Andrzej Jaworski, PZU Zdrowie: Tak dla profilaktyki zdrowotnej, nie dla motoryzacyjnych zakazów

Andrzej Jaworski. Fot. PZU Zdrowie

Czy Polacy korzystający z prywatnej opieki medycznej częściej odwiedzają lekarzy? Jaki wpływ ma sektor ochrony zdrowia na środowisko naturalne? Czy zakaz rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 r. wpłynie na poprawę stanu środowiska? – m.in. o to pytaliśmy Andrzeja Jaworskiego, Prezesa Zarządu PZU Zdrowie S.A., podczas VIII Europejskiego Kongresu Samorządów.

RaportCSR.pl: Jakie są największe wyzwania w finansowaniu ochrony zdrowia?

Andrzej Jaworski: Jeżeli chodzi o finansowanie ochrony zdrowia to myślę, że największym problemem jest to, żeby pacjenci chcieli korzystać ze świadczeń, które są dla nich przygotowane w ramach programów diagnostycznych, mających spowodować, żebyśmy chcieli odpowiednio wcześnie się zbadać, wcześniej poznać stan naszego zdrowia, abyśmy w odpowiednim czasie podejmowali różnego rodzaju wyzwania dotyczące naszego zdrowia, poprawy jego jakości, a nie doprowadzali się do sytuacji, w której choroba już jest rozwinięta.

PZU Zdrowie od wielu lat współpracuje przy różnego rodzaju projektach Narodowego Funduszu Zdrowia czy Ministerstwa Zdrowia, a także realizuje swoje własne badania, lecz problem polega na tym, że bardzo niewielu pacjentów chce z programów diagnostycznych korzystać. Cały czas panuje przekonanie, że „lepiej nie wiedzieć”. Idziemy do lekarza dopiero wtedy, kiedy bardzo często leczenie jest już bardzo trudne albo wręcz zbyt późne. Wcześniejsza diagnostyka to korzystanie z projektów, które są bezpłatne i bardzo często są realizowane w najbliższym otoczeniu miejsca zamieszkania.

W drugiej kolejności wymieniłbym dobre rozłożenie tych środków finansowych, które są przeznaczone na ochronę zdrowia oraz odpowiednie korzystanie z programów, z których musimy korzystać na co dzień.

Czy Polacy korzystający z prywatnej opieki medycznej częściej odwiedzają lekarzy?

Jeżeli zwrócimy uwagę, jak wielu Polaków dzisiaj korzysta także z prywatnej opieki medycznej, to widzimy dziesiątki miliardów złotych, które w ostatnim roku trafiły do prywatnych firm medycznych. Widzimy też, że z jednej strony chcemy mieć zagwarantowaną dobrą opiekę medyczną, a z drugiej – co jest paradoksem – boimy się do lekarza chodzić.

Spróbujmy stworzyć pozytywny przekaz, że do lekarza nie chodzi się wyłączenie wtedy gdy się jest chorym, tylko idzie się także po to, aby poznać stan swojego zdrowia i ewentualnie zaradzić tym problemom, które dopiero mogą się rozwijać.

Jaki wpływ ma sektor ochrony zdrowia na środowisko?

Wiemy doskonale, że dzisiaj problem odpadów jest problemem ogólnopolskim, dotyczącym przede wszystkim samorządów. Natomiast odpady medyczne są z jednej strony, najbardziej niebezpieczne, z drugiej, na szczęście, są najbardziej kontrolowane, stąd uważam, że tutaj akurat zagrożenia nie ma.

Czy zakaz rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 r. wpłynie na poprawę stanu środowiska naturalnego?

Opowiadam się przede wszystkim za tym, żebyśmy korzystali z wolności osobistych i mieli prawo wyboru. Tego typu zakazy są dla mnie powrotem do czasów, które już dawno odeszły. Jeżeli ktoś ma za nas decydować czym możemy jechać, to jest to niepoważne.

Zwróćmy uwagę, że ta decyzja nie mówi o tym, że mają być sprzedawane samochody zeroemisyjne, a wyłącznie samochody elektryczne. A co z rozwijającą się nową technologią, w której Polacy w tej chwili bardzo mocno się specjalizują, z silnikami wodorowymi? Co z nowymi katalizatorami do silników spalinowych, które mogą być zbliżone do zeroemisyjności? Mówimy o jakimś urzędniczym postanowieniu, że mamy jeździć wyłącznie samochodami elektrycznymi, choć nie jest żadną tajemnicą, że wyprodukowanie akumulatora do nich jest szkodliwe dla środowiska, nikt też jeszcze nie wymyślił sposobu utylizacji tego akumulatora.

Dziwię się europosłom z Polski, którzy za tego typu rozwiązaniami głosowali, zwłaszcza, że Polaków przez jeszcze długie lata nie będzie stać na samochody elektryczne, które są bardzo drogie, a rynek używanych samochodów elektrycznych jest dopiero w powijakach, przy czym pamiętajmy, że samochód elektryczny to przede wszystkim akumulator, który stanowi około 70 proc. wartości samochodu. Jak po kilku latach akumulator jest do wymiany, to samochód też jest do wymiany, bo taniej będzie kupić nowy. Będąc przyzwyczajonymi do naturalnej ekonomii i kupując samochody używane, zostaniemy tej możliwości pozbawieni.

Na ile realne jest wprowadzenie tego zakazu?

Mam nadzieję, że będzie on nierealny, tak samo jak nierealne będą pomysły dotyczące chociażby zakazu produkcji i spożywania mięsa. Kiedy rozmawiamy o zdrowiu, to możemy stwierdzić, że nasz organizm jest przystosowany do tego, żebyśmy jedli także mięso, oczywiście w odpowiednich proporcjach. Natomiast pomysły niektórych europarlamentarzystów, wedle których w szkołach ma być kuchnia wegańska, że ma obowiązywać zakaz hodowli krów, że mamy nie pić naturalnego mleka tylko jakieś roślinne przetwory, są po prostu absurdalne.

Czy realizacja koncepcji 15-minutowych miast poprawi stan zdrowia?

Jeżeli dzisiaj te koncepcje są przygotowywane w oderwaniu od rozmów ze specjalistami i z osobami, które na co dzień dotykają danego zagadnienia to moim zdaniem, nic nie poprawi, bo są tworzone w sztuczny sposób. Natomiast zobaczymy, jakie będą dalsze różnego rodzaju pomysły związane z tą propozycją. Na razie żadnych pozytywnych nie widzę, ale może też nie wszystko wiem na ten temat.

Organizatorem VIII Europejskiego Kongresu Samorządów był Instytut Studiów Wschodnich, odpowiadający także za organizację m.in. Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Wśród Partnerów Medialnych VIII Europejskiego Kongresu Samorządów były: Magazyn „Raport ESG” oraz portale RaportCSR.pl, oESG.pl i PracodawcaGodnyZaufania.pl.