Jerzy Wysocki: Śmieciówki – wolność wyboru

Temat się rozwija. Po wystąpieniu premiera głos zabierają wszyscy, bo wszystkich to jakoś dotyczy. Także etatowców, którzy mówią, że finansują emerytury tych od śmieciówek. A nawet emerytów, którzy dostają miesięczne wypłaty nie ze swoich pieniędzy lecz obecnie pracujących – tymi słowami zaczyna się najnowszy komentarz Jerzego Wysockiego.

W telewizyjnych studiach iskrzy więc od starć pracowników z pracodawcami, socjalistów z liberałami, przedstawicieli twórczych zawodów z państwowymi urzędnikami. Ale jest w tym sporze wspólny mianownik: to tak zwana troska z jaką dyskutanci pochylają się nad losem pracownika szukając za niego rozwiązań najlepszych. Za niego, ale nie dla niego.

(…) Nie troszczmy się więc aż tak o pracowników, pozwólmy im zadbać samemu o własny interes. A te bywają różne. Jeden woli więcej na rękę teraz, inny więcej przekazać do ZUS licząc, może naiwnie,  na wyższą emeryturę. Ważne, żeby pracodawcy uświadamiali zatrudnianych o konsekwencjach ich decyzji. Tego wymaga dobry obyczaj. Być może, to właśnie powinno być edukacyjnym obowiązkiem państwa a nie jak dotychczas – prywatnych mediów z poradnikowymi stronami i audycjami w ekonomicznych kanałach.  Ale dajmy ludziom wolność wyboru. To ich podstawowe prawo.

Janusz Korwin Mikke komentował kiedyś zakaz budowy domów na terenach zagrożonych powodzią. W swoim mało dyplomatycznym stylu wyjaśniał, że zakaz jest zbędny. Jeśli ktoś chce ryzykować, to jego dobre prawo. Pod warunkiem, że podpisze oświadczenie, iż nie będzie upominał się o pomoc gdy nadejdzie woda i zrzeknie się roszczeń do państwa za zniszczone mienie. Logiczne.

W przypadku powodzi państwo pomagało wszystkim. Helikopter zdejmował z dachu ludzi nie pytając o ubezpieczenie zdrowotne, na odbudowę zniszczonych gospodarstw dostawali od państwa wszyscy: ci z polisą i ci którzy jej nie mieli. Ale powódź to zjawisko losowe i rzadkie, starość powszechne i nieuchronne. Zadłużone państwo z kryzysem demograficznym wszystkich nie uratuje. Niech chociaż pozwoli pracownikom budować ich własny przeciwpowodziowy wał.

Więcej: wysocki.tocowazne.pl