie towarów do odbiorcy.

Ponieważ wszystkie 24 lokomotywy ET43 przekazano PKP Cargo w Nowym Sączu 22 marca 2023 r. na jednej uroczystości, Zbigniew Konieczek, prezes Newagu powiedział przy tej okazji: „Pierwszy raz w naszej blisko 150-letniej historii (polskiej kolei – przypis MF) mamy okazje zobaczyć w jednym miejscu, na dworcu w Nowym Sączu, 24 supernowoczesne lokomotywy. Wielosystemowa lokomotywa 6-osiowa – Dragon 2 E6MST, jest pierwszym polskim pojazdem kolejowym, który otrzymał zezwolenie wydane przez Agencję Kolejową Unii Europejskiej (ERA), dopuszczające go do eksploatacji równocześnie nie tylko na terenie Polski, ale również w Czechach i na Słowacji”.

Dzięki temu ilość nowoczesnych lokomotyw PKP Cargo rodziny Dragon wzrośnie do 34. Dariusz Seliga, prezes PKP Cargo, skomentował to w następujący sposób: „Zakup lokomotyw Dragon 2 oraz planowane uruchomienie terminalu przeładunkowego w Zduńskiej Woli Karsznicach to kluczowe elementy strategii rozwoju PKP Cargo. Nowy tabor otwiera przed nami dodatkowe możliwości skutecznego konkurowania w Czechach i na Słowacji oraz jest szansą na ekspansję w państwach regionu Trójmorza”. Wartość całego kontraktu, podpisanego w 2019 roku, opiewa na kwotę ponad 518 mln zł netto. Jego wykonanie było opóźnione o około rok, na co niemały wpływ miała epidemia Covid-19.

Ale przecież nie tylko Dragony, inną częścią bardzo nowoczesnego taboru PKP Cargo stanowią lokomotywy Siemens Vectron, doskonałe nowoczesne konstrukcje, także jest lokomotywą wielosystemową, mając jeszcze możliwość korzystania z niemieckiej sieci o napięciu 15 000 V prądu przemiennego. Nasze Vectrony, kupowane w trzech partiach (najpierw 15, później 5 i następnie znowu 5), posiadają homologację na Polskę, Niemcy, Austrię, Czechy, Słowację, Rumunię i Węgry. Mogą więc być bez problemu używane we wszystkich wymienionych krajach, prowadząc pociągi bez zmiany lokomotywy na dowolnej trasie. Jest to tym łatwiejsze, że na przykład niemieccy czy austriaccy maszyniści doskonale Vectrony znają, więc nie ma problemu z objęciem pojazdu i kontynuacją jazdy.

Nadal jednak na PKP Cargo większość parku lokomotyw stanowią przestarzałe i nieekonomiczne ET22 zwana przez kolejarzy „byk”, produkowane w latach 70. i 80. i ubiegłego wieku. Dobrze, że zaczęła się ich stopniowa wymiana, pozwalająca na zmniejszenie zużycia energii elektrycznej, co oznacza zmniejszenie emisji, no i oczywiście zmniejszenie kosztów przewozowych, co przyciąga klientów, odciągając ich od transportu drogowego.

Michał Fiszer