Być może z braku tradycji wolontariatu w naszym kraju jest on dużo mniej popularny niż u naszych zachodnich sąsiadów. Wciąż jeszcze żywe są w pamięci wielu Polaków znienawidzone prace społeczne z okresu PRL-u. Chlubna zaś historia fundatora i mecenatu kojarzy się przeważnie tylko z działalnością społecznie odpowiedzialnych firm. Dlatego tak ważna jest promocja idei wolontariatu, o której dzięki zaangażowaniu pracowników i pracodawców słyszymy coraz częściej.
Wolontariat pracowniczy jest częstą praktyką w firmach o wysokiej świadomości CSR-owej. Wystarczy, bowiem zrobić pierwszy krok na drodze wpisania działań z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu do strategii przedsiębiorstwa, aby coraz śmielej nią podążać. Wynika to pewnie z tego, że CSR się zwyczajnie.. opłaca.
Wolontariat pracowniczy przynosi wiele korzyści pracodawcy – zaczynając od wizerunkowych a na integracji pracowników kończąc. Sprzyja zacieśnianiu więzi pracownika z firmą i budowaniu nowych kanałów komunikacji. Może także służyć wyłanianiu liderów i rozwijaniu kompetencji. A jak wynika z raportu, opracowanego przez Think Tank, analizującego wolontariat pracowniczy w polskich firmach – to tylko najbardziej oczywiste z zalet analizowanego zjawiska.
Pracownicy zaangażowani w bezinteresowną pomoc na rzecz NGO przy wsparciu pracodawcy nabierają większego zaufania do siebie nawzajem, nabywają nowe kompetencje i zawierają nowe znajomości. Aktywna pomoc potrzebującym przynosi satysfakcję i poczucie spełnienia, a to również dopiero początek pozytywnych zmian.
Korzyści dla trzeciego partnera tej relacji – organizacji pozarządowych i ich podopiecznych – są oczywiste. Wolontariat pracowniczy jest idealnym przykładem zasady: im więcej dajesz, tym więcej zyskujesz.. Dlatego tak ważne jest propagowanie tej idei wśród pracodawców i pomoc w jej wdrażaniu. I być może niedługo będziemy mówili o tradycji wolontariatu pracowniczego w naszym kraju.
Natalia Witkowska