O ekstremalnych wyzwaniach i wyprawie Solo Amazon Marcina Gienieczko rozmawiamy z Jakubem Rutkowskim, Dyrektorem Operacyjnym firmy K-Consult.
Dlaczego zainteresowali się Państwo projektem Solo Amazon Expedition?
Pod koniec 2013 r. Odbyliśmy spotkanie z Panem Marcinem Gienieczko, które było przepełnione pasją, chęcią przygody i ogromną dawką pozytywnej energii. Pan Marcin opowiadając nam pokrótce o wcześniejszych swoich wyprawach płynnie przeszedł do tematu wyprawy Solo Amazon Expedition, która bardzo nas zainteresowała. Wychodząc ze spotkania wiedzieliśmy już, że chcemy wspierać Pana Marcina w tej wyprawie, gdyż jest to człowiek, który dążąc do celu uświadamia, że marzenia się spełniają. Trzeba tylko czasem o nie wytrwale walczyć. Z doświadczenia wiemy jak ważna jest dokumentacja takich przedsięwzięć, a sprostać takim wyzwaniom jest w stanie tylko sprzęt z najwyższej półki. Prowadzimy sieć salonów Sigma ProCentrum, które na co dzień sprzedają i wypożyczają profesjonalny sprzęt fotograficzny. Organizujemy warsztaty, na których można nie tylko przetestować produkty z naszej oferty, ale także poszerzyć swoją wiedzę z zakresu fotografii. W poprzednich latach staraliśmy się także wspierać różnych podróżników, fotografów, którzy wracając z najpiękniejszych zakątków świata, dzięki profesjonalnemu sprzętowi marki SIGMA mogli pochwalić się niepowtarzalną dokumentacją z wyprawy. Wiedzieliśmy, ze nasz sprzęt fotograficzny świetnie sprawdzi się w trudnych warunkach, więc czemu jednocześnie nie pomóc komuś spełnić jego marzenia?
Jak sponsoring wyprawy Marcina Gienieczko wpisuje się w Państwa strategię marketingową?
Sponsoring wpisuje się przede wszystkim w strategię marek kategorii foto. Od zawsze dla firmy K-Consult był to bardzo ważny obszar. Przykładaliśmy do niego sporo uwagi promując i kształtując na polskim rynku m.in. takie marki jak SIGMA, HAHNEL, SLIK. Dlaczego? Mówi się, że obraz wyraża więcej niż tysiąc słów, a dobry obraz wyraża wszystko. Dlatego tak ważne jest, aby dostarczać odpowiedni – solidny jakościowo sprzęt, który sprosta tak wysoce postawionej poprzeczce nawet w niełatwych warunkach. A gdzie szukać najtrudniejszych warunków? W ekstremalnych wyzwaniach. Dlatego wspieranie ekspedycji Marcina Gienieczko daje nam przede wszystkim gwarancję sprostania wymaganiom jakości, jaką stawiamy przed sprzętem fotograficznym. Nie mamy żadnych obaw, że sprzęt mógłby zawieść. Obiektywy SIGMA składane są w japońskich laboratoriach i przechodzą wiele testów związanych z kontrolą jakości.
Angażowaliśmy się wielokrotnie w podobne projekty. W ostatnich latach wspieraliśmy m.in. podróżnika Aleksandra Kramarza w wielu jego wyprawach, wyposażając go w dużą ilość sprzętu fotograficznego, niezbędnych do wypraw na całym świecie. Oprócz tego wspieraliśmy wyprawy Jacka Kudłatego, któremu na cele podróżnicze przekazaliśmy m.in. obiektywy SIGMY.
Wszystkie podejmowane inicjatywy, nie tylko te wymienione wyżej, dają nam odpowiedni materiał komunikacyjny, który wykorzystujemy przy realizacji strategii komunikacji poszczególnych marek. Dlatego też sponsoring wyprawy Marcina Gienieczko wpisuje się w strategię marketingową marek foto firmy K-Consult i jedno z drugim idealnie się uzupełnia.
Wiele marek buduje swój wizerunek wiążąc promocję swoich produktów ze sportami ekstremalnymi. Czy K-Consult tez ma takie plany?
Generalnie nie. Stawiamy raczej na konkretne inicjatywy, konkretnych ludzi i pasje, dążenie do celu. Nie chcemy budować konotacji między naszymi markami, a sportem ekstremalnym. Takie założenie mija się trochę z celami, które sobie stawiamy. Jesteśmy dystrybutorem akcesoriów wysokiej jakości i takie przekonanie chcemy budować. Rozwijamy nasze marki zgodnie z potrzebami rynku. Aby zaprezentować możliwości naszego sprzętu, chcemy pokazać jak poradzi sobie w trudnych warunkach – takich jak np. wyprawa Pana Marcina Gienieczko, ponieważ wiemy, że się tam doskonale sprawdzi. Tak jak doskonale sobie poradzi na leśnej wycieczce, letnim plenerze czy wakacjach w Egipcie. Uniwersalny charakter trochę gryzłby się z ekstremalnymi sportami, gdybyśmy kładli na nie duży nacisk. Robimy to raczej sporadycznie, pomagając w realizacji bardzo konkretnych inicjatyw.