Światowy Dzień Słuchu był co prawda 3 marca, ale dalej jest okazją do oznajmienia dobrej nowiny, czyli towaru wysoce deficytowego w dzisiejszej rzeczywistości. Dobrą nowiną jest fakt, że jesteśmy światową potęgą w leczeniu zaburzeń słuchu, głównie dzięki za sprawą Instytutu Fizjologii i Patologii Słychu – Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach – podkreśla Bogusław Mazur, dziennikarz i publicysta.
Tym ośrodkiem w Kajetanach interesuję się od dawna, bo jest to jednak pewien fenomen na medycznej mapie Polski i nie tylko. Najpierw jednak parę zdań obrazujących skalę problemu. Światowy Dzień Słuchu zainicjowany został przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Tegoroczna edycja odbyła się pod hasłem „Ochrona słuchu dla wszystkich! Badania. Rehabilitacja. Komunikacja.” Według szacunków WHO, 466 mln ludzi na świecie ma bardzo poważne wady słuchu, zaś różne inne zaburzenia słyszenia dotykają około miliarda osób. Oraz że do 2050 roku liczba osób z różnymi problemami ze słuchem wzrośnie do ponad 2,5 miliarda.
Niedosłuch najczęściej występuje u seniorów, blisko 75 procent siedemdziesięciolatków, a powyżej 80 roku życia ten odsetek wynosi aż 80 procent. U osób starszych cierpiących na niedosłuch, aż dwukrotnie zwiększa się ryzyko depresji. Problemy ze słuchem prowadzą do wyobcowania, izolacji, osamotnienia, a tym samym do spadku jakości życia i frustracji.
Ale problem dotyczy też już coraz młodszych ludzi. I tu oddajmy głos prof. Henrykowi Skarżyńskiemu, światowej sławy otochirurgowi i specjaliście z otorynolaryngologii, otolaryngologii dziecięcej, audiologii i foniatrii, dyrektorowi Instytutu Fizjologii i Patologii Słychu, Konsultantowi Krajowemu w Dziedzinie Otorynolaryngologii: „Należy też pamiętać, że co 6-te dziecko rozpoczynające edukację szkolną ma różnego rodzaju zaburzenia słuchu – co wykazał Zespół Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu podczas ostatnich 20 lat przeprowadzając badania przesiewowe u ponad 1.5 mln dzieci w wieku szkolnym, podczas programów ogólnokrajowych jak i regionalnych w Warszawie i na Mazowszu realizowanych od wielu lat”. Czyli co 6-te dziecko może mieć problemy z nauką, porozumiewaniem się i psychiczną równowagą.
Tu rozwinięcie dobrej nowiny. Otóż kierowane przez prof. Skarżyńskiego Światowe Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu jest niekwestionowanym liderem w dziedzinie otolaryngologii, audiologii i foniatrii i w tym roku obchodzi 25-lecie istnienia. W Instytucie zrealizowano do tej pory – uwaga – około 500 tys. procedur chirurgicznych. Polscy pacjenci mają w Instytucie dostęp do najnowszych technologii – jako pierwsi lub jedni z pierwszych w świecie. Od 20 lat w Centrum w Kajetanach jest wykonywanych najwięcej w świecie operacji poprawiających słuch (rocznie ok 15 000 procedur). Pod opieką specjalistów ze Światowego Centrum Słuchu pozostaje obecnie ponad 10 tys. użytkowników implantów słuchowych.
Spektakularnym efektem działalności Instytutu jest organizowane przez Centrum kolejne (w zeszłym roku odbyła się szósta) edycje Międzynarodowego Muzycznego Festiwalu „Ślimakowe rytmy”. Podczas wszystkich edycji na scenie koncertują młodzi i starsi pacjenci Centrum, którzy dzięki implantom odzyskali słuch i mogą rozwijać swoje muzyczne pasje. Trzeba powiedzieć, że oglądanie na scenie koncertów osób, które wcześniej nie słyszały, daje poczucie obcowania z niemal z cudem.
W każdym razie możemy się chlubić, choćby podczas rozmów z cudzoziemcami, że mamy takich światowej klasy specjalistów i taki ośrodek jak Centrum w Kajetanach. I warto chlubić, gdyż aż tak dużego nadmiaru powodów do chwalenia się nie posiadamy.
Bogusław Mazur, dziennikarz i publicysta