O konieczności dbania o innowacyjność, efektywność i społeczną odpowiedzialność biznesu mówił wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Tobiszowski poinformował, że Ministerstwo Energii przedstawiło do konsultacji długo oczekiwany projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 r”.
– Polskie górnictwo w ciągu ostatnich latach podlega ogromnej presji. Z jednej strony musieliśmy ratować kopalnie od bankructwa, oddłużać je i restrukturyzować, z drugiej strony trzeba nadążać za procesami rynkowymi jak efektywność, innowacyjność, bezpieczeństwo, społeczną odpowiedzialność biznesu oraz coraz większe unijne obostrzenia klimatyczne – powiedział wiceminister Tobiszowski.
Jak tłumaczył, trudno jest pogodzić wszystkie okoliczności i interesy zainteresowanych stron, zwłaszcza, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej zmierza w kierunku odejście od węgla i podwyższenia redukcji emisji dwutlenku węgla.
– Pamiętajmy, że Polska w ostatnich latach zrobiła duży postęp w tej dziedzinie i nadal ponosi ogromne koszty transformacji energetycznej – podkreślił wiceminister Tobiszowski.
Dodał, że realizacja restrykcyjnej polityki klimatycznej UE może przełożyć się na konkurencyjność i rozwój gospodarki oraz przenoszenie miejsc pracy w inne rejony świata. – Bez względu na wspólne cele klimatyczne państw członkowskich UE nie możemy jednak zapominać o tym, że poszczególne kraje mają różne punkty wyjścia na swojej drodze do transformacji energetycznej- powiedział wiceminister.
Projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 r” prezentuje transformację energetyki w sposób ewolucyjny, zrównoważony gospodarczo i odpowiedzialny społecznie. W ramach dywersyfikacji energy mix, dokument przewiduje stopniowe, procentowe zmniejszanie udziału węgla (kamiennego i brunatnego) w produkcji energii elektrycznej z obecnych ok. 77% do ok. 60% w 2030 r. Natomiast wolumen wykorzystania węgla kamiennego (ponad 30 mln t/rocznie), do produkcji energii elektrycznej (ok. 70 TWh) pozostanie na stabilnym poziomie.