Każdy, kto wyrasta z wieku dziecięcego przekonuje się, że świętego Mikołaja niestety nie ma. Jeszcze później – już jako dorosły – przekonuje się, że ministrowie finansów wprowadzający obniżkę podatków też nie istnieją. Wychodzi więc na to, że nie tylko trzeba samemu sporządzić listę prezentów, ale również postarać się, by chociaż część z tych życzeń została zrealizowana. Ja także posiadam taką prywatną listę – pisze na swoim blogu Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego “Teraz Polska”.
Po pierwsze – mniej reform, a więcej zdrowego rozsądku. (…) Po drugie – wymarzona sytuacja, w której nastąpi rzadsze używanie magicznego słowa „Unia Europejska” na usprawiedliwienie każdej urzędniczej bzdury. (…) Po trzecie – obyśmy doczekali tego, że w zasadniczych sprawach związanych z wolnym rynkiem politycy głównych partii różnią się między sobą. (…)
Po czwarte wreszcie – na co liczę niezmiennie od lat – by kwestia promowania Marki Polska wyszła z etapu wielu drobnych inicjatyw i deklaracji, a stała się narodowym, ponadpartyjnym programem. By – co najistotniejsze – była skuteczna i angażowała tych, na których najbardziej liczymy, a więc pokolenie urodzone już w Trzeciej Rzeczypospolitej.
Złudne nadzieje? Być może, ale bez wiary w to, że niemożliwe staje się możliwe, nie mielibyśmy dziś demokratycznej, wolnej Polski, nie bylibyśmy członkiem Unii Europejskiej i NATO. Życzę więc – i Państwu, i sobie – mocnej wiary w niemożliwe, solidnej nadziei i dużej dawki optymizmu. Poza tym, naturalnie – radosnych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia!
Źródło: krzysztofprzybyl.natemat.pl