Budownictwo, które jest jednym z sektorów mających największy wpływ na środowisko i klimat, kładzie coraz większy nacisk na zrównoważony rozwój – zauważa Tomasz Bojęć, partner zarządzający ThinkCo w wywiadzie dla Newseria Biznes. Jego słowa potwierdza poświęcona zielonemu budownictwu debata, odbyta podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego
Trendy w branży ukierunkowane na ten cel skupiają się przede wszystkim na wykorzystaniu technologii oraz udoskonalaniu istniejących i tworzeniu nowych, inteligentnych materiałów budowlanych, które lepiej odpowiadają na wyzwania środowiskowe związane z efektywnością energetyczną czy jakością powietrza.
– Wydaje mi się, że w okolicach 2030 roku powinniśmy już widzieć wyraźną zmianę. Natomiast pełne zrównoważenie, pełna cyrkularność to moim zdaniem najwcześniej 2040 rok – mówi Tomasz Bojęć, partner zarządzający ThinkCo.
Klimat wokół budownictwa
Jak pokazują dane przytaczane w raporcie ThinkCo, przygotowanym we współpracy z firmami Autodesk i Wienerberger („Budownictwo 5.0”), ten sektor ma ogromny wpływ na środowisko i klimat. Budynki odpowiadają za ok. 37 proc. wszystkich odpadów wytwarzanych w Unii Europejskiej, a w globalnej skali zużycie materiałów budowlanych generuje ok. 1/3 całkowitych emisji CO2.
Poza emisjami operacyjnymi, które są głównym przedmiotem regulacji w każdym kraju członkowskim UE, duże znaczenie ma też tzw. wbudowany ślad węglowy, na który składa się działalność przemysłu budowlanego związana m.in. z wydobyciem surowców, produkcją i transportem materiałów oraz procesami budowy bądź rozbiórki. Wszystko to powoduje, że minimalizowanie negatywnego wpływu i śladu węglowego w tym sektorze jest jednym z najskuteczniejszych sposobów łagodzenia kryzysu klimatycznego.
Budownictwo na 5.0
– Budownictwo 5.0 to rozwinięcie czwartej rewolucji przemysłowej w sektorze budowlanym, kiedy – poza cyfryzacją – dochodzi też czynnik zrównoważenia. Skupiamy się coraz bardziej na aspektach ekologicznych i społecznych związanych ze zrównoważonym rozwojem. W sektorze budowlanym, który jest z natury bardzo konserwatywny i raczej niespecjalnie kojarzy się z ekologią, jesteśmy jeszcze na wczesnym etapie rozwoju tego procesu. Natomiast czynniki prawne i społeczne powodują, że jesteśmy coraz bliżej tego, żeby również budownictwo mogło się poszczycić wyższym poziomem zrównoważenia – mówi agencji Newseria Biznes Tomasz Bojęć.
STRABAG jako przykład
Jego tezy potwierdza debata pt. Zielone budownictwo, odbyta podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Debata zgromadziła czołowych potentatów branży budowlanej. Jeden z uczestników panelu, Dariusz Kolasa, dyrektor techniczny, Dyrekcja Budownictwa Ogólnego, STRABAG Sp. z o.o. podkreślał tempo przygotowań spółki do nieuchronnych zmian, równocześnie wskazując na skalę wyzwań stawianych przez klimatyczne regulacje. Dyrektor Kolasa zaznaczył, że strategia koncernu zakłada osiągnięcie zeroemisyjności w 2040 r. i że jest wdrażana na wszystkich poziomach organizacji. – W zakresie infrastruktury prowadzimy intensywne działania w dziedzinie odnawialnych źródeł energii i wykorzystywanie jej w wytwórniach mas bitumicznych, których jesteśmy największym producentem w Polsce – wyjaśniał. Elementem strategii są prace do przetwarzania, utylizacji, recyklingu odpadów i ich pozyskiwania. STRABAG Polska bardzo duży nacisk kładzie też na kwestię śladu węglowego. Prawdopodobnie do końca roku firma będzie gotowa do automatycznego wyliczania śladu węglowego dla poszczególnych obiektów.
STRABAG Polska wykorzystuje też energię z słońca. Firma posiada ponad 3 tys. własnych kontenerów, więc sama projektuje i produkuje przenośne panele do obsługi kontenerów. – Branża budowlana charakteryzuje się tym, że pracuje w otwartych, nasłonecznionych miejscach, możemy więc wykorzystywać pełną energię – mówił Dariusz Kolasa.
Mówiąc o ograniczeniach dyrektor zwrócił uwagę na regulacje UE. – Od 2028 r. będzie dyrektywa dotycząca zeroemisyjności dla nowo budowanych budynków użyteczności publicznej, od 2030 r. dla wszystkich budynków. Dzisiaj standardowy budynek ma ślad węglowy na poziomie 800 kg CO2 na 1 m kw. A budynek zeroemisyjny ma 100 kg. Czyli mówimy o polepszeniu parametrów o 8 razy. Aby to osiągnąć, potrzebujemy regulacji potrzebnych do oceny i projektowania. Nad tym nie ma żadnych prac. Są pozarządowe organizacje które nad tym pracują, ale strona publiczna nie wykonuje żadnych działań. Obecne przepisy tkwią w czasach, w których nie słyszeliśmy o ESG – ostrzegł dyrektor Kolasa.
Obejrzyj też wywiad z Wojciechem Trojanowskim, Członkiem Zarządu STRABAG Sp. z o.o. Dalsza część tekstu pod filmem.
Taksonomia, Fit for, 55, CEAP, CPR…
O kwestiach prawnych mówił też dla Newseria Biznes Tomasz Bojęć który wskazał, że zazielenieniu sektora służą też regulacje przyjmowane w ostatnich latach w UE, będące elementem Europejskiego Zielonego Ładu, czyli strategii dochodzenia do neutralności klimatycznej w 2050 roku. Wśród kluczowych jest m.in. pakiet Fit for 55 i unijna Taksonomia, która od czerwca 2020 roku ustala ramy dla odpowiedzialnych inwestycji, Circular Economy Action Plan (CEAP), którego celem jest przejście na gospodarkę obiegu zamkniętego, czy rozporządzenie CPR (Construction Products Regulation), które określa warunki, jakie muszą spełniać materiały budowlane, żeby mogły być wprowadzane na rynek UE.
W kwietniu br. przyjęto jego nowelizację, zgodnie z którą producenci materiałów budowlanych są w tej chwili zobowiązani do przedstawienia wydajności środowiskowej swojego produktu w całym jego cyklu życia. Znowelizowane rozporządzenie określa też przepisy dotyczące zielonych zamówień publicznych na materiały budowlane, które zostaną wprowadzone z końcem 2026 roku.
– Z biznesowego punktu widzenia najważniejsza wydaje się Taksonomia, która została skonstruowana tak, żeby łańcuch wartości w tej „zieloności” w literkach E, S i G był powiązany. Jeśli inwestor budowlany będzie rozpoczynać inwestycję i będzie chciał pozyskać na nią finansowanie, to będzie musiał się wykazać odpowiednim poziomem zazielenia. Inaczej nie otrzyma tego finansowania w ogóle albo dostanie mało atrakcyjne oprocentowanie, co wykolei cały projekt. Jeżeli jest to duży podmiot, to również akcjonariat tego może wymagać – zwraca uwagę ekspert ThinkCo. – Ta „zieloność” będzie oceniania nie tylko punktowo, czy inwestor dał zielony dach czy ekologiczny materiał na jakimś niewielkim fragmencie, ale trzeba będzie też szukać takich dostawców czy podwykonawców, którzy będą możliwie jak najbardziej zieloni, będą spełniali odpowiednio wysokie warunki i będą w stanie to potwierdzić. To również będzie wpływać na ocenę całego projektu i na rentowność biznesu.
Inteligentne materiały, obieg zamknięty
Jednym z głównych trendów w branży – wynikającym właśnie z regulacji ukierunkowanych na zrównoważony rozwój, ale i preferencji użytkowników budynków – jest w tej chwili udoskonalanie istniejących i tworzenie nowych, inteligentnych materiałów budowlanych, które lepiej odpowiadają na wyzwania środowiskowe związane z efektywnością energetyczną czy jakością powietrza.
Jak wynika z raportu ThinkCo, Autodesk i Wienerbergera, w całym łańcuchu wartości budownictwa pozyskiwanie i produkcja budulców odpowiadają za 92 proc. emisji gazów cieplarnianych – z czego 43 proc. przypada na cement, a 25 proc. na stal. To dwa najpopularniejsze materiały konstrukcyjne, dlatego też prace nad redukcją ich emisyjności są najbardziej rozwinięte.
Ważnym trendem w budownictwie jest też coraz większy nacisk na cyrkularność i zamknięcie obiegu, czyli zminimalizowanie zużycia budulców, optymalizację ich żywotności oraz projektowanie ich w taki sposób, żeby nadawały się do demontażu, recyklingu i ponownego użycia. W przypadku materiałów takich jak cement, stal, aluminium i gips mogłoby to zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o ok. 75 proc.
Czysta technologia, czysty zysk – i kadry
Działania ukierunkowane na wypełnienie wymogów ESG przynoszą korzyści ekologiczne, ale i ekonomiczne. Mimo dość wysokich kosztów z nimi związanych inwestorzy i producenci materiałów budowlanych mogą liczyć na oszczędności, które wynikają m.in. z bazowania na energii odnawialnej czy możliwości ponownego wykorzystania zrecyklingowanych surowców, co ogranicza koszty ich pozyskiwania.
– Najważniejsze wyzwanie związane ze zrównoważonym rozwojem w budownictwie to przede wszystkim niedobór kadry albo inaczej mówiąc: kadra, która do tej pory była nauczona, że to nie jest ich problem. Dzisiaj nie wystarczy po prostu zatrudnić ludzi, którzy znają się na ekologii, ale nie znają się na budownictwie i odwrotnie. Dzisiaj potrzebujemy wyszkolić tych, którzy na budownictwie się znają, żeby rozumieli też aspekty ekologiczne i żeby te kompetencje odpowiednio połączyć – zaznacza Tomasz Bojęć.
Cały wywiad Newseria Biznes można przeczytać i obejrzeć TUTAJ
Całą relację z debaty pt. Zielone budownictwo można przeczytać i obejrzeć TUTAJ
Źródło: Newseria Biznes/Relacja własna