W nawiązaniu do tytułu – jednocześnie aż 75% inwestorów zwraca uwagę na kwestie ESG przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Greenwashing to duże ryzyko – nie tylko prawne, ale również reputacyjne i finansowe.
Zjawisko przybliża przewodnik stworzony przez ekspertów PwC Polska i UNEP/GRID-Warszawa – „Green – tak, washing – nie. Przewodnik dla firm, jak unikać greenwashingu”. Poradnik zawiera wszystko to, co firma powinna wiedzieć w zakresie ESG, żeby działać uczciwie, transparentnie i z korzyścią dla swojego biznesu.
Dyrektywa ws. greenwashingu weszła w życie 26 marca 2024 roku. Zawiera przepisy uzupełniające listę praktyk handlowych, które wprowadzają konsumentów w błąd i uniemożliwiają im dokonywanie wyborów dotyczących zrównoważonej konsumpcji. Na potrzeby Taksonomii prawodawca zaproponował definicję greenwashingu jako „praktyki pozyskiwania nieuczciwej przewagi konkurencyjnej polegającej na wprowadzeniu do obrotu produktu finansowego jako przyjaznego dla środowiska, kiedy w rzeczywistości nie zostały spełnione podstawowe normy środowiskowe”.
Dalsza część tekstu jest pod filmem
Element celowości
Ta definicja odzwierciedla praktyki greenwashingowe w sektorze finansowym, stosowane na poziomie produktu. Analogicznych praktyk przedsiębiorstwa dopuszczają się w pozostałych sektorach gospodarki, w stosunku np. do stosowanych certyfikatów z zakresu ESG, komunikatów marketingowych czy danych publikowanych w raportach ESG. Greenwashing zawiera element celowości – celowego wprowadzenia w błąd, sugerując, że dana firma jest bardziej zielona lub przyjazna dla środowiska, a w tym przypadku dla środowiska przyrodniczego, niż jest w rzeczywistości, a jego celem jest zyskanie zaufania klientów i zwiększenie sprzedaży.
– Greenwashing nie ogranicza się wyłącznie do działań marketingowych. Może występować w raportach ESG, etykietach produktów, dokumentacji wewnętrznej czy strategiach biznesowych. Powstaje coraz więcej regulacji, które określają czym jest greenwashing (m.in. Dyrektywa ws. greenwashingu czy Rozporządzenie Taksonomia UE), ale również regulacji, które przeciwdziałają praktykom greenwashingowym. Jedną z najważniejszych obecnie jest dyrektywa CSRD, która nie tylko wprowadza określone standardy raportowania ESRS, ale także wymaga od raportujących atestacji raportów, dzięki czemu dane w finalnych raportach będą zweryfikowane przez audytora – mówi Tomasz Barańczyk, partner PwC Polska, lider usług związanych z działaniami ESG w Polsce.
Dyrektywa ws. greenwashingu musi zostać transponowana do prawa krajowego do 27 marca 2026 r. i następnie stosowana od 27 września 2026 roku.
Dyrektywa wprowadza także definicję twierdzenia dotyczącego ekologiczności. To każdy komunikat lub oświadczenie w kontekście komunikacji handlowej, które nie są obowiązkowe na mocy prawa Unii ani prawa krajowego, występujące w dowolnej postaci, w tym oświadczenia w postaci tekstu, ilustracji, grafiki lub symbolu, takie jak oznakowania, nazwy handlowe, nazwy przedsiębiorstwa lub nazwy produktu, i w których stwierdza się lub sugeruje, że produkt, kategoria produktów, marka lub przedsiębiorca ma pozytywny wpływ na środowisko lub nie ma na nie żadnego wpływu, jest mniej szkodliwy dla środowiska niż, inne produkty, kategorie produktów, marki lub inni przedsiębiorcy, lub że oddziaływanie produktu, kategorii produktów, marki lub przedsiębiorcy poprawiło się z czasem. Rozszerzono także listę zakazanych praktyk handlowych.
- formułowanie twierdzeń dotyczących ekologiczności, związanych z przyszłą efektywnością ekologiczną, bez jasnych, obiektywnych, publicznie dostępnych i weryfikowalnych zobowiązań określonych w szczegółowym i realistycznym planie wykonania,
- reklamowanie korzyści dla konsumentów, które są nieistotne i nie wynikają z żadnej cechy produktu lub działalności przedsiębiorcy,
- umieszczanie oznakowania dotyczącego zrównoważonego charakteru, które nie jest oparte na systemie certyfikacji ani nie zostało ustanowione przez organy publiczne,
- formułowanie ogólnego twierdzenia dotyczącego ekologiczności, gdy przedsiębiorca nie jest w stanie wykazać uznanej wysokiej efektywności ekologicznej istotnej dla tego twierdzenia,
- formułowanie twierdzeń dotyczących ekologiczności w odniesieniu do całego produktu lub całej działalności przedsiębiorcy, jeżeli dotyczą one tylko określonego aspektu produktu lub konkretnego rodzaju działalności przedsiębiorcy,
- twierdzenie, uzasadniane kompensowaniem emisji gazów cieplarnianych, że produkt ma neutralny, ograniczony lub pozytywny wpływ na środowisko pod względem emisji gazów cieplarnianych.
Ryzyko kar i wykluczenia
– Identyfikacja danych praktyk jako greenwashingu może wiązać się konkretnymi konsekwencjami prawnymi. Jeszcze bardziej dotkliwy może być wpływ takiej sytuacji na reputację firmy i jej relacje z partnerami biznesowymi i klientami. Działanie zgodnie z przepisami dotyczącymi greenwashingu staje się coraz częściej warunkiem koniecznym nawiązania współpracy z danym przedsiębiorstwem. Ryzyka w tym obszarze są także badane przez instytucje finansowe i innych inwestorów w ramach analiz dopuszczalności finansowania. Zgodność z przepisami dotyczącymi greenwashingu może decydować o rozwoju danych przedsiębiorstw. Ryzyko kar i wykluczenia z powodu nawet nieświadomego greenwashingu jest zbyt duże, żeby nie dbać o ten obszar – podkreśla Aleksandra Bańkowska, partnerka kancelarii PwC Legal, liderka Legal Business Solutions w Europie Środkowo-Wschodniej.
Katalog zakazanych praktyk
Dyrektywa ws. greenwashingu ma wzmocnić ochronę konsumentów, wyeliminować praktyki wprowadzające w błąd i umożliwić konsumentom podejmowanie zrównoważonych w zakresie zakupu produktów. Przede wszystkim piętnowane będzie rozpowszechnianie nieprawdziwych twierdzeń o ekologiczności i społecznych cechach produktów lub przedsiębiorców, czy też przedwczesne starzenie produktów.
Katalog zakazanych praktyk jest otwarty, więc w praktyce każde działanie czy oświadczenie przedsiębiorcy z zakresu szeroko rozumianej ekologii należy poddać weryfikacji. Działania na rzecz autentycznego zrównoważonego rozwoju powinny opierać się na spójnych strategiach, które uwzględniają regulacje prawne oraz rzeczywiste efekty środowiskowe.
Leśne enklawy i transparentność
– Działania na rzecz ochrony różnorodności biologicznej – aby nie nosiły znamion greenwashingu, muszą opierać się na dogłębnym zrozumieniu problemu i być zaplanowane tak, aby miały realną szansę na jego rozwiązanie lub przynajmniej minimalizację. Dobrym tego przykładem jest tworzenie nowych enklaw leśnych, które nie zagraża cennym ekosystemom nieleśnym, takim jak bogate gatunkowo łąki, murawy czy torfowiska. Wymaga to specjalistycznej wiedzy i współpracy z ekspertami w dziedzinie ochrony przyrody, aby móc odpowiedzieć na rzeczywiste potrzeby danego terenu – dodaje Maria Andrzejewska, dyrektor generalna UNEP/GRID-Warszawa.
Transparentność – firmy powinny jasno komunikować swoje działania proekologiczne, unikając ogólnikowych stwierdzeń bez konkretnego uzasadnienia. Weryfikacja – wszystkie twierdzenia dotyczące ekologiczności powinny być poparte solidnymi dowodami, które mogą być zweryfikowane przez odpowiednie organy. Aktualizacja – regularne przeglądy i aktualizacje strategii oraz komunikatów dotyczących zrównoważonego rozwoju są kluczowe dla utrzymania wiarygodności.