Podczas pandemii zmieniła się wartość, jaką ma dla nas zieleń – ważne stało się posiadanie własnego ogrodu, drzew przed domem czy parków w pobliżu. Dlatego Otodom wraz z Heksagonem postanowili sprawdzić stopień zazielenienia trzech dużych polskich miast: Warszawy, Krakowa i Poznania, publikując wyniki w „Rankingu zielonych dzielnic”.
Chcesz mieszkać szczęśliwie? Szukaj zieleni!
Rola zieleni w miejscu w którym żyjemy jest nieoceniona – to wniosek z raportu Otodom „Szczęśliwy Dom. Badanie dobrostanu Polaków”[1]. Dla ponad połowy badanych obecność terenów zielonych w najbliższej okolicy stanowiła znaczące wsparcie w radzeniu sobie ze stresem w czasie pandemii.
– Nasze ostatnie badania po pandemii wyraźnie pokazały, że zieleń ma coraz większe znaczenie w naszym życiu. Potrzeba kontaktu z przyrodą jest dla nas naturalna. Wpływa choćby na nasze samopoczucie czy zdrowie. Tereny zielone w miastach to także miejsca ważne dla lokalnych społeczności: to właśnie w nich możemy spotykać się z innymi i zacieśniać więzi społeczne. Dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się polskim miastom i przekonać się, w których z nich żyje się najlepiej dzięki otaczającej zieleni, dostępności terenów zielonych, w których można odpoczywać, chodzić na spacery z bliskimi czy uprawiać sport – mówi Marta Buzalska, ekspertka Otodom.
Gdzie są najbardziej zielone trawniki?
– Dostępność dużych parków, lasów i innych terenów zieleni jest jednym z najważniejszych czynników jakości życia mieszkańców miast. Oprócz dużych lasów i parków, korzystne dla jakości życia są także mniejsze parki i skwery – dobrze mieć blisko domu choćby najmniejszy “park kieszonkowy” i móc usiąść w nim nawet na krótką chwilę – podkreśla jeden z autorów raportu, Michał Czepkiewicz z Heksagonu.
Jak pokazało badanie, najbardziej zielone są obrzeża Warszawy, czyli takie dzielnice jak Wesoła, Rembertów i Wawer, których mieszkańcy mogą cieszyć się największą liczbą drzew i ogólnie dużą ilością roślinności w swoim najbliższym otoczeniu. W dwóch pierwszych dzielnicach jest też największa dostępność terenów zielonych sprzyjających rekreacji. Najmniej zielonymi częściami stolicy są Praga-Północ, Włochy i Ursus.
Centrum Poznania potrzebuje więcej drzew
Najmniej zielona jest najbardziej centralna część Poznania z okolicami Dworca Głównego i Międzynarodowych Targów Poznańskich. Drzew brakuje w podmiejskich osiedlach, a ogólnie roślinności jest za mało w samym centrum. Z kolei dostępność rekreacyjnych terenów zieleni jest najlepsza na obrzeżach miasta.
Kraków – najmniej zielone jest Stare Miasto
Najbardziej zielonymi dzielnicami Krakowa są Zwierzyniec, Swoszowice i Dębniki. Najmniej drzew w otoczeniu miejsc zamieszkania mają mieszkańcy Wzgórzy Krzesławickich czy Nowej Huty. Najmniej zielone jest Stare Miasto, którego znaczna część jest w ogóle pozbawiona roślinności. Niską dostępność terenów zieleni mają osiedla domków jednorodzinnych na obrzeżach miasta, w których brakuje parków.
– Nasze badanie pokazuje, że nawet w centrach miast można mieć poczucie, że zieleń jest na wyciągnięcie ręki, np. dzięki parkom kieszonkowym. Brakuje tam jednak drzew, co szczególnie możemy odczuć w czasie upalnych letnich dni. Na obrzeżach miast problemem jest brak infrastruktury, który utrudnia korzystanie z lasów czy łąk. Z kolei oddalone od starówek osiedla wymagają stworzenia przestrzeni rekreacyjnych, które sprzyjałyby relaksowi i integracji społeczności. Mamy nadzieję, że wyniki rankingu zachęcą samorządy, władze miast i deweloperów do działań, dzięki którym nasze miasta staną się przyjaźniejsze naturze i nam – ich mieszkańcom – podsumowuje Marta Buzalska.
Więcej: https://blog.otodom.pl/wp-content/uploads/2022/04/Ranking-zielonych-dzielnic.pdf