ESG stymuluje rozwój zielonej transformacji

elektrownia wiatrowa wiatraki

W ramach transformacji energetycznej PGE zrealizuje w najbliższych latach potężne, wielomiliardowe inwestycje w OZE i dystrybucję, ale  aby ułatwić pozyskiwanie finansowania na te inwestycje  musi w większym stopniu odpowiedzieć na oczekiwania instytucji, które będą je współfinansować. – Musimy wychodzić naprzeciw oczekiwaniom związanym z realizacją ścieżki dekarbonizacji oraz wplataniem elementów ESG w strategię biznesową – zaznacza Filip Osadczuk, pełnomocnik zarządu ds. ESG oraz dyrektor Departamentu Relacji Inwestorskich i ESG w PGE Polskiej Grupie Energetycznej.

– Kwestie ESG i raportowanie czynników niefinansowych stały się ważne dla inwestorów i instytucji finansowych. To wynika z presji, której są poddawane przez swoich własnych klientów i inwestorów. I tak naprawdę poszczególne instytucje same uczą się w tej chwili, jak o tych sprawach rozmawiać – mówi Filip Osadczuk.

ESG, czyli środowisko, odpowiedzialność społeczna i ład korporacyjny (akronim od ang. Environmental, Social and Governance), to niefinansowe aspekty działalności, które obejmują m.in. to, w jaki sposób firma neutralizuje swoje emisje CO2, dąży do zeroemisyjności i dba o kwestie ważne społecznie. ESG to dziś główne kryterium zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw, coraz częściej brane pod uwagę przez inwestorów czy banki, którzy na tej podstawie decydują o zaangażowaniu kapitałowym albo udzieleniu finansowania. Dlatego firmy, które nie przyłożą do ESG odpowiedniej wagi, muszą się liczyć z utrudnionym i droższym dostępem do kapitału.

Rosnące znaczenie ESG to jednak nie tylko efekt coraz większej presji klientów, oczekiwań inwestorów i sektora finansowego, ale także zmian legislacyjnych, bo UE stale dokłada firmom kolejnych obowiązków regulacyjnych w tym zakresie. Przykładem jest chociażby obowiązujące od ubiegłego roku unijne rozporządzenie SFDR (2019/2088), które obliguje inwestorów finansowych do uwzględnienia ryzyk wynikających z ESG oraz wpisania zagadnień ESG w swoje strategie inwestycyjne.

– Regulacje dążą do tego, żeby zrównać raportowanie niefinansowe z raportowaniem finansowym. W efekcie firmy będą w coraz większym stopniu koncentrowały się na tych niefinansowych aspektach działalności – mówi ekspert.

Jak wskazuje, ESG jest też narzędziem, które ma stymulować rozwój zielonej transformacji i prowadzić do tego, aby środki finansowe były przekierowywane w stronę zrównoważonych, zielonych inwestycji. Dlatego stanowi impuls dla spółek energetycznych do zmiany koncentracji działalności.

PGE Polska Grupa Energetyczna do transformacji w obszarze ESG przygotowuje się już od ponad dwóch lat, od kiedy ogłosiła nową strategię biznesową do 2030 roku z perspektywą do 2050 roku, w której zostały określone kierunki dekarbonizacji i dojścia do neutralności klimatycznej.

– Strategia biznesowa w dzisiejszych realiach musi być jednoznacznie powiązana ze strategią zrównoważonego rozwoju. Takie są oczekiwania ze strony instytucji finansujących naszą działalność. A nasza działalność to w najbliższych latach tak naprawdę bardzo pokaźne inwestycje, na które będziemy potrzebowali finansowania – zapowiada Filip Osadczuk.

PGE jest największą grupą energetyczną w Polsce. Wytwarza ok. 44 proc. energii elektrycznej i ok. 20 proc. ciepła sieciowego, a obszar dystrybucji energii elektrycznej obejmuje ok. 40 proc. powierzchni kraju. Dlatego jej rola w transformacji polskiego systemu elektroenergetycznego jest fundamentalna. Tylko w 2020 roku spółki z Grupy PGE zainwestowały 1,6 mld zł w projekty wspierające transformację energetyczną, z czego blisko 40 proc. stanowiły strategiczne inwestycje rozwojowe w energetykę odnawialną.

– Inwestycje w odnawialne źródła energii są oczywiście kluczowe, natomiast nie jest to jedyna część, na której się koncentrujemy, bo często zapomina się o kwestii inwestycji w dystrybucję, będącą układem krwionośnym energetyki, dzięki któremu możliwa jest absorpcja źródeł odnawialnych. I tak naprawdę wielomiliardowe inwestycje w Grupie PGE będą szły właśnie na działalność dystrybucyjną, na wzmacnianie sieci, możliwości przyłączania nowych źródeł odnawialnych – mówi dyrektor Departamentu Relacji Inwestorskich i ESG w PGE Polskiej Grupie Energetycznej.

Jak wskazuje, aby ułatwić pozyskiwanie finansowania na te inwestycje w transformację energetyczną, spółka musi w większym stopniu odpowiedzieć na oczekiwania instytucji, które będą ją współfinansować. Temu m.in. ma służyć wydzielenie z grupy aktywów węglowych i przekazanie ich do nowego podmiotu, Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, które powinno zakończyć się wiosną. Jak wskazywał wcześniej prezes zarządu PGE Wojciech Dąbrowski, wynika ono z faktu, że instytucje finansowe i ubezpieczyciele nie chcą już dziś finansować podmiotów, które mają w swoim portfolio źródła oparte na węglu kamiennym i brunatnym.

– Transformacja energetyczna to przedsięwzięcie, które dotyka wszystkich, a żeby je zrealizować, konieczne jest zaangażowanie całej organizacji oraz podmiotów zewnętrznych, a zwłaszcza instytucji finansowych, które będą tę transformację współfinansować. W tym celu musimy wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom związanym z realizacją ścieżki dekarbonizacji oraz wplataniem elementów ESG w strategię biznesową – mówi Filip Osadczuk.

Działania ESG są realizowane w Grupie PGE w coraz szerszym zakresie, uwzględniającym rosnące wymagania regulacyjne, jak i pochodzące bezpośrednio od interesariuszy zewnętrznych. Spółka już w 2020 roku wdrożyła otwartą politykę informowania o działaniach z obszaru zrównoważonego rozwoju, a rok później zainicjowała projekt liczenia śladu węglowego w ramach poszczególnych, należących do niej podmiotów oraz utworzyła Komitet ds. Zrównoważonego Rozwoju, którego zadaniem jest nadzorowanie zarządzania obszarem ESG w PGE Polskiej Grupie Energetycznej.

W przytaczanym przez CIRE ubiegłorocznym raporcie FDI Confidence Index, opracowanym przez firmę doradczą Kearney, aż 94 proc. badanych przyznało, że ESG jest obecne w strategii ich przedsiębiorstw, a 89 proc. oceniło, że stosowanie się do ESG daje im przewagę nad konkurencją. Jednocześnie 73 proc. ankietowanych dostrzegło, że w ciągu ostatnich trzech lat czynniki ESG nabrały mocno na znaczeniu.

Zbliżone wnioski pokazuje też ubiegłoroczny raport firmy doradczej PwC („ESG – miecz Damoklesa czy szansa na strategiczną zmianę?”), według którego prawie 1/3 inwestorów ma już wypracowaną politykę w zakresie monitorowania spółek pod kątem ryzyk ESG, a 29 proc. inwestorów deklaruje, że obniżyłoby wycenę lub wycofałoby się z inwestycji, gdyby ryzyka ESG były zbyt wysokie.

Źródło: Newseria