Jak motywować dzieci do rozwijania talentów?

Odpowiednia motywacja do działania ułatwia osiągnięcie celu. Tak samo jest w przypadku talentów dzieci. Jak pomóc im w rozwijaniu umiejętności, tak by miały chęć do działania? Odpowiada ekspert współpracujący z projektem Podwórko Talentów NIVEA, psycholog dziecięcy dr Aleksandra Piotrowska.

 

Jedno z bardzo ważnych zadań rodziców dotyczy dziecięcych zdolności i talentów. Rodzice powinni stwarzać dziecku okazję i możliwość próbowania swoich sił w różnych aktywnościach i dziedzinach (nauka, sport czy sztuka),uważnie obserwować swoje dziecko, by nie przeoczyć rodzącej się pasji czy uzdolnień, a w końcu dokładać starań, by ew. talent nie został zaprzepaszczony. Dziecko wykorzystujące swój potencjał łatwiej odnosi sukcesy, kształtuje sobie wysokie poczucie własnej wartości, zaspakaja potrzebę samorealizacji. W przyszłości talent może stanowić podłoże aktywności zawodowej lub wyznaczać jego hobby, pasję, której oddawanie się będzie ważnym elementem dorosłego życia.

Ale dziecięce zainteresowania bywają najczęściej zmienne, nietrwałe. Dzisiejsze pragnienie zdobycia umiejętności grania na gitarze może następnego dnia ustąpić marzeniu o zdobyciu mistrzostwa w dżudo lub chęci zgłębiania tajemnic starożytnego Egiptu czy jesiennego nieba. Ta zmienność dziecięcych zainteresowań ma charakter rozwojowy, inaczej mówiąc jest normalna i nie powinna wzbudzać w dorosłych niepokoju, ale… No właśnie, przecież wychowanie to także kierowanie przebiegiem rozwoju, wywieranie nań wpływu. Przecież staramy się jako wychowawcy poszerzać możliwości koncentracji uwagi dziecka, sprawność jego dłoni itp. – analogicznie możemy oddziaływać na większą stabilność dziecięcych pasji i rozwijanych talentów.

Pamiętajmy tylko, że powinniśmy zachęcać do określonych działań, ale nie zmuszać do nich; stwarzać możliwości – ale nie posługiwać się przymusem, wywoływaniem poczucia winy. Zmuszanie dziecka do kontynuowania (opłaconej z góry za cały miesiąc) nauki gry na fortepianie może zamiast rozwoju talentu ugruntować negatywną postawę dziecka wobec tego instrumentu. Zamiast zmuszania spróbujmy zmienić rodzaj motywacji – może poskutkuje perspektywa dołączenia do tych zajęć koleżanki (o ile oczywiście jest taka możliwość). A może rodzinny charakter domowych ćwiczeń? A może skontaktowanie z innymi dziećmi, również wchodzącymi w tajniki tego instrumentu? Wysłuchajmy też opinii nauczyciela (trenera, instruktora itp.) – upewnijmy się, że to nie tylko naszym zdaniem dziecko wykazuje talent w danej dziedzinie.
Starajmy się sprzyjać odnoszeniu przez dziecko sukcesów w danej dziedzinie (bo nic tak nie sprzyja sukcesom, jak…sukcesy) – przeżywanie odniesionego powodzenia uaktywnia układ nagrody w naszym mózgu, związany z odczuwaniem przyjemności. Podobny jest mechanizm oddziaływania pochwał, ale muszą one być zasłużone. Lepiej więc pochwalić malucha np. za piękną, wyprostowaną postawę w trakcie popisu pianistycznego niż wmawiać dziecku mającemu świadomość licznych popełnionych błędów, że zagrało znakomicie. Niezasłużone pochwały nie skutkują…

A może warto pomyśleć, czy nie istnieje możliwość wyodrębnienia celów etapowych? Często opanowanie trudnej czynności (szczególnie kiedy dziecko ma zaledwie kilka lat) trwa zbyt długo, pojawia się i nasila zniechęcenie, spadek entuzjazmu. Warto wtedy podzielić złożony cel (np. opanowanie pływania) na cele składowe (chowanie głowy pod wodę, leżenie na wodzie, pływanie tzw. strzałką itp.) – opanowanie kolejnych składowych następuje wtedy szybciej, a dziecko doświadcza poczucia sukcesu i widzi, że robi postępy (a jak już stwierdziliśmy, nic tak nie sprzyja sukcesowi, jak sukces).

dr Aleksandra Piotrowska