Dobrze jest stawiać na kobiety

Na temat równouprawnienia, podejścia pracodawców do kobiet, a także parytetów w miejscy pracy rozmawiamy z Dorotą Warakomską, prezesem Kongresu Kobiet.

 

Ile w chwili obecnej mamy posłanek w polskim Sejmie? Jak to się zmieniało na przestrzeni ostatnich 25 lat?

W tej chwili kobiety stanowią 24 proc. parlamentarzystów. To historyczna liczba, bo nigdy wcześniej w polskim parlamencie nie było tyle kobiet. Jest to pocieszające, choć z drugiej strony nie jest to jakaś szczególnie duża liczba. Ten odsetek był możliwy tylko dzięki ustawie kwotowej, która gwarantuje 35 proc. miejsc na listach wyborczych dla każdej z płci i oczywiście można długo dyskutować na temat zasadności kwot w ciałach politycznych, jednak pomaga to zauważyć problem braku równości. Jest bardzo wiele kobiet, które pasują do polityki i teraz stworzono im szansę. Przez lata mężczyźni bardzo schematycznie postrzegali kobiety i nie wpuszczali ich do swoich kręgów. Dzięki ustawie kwotowej to się zmienia. Na temat kobiet w polityce i na rynku pracy będziemy dużo mówić na zbliżającym się VI Kongresie Kobiet w Warszawie (9-10 maja).

Czy w ciągu ostatnich lat zmieniła się tendencja, jeśli chodzi o zatrudnianie czy powoływanie kobiet na stanowiska kierownicze?

Tendencja się zmienia, ale w dalszym ciągu odsetek kobiet obecnych na najwyższych szczeblach jest bardzo niski. W Polsce kobiety stanowią 3 proc. prezesów, a średnia ogólnoświatowa wynosi 9 proc. Według raportu organizacji Corporate Women Directors International wśród światowych firm z najwyższymi zyskami kobiety są prezesami wśród 15 proc. firm. Takie firmy już dawno doszły do wniosku, że dobrze jest stawiać na kobiety. Wśród firm notowanych na GPW kobiety stanowią ok. 7 proc. prezesów. A wśród spółek skarbu państwa odsetek kobiet na stanowisku prezesa można policzyć na palach jednej dłoni.

Z raportów McKinseya „Women Matter” wynika, że w czasach kryzysu kobiety na stanowiskach zarządzających sprawdzają się o wiele lepiej niż mężczyźni. W miejscach, gdzie kobiety stanowiły co najmniej 1/3 członków zarządów i miały realny wpływ na podejmowane decyzje w czasach kryzysu zyski były o 25 proc. wyższe niż w firmach, w których nie ma kobiet w zarządach. Jeżeli chodzi o Polki, to mamy najwyższy wskaźnik przedsiębiorczości wśród kobiet, które są właścicielami 35 proc. polskich firm, najczęściej mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, co jest bardzo dobrym wynikiem.

Czy Polki nabierają świadomości własnej wartości, czy dalej podświadomie oceniają siebie jako gorsze od mężczyzn?

Cały czas mamy do czynienia ze stereotypami tkwiącymi w głowach mężczyzn, którzy uważają, że kobieta sama sobie nie poradzi na czele dużej firmy. Problemem są także stereotypy tkwiące w głowach samych kobiet. One nie wierzą w siebie, w to, że sobie poradzą. W ostatnim czasie jeździłam po całej Polsce z konferencją „Superwoman” i z rozmów z kobietami wynika, że cały czas nie potrafią one sprzedać się pracodawcy, prezentować własnych atutów. Kobiety, nawet te najlepsze, które są idealnymi kandydatkami na dane stanowisko, potrafią podczas kluczowej rozmowy powiedzieć o swoich słabych stronach albo eksponować to, czego jeszcze nie umieją. Ma to oczywiście również wpływ na różnice w płacach pomiędzy kobietami a mężczyznami, która w Polsce nadal jest zauważalna.

Jest również trzeci element, który wpływa na taką sytuację – brak wsparcia za strony bliskich. Niestety, bardzo często jest tak, że rodzice czy partnerzy również myślą stereotypowo i nie wspierają tych kobiet w wystarczającym stopniu.

Jak wygląda w chwili obecnej podejście pracodawców do młodych kobiet, które w najbliższym czasie z dużym prawdopodobieństwem będą korzystać z urlopów macierzyńskich?

Już dawno zaobserwowano, że kobiety, które są matkami, są jednocześnie świetnymi pracownikami, mają lepiej zorganizowany czas i są bardziej zdyscyplinowane. Stereotypem jest, że kobiety mające dzieci nie mogą robić kariery, nie mogą awansować. Jest jednak coraz więcej firm, które gwarantują miejsca kobietom w ciąży. To jest zauważalny trend, z którego bardzo się cieszę. To oczywiście wymaga zaufania z dwóch stron. Kobiety, które zachodzą w ciążę muszą być lojalne wobec pracodawców i odpowiednio wcześnie poinformować ich o takiej sytuacji, aby pracodawcy mieli czas na odpowiednie rozplanowanie prac czy zatrudnienie kogoś na zastępstwo.

Czy w Polsce są pracodawcy, którzy zasługują na szczególne wyróżnienie, jeśli chodzi o równouprawnienie kobiet i mężczyzn a także w odniesieniu do ochrony kobiet w ciąży i zatrudnianie kobiet po urlopie macierzyńskim na te same stanowisko?

Mogę wymienić w tej chwili firmy, które zasługują na wyróżnienie, jeśli chodzi o opiekę nad matkami i zapewnienie im powrotu do pracy. To będzie m.in. Siemens i PwC. Jeżeli chodzi o docenienie kobiet, a co za tym idzie ich wysoki odsetek na stanowiskach kierowniczych to warto wyróżnić T-Mobile. Co ciekawe, częściej te wzorce stosują firmy, w których przeważają kobiety, albo, w których kobiety pracują na kierowniczych stanowiskach. Nie jest więc prawdą, że największym wrogiem dla kobiety jest druga kobieta. Okazuję się, że jest wręcz odwrotnie. Coraz częściej obserwujemy solidarność między kobietami i wzajemne wspieranie się. Zazwyczaj polityka ochronna dla matek jest wprowadzana tam, gdzie właśnie kobieta znajduje się na stanowisku kierowniczym.

 Źródło: XXI edycja Raportu Społecznej Odpowiedzialności Biznesu”, którego współautorem jest portal raportcsr.pl.