Hodowle owadów i uprawy hydroponiczne z przeznaczeniem na żywność dla ludzi i paszę dla zwierząt mogą zwiększyć bezpieczeństwo żywnościowe. Ponadto stworzyć miliony miejsc pracy oraz poprawić stan środowiska i klimatu – informuje nowy raport Banku Światowego.
Jedzenie owadów nie jest niczym nowym. Szacuje się, że na świecie istnieje blisko 2 tys. gatunków owadów jadalnych. Spożywa je blisko 2 mld ludzi w 80 proc. krajów. O potrzebie gotowości do gościnnego jedzenia tortu z afrykańskich pieczonych mrówek wspominał w jednej ze swych reporterskich książek Ryszard Kapuściński. W wirtualnej sieci można znaleźć filmiki demonstrujące jedzenie świeżo usmażonych azjatyckich wielkich pająków. Owady wykorzystuje się przy produkcji pasz.
Nowością jest hodowla owadów w skali pozwalającej zaspokoić potrzeby żywnościowe, w tym na wysokowartościowe białko zwierzęce, przez cały rok i podniesienia jakości owadów. Nowatorskie jest też łączenie hodowli owadów i uprawami hydroponicznymi, które również zużywają bardzo mało wody i nie wymagają gruntów ornych. Synergia pozwoli zaspokoić potrzeby żywnościowe i niwelować negatywne skutki zmian klimatycznych.
Raport „Insect and Hydroponic Farming in Africa: The New Circular Food Economy” przedstawia argumenty na rzecz uzupełniania rolnictwa konwencjonalnego przez hodowle owadów i uprawy hydroponiczne. – Wraz z innymi inwestycjami w rolnictwo przyjazne dla klimatu, technologie te są częścią obiecującego zestawu rozwiązań, które mogą pomóc krajom w przeniesieniu ich systemów rolniczych w kierunku większej równowagi i redukcji emisji gazów cieplarnianych – stwierdził Juergen Voegele, wiceprezes Banku Światowego ds. Zrównoważonego Rozwoju.
Liczne zalety farm owadów i upraw hydroponicznych
Obie technologie poprawiają bezpieczeństwo żywności i żywienia, jednocześnie redukując ilość odpadów. Odciążają zasoby lądowe i wodne oraz pomagają redukować emisje gazów cieplarnianych. Mogą również zaoszczędzić pieniądze rolników i rządowe rezerwy walutowe, zmniejszając import i zakupy żywności, pasz i nawozów. Działania na małą skalę można prowadzić przy niskich kosztach, otwierając możliwości pracy dla kobiet, młodzieży i uchodźców. Ci ostatni często mieszkają w rejonach o ograniczonych zasobach.
Owady można karmić odpadami organicznymi pochodzącymi z konwencjonalnego rolnictwa, hydroponiki, resztek żywności, a nawet browarów. Zapewnia to szybkie wytworzenie pożywnej i bogatej w białko żywności dla ludzi, ryb i zwierząt gospodarskich. Odpady z owadów mogą być następnie wprowadzane z powrotem do ekosystemu jako nawóz organiczny.
Potrawy z owadów nie tylko od wielkiego święta
– Świat potrzebuje systemu produkcji żywności, który może karmić każdego, wszędzie i codziennie wartościową żywnością, przy jednoczesnym zapewnieniu korzyści ekonomicznych i ochronie środowiska, także w krajach o niewielkich zasobach. Gospodarka żywnościowa o obiegu zamkniętym oraz hodowla owadów i uprawy hydroponiczne mogą spełnić te oczekiwania – powiedziała Dorte Verner, główna ekonomistka Banku Światowego ds. Rolnictwa i główny autor raportu.
Afryka zagłębiem farm owadów
Zespół tworzący raport zebrał pierwsze dane dotyczące hodowli owadów na kontynencie na poziomie krajowym i gospodarstw w 13 krajach afrykańskich. Silny deficyt żywności pogłębia się w Afryce Subsaharyjskiej, gdzie mniej więcej co piąta osoba jest niedożywiona. Jeszcze gorsza sytuacja jest gorsza w krajach afrykańskich dotkniętych niestabilnością, konfliktami i przemocą, w których 29 proc. ludzi nie ma dostępu do wystarczającej ilości żywności.
Afryka ma już farmy hydroponiczne i ponad 850 farm owadów, które produkują żywność i paszę. Afrykańska hodowla owadów wykorzystująca odpady rolnicze jako paszę może rocznie generować surowe białko o wartości do 2,6 mld dolarów. Jak też bionawozy o wartości do 19,4 mld dolarów.
Przykładem nowatorskiego trendu jest firma z Burkina Faso. Sprzedaje suszone gąsienice jako przekąskę i słone ciasteczka zapiekane z mąki z suszonych gąsienic. Firma przeszkoliła 500 kobiet. Zbierają one rocznie ok. 15 ton gąsienic.
Gąsienice i larwy na talerzu, czyli rynek wart 8 mld dolarów
Liczba nowych podmiotów wchodzących na rynek i rynków dla owadów na całym świecie rośnie. Szacuje się, że światowy rynek owadów jako żywności i paszy dla zwierząt będzie wart do 2030 r. nawet 8 mld dolarów. Oznacza to roczne tempo wzrostu na poziomie 24 proc. w ciągu następnej dekady.
Aby rozwinąć hodowlę owadów i upraw hydroponicznych, raport zaleca wprowadzenie i pilotaż tych technologii. Kolejnym krokiem powinno być zwiększenie skali hodowli w celu obniżenia kosztów i zwiększenia konkurencyjności. Obecnie Bank Światowy rozpoczyna z partnerami pilotaże w wybranych krajach afrykańskich.
Komisja Europejska zezwoliła na sprzedaż owadów jako tzw. nowej żywności” na początku 2021 roku. Do takich owadów zaliczono larwy chrząszcza mącznika młynarka i szarańczę wędrowną. Możliwe, że do unijnej listy dołączą świerszcze. W Europie i Ameryce Północnej zwyczaj jedzenia owadów może się upowszechniać np. wśród osób ograniczających spożycie mięsa z powodów ekologicznych. Dla takich osób potrawa z owadów może być alternatywą dla tradycyjnego schabowego.